tag:blogger.com,1999:blog-7572403709033311042024-02-19T05:35:03.841+01:00life is a trapCassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-27083692941074986612014-04-19T00:04:00.004+02:002014-04-19T15:01:32.120+02:00Informacja <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Przede wszystkim chciałybyśmy was przeprosić i wyjaśnić parę spraw. Zaniedbałyśmy tego bloga, możecie czuć się oszukani i niezadowoleni, to prawda. Ale nowa szkoła, nowe obowiązki, nowi znajomi, nauka i problemy, to wszystko się namnożyło i nie dałyśmy rady. Już nie potrafiłyśmy pisać rozdziałów, nie potrafimy dalej prowadzić tego bloga, więc <b>zawieszamy go</b>. Mam nadzieje, że nas zrozumiecie. Jeśli macie jakieś pytania jeszcze co do tego bloga, bohaterów, jak dalej miały potoczyć się ich losy – odpowiemy na nie. Chciałybyśmy również poinformować was i zaprosić na naszego nowego bloga <a href="http://girls-innocence.blogspot.com/"><b><i>innocence</i></b></a>, który chcemy prowadzić zadbanie, regularnie, do końca, gdyż będzie to już nasz ostatni blog. Nim zakończymy naszą działalność tutaj, nasze pisanie więc mam nadzieję, że będziecie czytać i wspierać nasze nowe opowiadanie. Na nowym blogu pojawiła się już fabuła i bohaterowie z którymi możecie się zapoznać a w najbliższych dniach pojawi się pierwszy rozdział. </div>
<div style="text-align: center;">
Jeszcze raz przepraszamy i pozdrawiamy. </div>
<div style="text-align: center;">
Amy&Alex/Cassie&Zoey <span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Verdana, Geneva, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 16.940000534057617px;">♥</span></div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-47498926389315095952014-02-03T15:07:00.001+01:002014-02-03T15:07:21.693+01:00Rozdział 11 <div class="MsoNormal">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=2ntKgLxgY9s">muzyka</a><br />
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">Alex </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://data2.whicdn.com/images/96712574/large.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data2.whicdn.com/images/96712574/large.jpg" height="166" width="200" /></a><i>Amy już od dłuższego czasu dręczyło poczucie
winny, świadomość że ona zna prawdę a Zayn nie, stawiało ją w złym świetle,
należała do osób szczerych, chęć powiedzenia mu prawdy była większa niż
obietnica złożona Alex. Roberts poprawiła swoje włosy i wyszła z łazienki,
założyła buty i kurtkę. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Wychodzisz Amy? – zapytała swoją
współlokatorkę Alex. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Tak umówiłam się z ludźmi ze studia. –
skłamała dziewczyna i wyszła, zamykając za sobą drzwi. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>Włożyła słuchawki do uszu i puszczając swoją
ulubioną playlistę, zaczęła iść w stronę metra. Było zimno, policzki dziewczyny
robiły się różowe a wiatr rozwiewał jej włosy. Amanda schowała ręce do kieszeni
kurtki by choć trochę się ogrzały. Przez całą drogę dręczyła ją myśl czy robi
dobrze, może nie powinna wtrącać się w sprawy swoich przyjaciół, może powinna
pozwolić Alex samej powiedzieć Malikowi prawdę, ale Roberts wiedziała, że
przyjaciółka tego nie zrobi, za bardzo się bała. W końcu Amy stanęła przed
kawiarnią, w której umówiła się z Zaynem i zobaczyła chłopaka czekającego na
nią przy jednym ze stolików, nie było już odwrotu. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Cześć. – przywitała się dziewczyna całując
mulata w policzek, zdjęła kurtkę i usiadła naprzeciwko niego. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://data1.whicdn.com/images/98216834/large.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://data1.whicdn.com/images/98216834/large.jpg" height="163" width="200" /></a><i>Chłopak odpowiedział uśmiechem, w tym samym
czasie podeszła kelnerka, Amy poprosiła o gorącą czekoladę i czekała na
zamówienie. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Coś się stało, że tak nagle chciałaś się ze
mną spotkać? – zapytał chłopak. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Muszę ci coś powiedzieć. – Amy głośno
przełknęła ślinę i spojrzała Zaynowi twardo w oczy. Chłopak gestem ręki
zachęcił ją oby mówiła. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Tylko Zayn, proszę nie oceniaj jej od
razu, nie przekreślaj jej, daj jej wytłumaczyć, przecież wiem, że ją kochasz,
nie podejmuj pochopnych decyzji, których później będziesz żałował. – chłopak
podniósł pytająco brwi nie rozumiejąc o czym mówi jego przyjaciółka. – Ona nie
wie, że tu jestem, nie wie, że chcę ci to powiedzieć, obiecałam, że tego nie
zrobię ale uważam, że powinieneś znać prawdę. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Amy o czym ty mówisz? – chłopak był
oszołomiony i zdezorientowany. Dziewczyna wzięła głęboki wdech. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Zayn, jesteś ojcem Chrisa, jesteś ojcem
Chrisa Clark, ojcem dziecka Alex, to wasze dziecko. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Co ty pieprzysz, Amy? To jakiś głupi żart?
Bawi cię to? Chris nie jest moim synem, jest synem byłego chłopka Alex,
rozumiesz. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>- Nie, Zayn, byliście pijani, przespaliście
się ze sobą, Alex nie chciała niszczyć ci życia, więc nic nie powiedziała, nie
chciała niszczyć twojego związku, twojej kariery, wzięła to na siebie, powiedziała, że to dziecko jej byłego
chłopka, bo znała go, wiedziała że jak dowie się o ciąży zwieje i tak się
stało. Nie bądź na nią zły. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i>Chłopak zacisnął dłonie w pięści, Amy dalej
mówiła ale do niego już nic nie docierało. Był ojcem Chrisa, Alex go okłamała,
była jego przyjaciółką, kochał ją. Uderzył pięścią w stół, tak że wylał gorący
napój Amandy, założył kurkę i wybiegł z kawiarni, słyszał za sobą wołania
dziewczyny ale nie odwrócił się. Zachłysnął się zimnym powietrzem i wyjął
paczkę papierosów z kieszeni spodni. <o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
*** </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Nie lubię
zimy, czuje się wtedy taka zmęczona, przygnębiona, tak szybko robi się ciemno,
słońca prawie wcale nie ma, jest zimno, gdy tylko wyjdzie się na dwór, marzną policzki i dłonie, trzeba chować włosy pod czapkę i zakładać ciepłe ubrania.
Zdecydowanie wolę lato. Napiłam się łyka herbaty i usłyszałam jak z pokoju woła
mnie mój synek. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Mamo,
przyjdzie dzisiaj Zayn?</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wydaje mi
się, że tak. – odpowiedziałam uśmiechając się i głaszcząc Chrisa po głowie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Po jakimś
czasie usłyszałam donośnie pukanie do drzwi, otworzyłam i zobaczyłam
zdenerwowanego Zayna. Jego włosy były w nieładzie pewnie przez częste
przeczesywanie je palcami ze złości lub zdenerwowania, wnioskując po zapachu
przed przyjściem tu musiał wypalić kilka papierosów. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://data2.whicdn.com/images/96143911/large.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://data2.whicdn.com/images/96143911/large.gif" height="183" width="200" /></a>- Cześć. –
powiedziałam i stanęłam na palcach by pocałować go w policzek jednak on mnie
odsunął. Zamknął za sobą drzwi i wszedł głębiej do mieszkania. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zawsze ci
ufałem Alex. – rzucił oskarżycielko. – Kurwa, Alex, ufałem ci. – oparł mnie o
ścianę swoim ciałem i uderzył pięścią w ścianę obok mojej głowy. – Myślałem, że
jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, że jesteśmy dla siebie wszystkim. Pamiętasz,
ty jesteś dla mnie, ja jestem dla ciebie.
Zawsze i wszędzie razem. Mogłem zrobić dla ciebie wszystko, Clark.
Mógłbym oddać za ciebie życie. – moje oczy się zaszkliły, nie wiedziałam
dlaczego jest taki zły, dlaczego to wszystko mówi, bałam się. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zayn,
proszę, odsuń się ode mnie, boję się, proszę. – odsunął się i oparł o ścianę
naprzeciwko mnie ciężko oddychając. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ale teraz
już bym tego nie zrobił. – podniósł na mnie oczy. – Zrezygnowałem dla ciebie z
tylu dla mnie ważnych rzeczy. Cholera, Alex myślałem, że jesteśmy tu żeby sobie
pomagać, że ty zawsze będziesz ty dla mnie, ale ty… - wskazał na mnie palcem. -
…ty potraktowałaś mnie jak zwykłego śmiecia, zwykłą zabawkę, chłopca na
posyłki. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- O czym ty
mówisz Zayn, jesteś dla mnie wszystkim. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Bawiłaś
się mną, wyśmiewałaś, ale po co? Po co tak długo mnie trzymałaś? Chciałaś
więcej zabawy? Chciałaś… </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Przestań.
–krzyknęłam. Po moich policzkach spłynęły łzy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Co mam
przestać? Mówić prawdę? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To nie
jest prawda. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex, tyle
razy ci deklarowałem, że jesteś dla mnie najważniejsza, najwidoczniej to nic
nie znaczyło. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zayn ja
nie rozumiem o co ci chodzi, dlaczego jesteś taki zły? – płakałam. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie
rozumiesz. No tak. – zaśmiał się. – Zawsze udawałaś pokrzywdzone dziecko. Po co
kurwa tu przyjechałaś? Żeby zniszczyć mi życie? Rozsypać je? Wypierdalaj. – on
płakał.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Przestań
krzyczeć, przestań. – mój krzyk rozniósł się po całym mieszkaniu. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Chris wszedł
do holu w którym kłóciłam się z Zaynem, był zapłakany i roztrzęsiony stanął za
mną i złapał mnie za rękę. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Boję się
mamo. – wyszeptał. – Zayn nie krzycz na mamę, proszę. – błagał płacząc. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://data3.whicdn.com/images/96525882/large.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://data3.whicdn.com/images/96525882/large.gif" /></a>Widok
przerażonego Chrisa chyba uświadomił Malikowi jak się zachowuję i co robi.
Wziął głęboki oddech. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nienawidzę
cię Alex, z całego serca cię nienawidzę. – nie mogłam się powstrzymać z moich
ust wydobył się szloch. – Okłamywałaś mnie przez ten cały czas. Boże, Alex nie
wierzę, że mogłaś to zrobić. Dlaczego mi
nie powiedziałaś, że jestem ojcem Chrisa? – krzyknął. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja, ja… -
zaczęłam się jąkać. – Nie chciałam ci niszczyć życia, myślałam, że karzesz mi
usunąć dziecko. – mówiłam obojętnie co, bardzo się bałam.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex, ja
nie chcę cię znać. Nasze stosunki ograniczą się do prawników, którzy
skontaktują się z tobą niedługo w sprawie dziecka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie możesz
mi go zabrać. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Mogę
wszystko. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To ja
jestem jego matką. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- A ja
ojcem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Zapadła
cisza. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nienawidzę
cię, Alexis. Żegnaj. – to były ostatnie słowa jakie skierował do mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Kocham
cię, Zayn. Tak bardzo cię kocham. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Osunęłam się
po ścianie, usiadłam na podłodze przytulając Chrisa do siebie i zaczęłam
płakać. Wpadłam w histerię, nie mogłam się powstrzymać. Straciłam najważniejszą
osobę w moim życiu, tą większą połowę serca, jak mam żyć? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Po
kilkunastu minutach drzwi do mieszkania otworzyły się a w progu stanęła Amy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Idź do
swojego pokoju i nie wychodź dopóki cię nie zawołam. – powiedziałam do mojego
synka i wstałam z podłogi. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRs1YeJBgRvHdsvoVs9ULi3lxQC4kfqUWZ4D2TX7p8PxA_PfuLrwPNXT6_SRRxUAK0uxRQZxhEJZ2hrEui2RnZYyFqyrulGYIhYbTyBRcZMY6rqXXFiWFPiZpzLCtBT120b4pFdVkvcNsi/s1600/tumblr_md4t7nRPkr1rfofy2o1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRs1YeJBgRvHdsvoVs9ULi3lxQC4kfqUWZ4D2TX7p8PxA_PfuLrwPNXT6_SRRxUAK0uxRQZxhEJZ2hrEui2RnZYyFqyrulGYIhYbTyBRcZMY6rqXXFiWFPiZpzLCtBT120b4pFdVkvcNsi/s1600/tumblr_md4t7nRPkr1rfofy2o1_500.jpg" height="200" width="167" /></a>- Alex, co
się stało? – zapytała moja współlokatorka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Co się
stało? – zakpiłam. – Jeszcze się pytasz, to ty powiedziałaś Zaynowi prawdę,
tylko ty o tym wiedziałaś, obiecałaś mi.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja
sądziłam, że tak będzie lepiej, on powinien wiedzieć. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- W dupie
mam co ty sądziłaś, to była moja tajemnica, to moje życie i ja podejmuje
decyzje. Wszystko zniszczyłaś. Wynoś się stąd, pakuj rzeczy i wypierdalaj. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ale Alex, ja nie mam dokąd iść. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To nie
jest mój problem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wysłuchaj
mnie. Daj mi wytłumaczyć. – krzyknęła dziewczyna. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tu nie ma
co tłumaczyć. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Odwróciłam
się napięcie i skierowałam do swojej sypialni. Położyłam się na łóżku obok
Chrisa i zasnęłam. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
*** </div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
To takie
chore, nierealna, dziwne, że w jednej chwili masz cały świat a zaraz on znika,
zostajesz tylko ty, umierająca z tęsknoty, zdrady, miłości. Nigdy nie chciałam
uświadomić sobie, że go kocham, nie jak brata czy przyjaciela, tylko jak
jedyną, prawdziwą miłość swojego życia. Kochałam go całą sobą, całym sercem,
był dla mnie wszystkim. Ale może on wcale nie myślał o mnie w taki sam sposób
jak ja o nim. Pewnie kiedy wychodził gdzieś ze znajomymi ja nie byłam jego pierwszą
myślą w żadnej minucie. Myślał o mnie jak o każdej dziewczynie, co z tego, że
tyle rozmawialiśmy, śmieliśmy się, wspieraliśmy. Tylko dla mnie ten poświęcony
czas znaczył tak wiele. To ja starałam się być tam gdzie on powinien pojawić
się w danej chwili. Ubzdurałam sobie to wszystko. Chciałam być dla niego
wszystkim. Pragnęłam być jego całym światem a on chyba nawet nie chciał
uczestniczyć w moim. Wyidealizowałam go. To chore uczucie mnie niszczyło aż w
końcu umarłam. Nie wiedziałam, że można tak kogoś kochać. Kiedy byłam przy nim
w moim brzuchu pojawiało się dziwne uczucie, które ludzie potocznie nazywają
motylami w brzuchu. Kiedy nasze dłonie, ciała się stykały choćby na
najmniejszej powierzchni czułam się dobrze. Lubiłam gdy trzymał mnie za ręce,
kiedy był blisko, kiedy patrzył na mnie i poświęcał całą uwagę mnie. Kiedy był
daleko bardzo tęskniłam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Nienawidziłam się z nim kłócić. Uwielbiałam jak się
uśmiechał. Zawsze chciałam się na niego rzucić i mocno <br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH-ZsennaXOLy6NOQws9lJAA5MLrRGwHAPvErdLKC87rDbkcQ0HeCVGbY263CmN5CFijkZn-pktBaOPBIJv-s3IW9l1lF0ajlYM1970gOZV7njWiI2hBMJAMI4J1cKcEJTc10jm8FFJNFE/s1600/large+(53).jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH-ZsennaXOLy6NOQws9lJAA5MLrRGwHAPvErdLKC87rDbkcQ0HeCVGbY263CmN5CFijkZn-pktBaOPBIJv-s3IW9l1lF0ajlYM1970gOZV7njWiI2hBMJAMI4J1cKcEJTc10jm8FFJNFE/s1600/large+(53).jpg" height="133" width="200" /></a>przytulić, byłam pewna,
że w jego ramionach czułabym się bezpieczna. Bardzo się o niego martwiłam, nie
chciałam żeby stała mu się jakakolwiek krzywda. Nie potrafiłam się na niego
gniewać. Nie potrafiłam wytrzymać bez niego jednego dnia. Byłam strasznie
głupia myśląc, że on może być mój. Wyimaginowałam chyba sobie całego jego i
całą naszą relację. Ja po prostu tak bardzo go kochałam. Nie chciałam go
stracić. Tak bardzo chce żeby wrócił. Tak bardzo go potrzebuje. Nie prosiłam o
to. Gdzie jest ta roześmiana dziewczyna, która zachowywała się jak dziecko.
Była pogodna, zawsze uśmiechnięta, wygadana, pełna życia. Natłok spraw i
problemów, tej cholernej szarej rzeczywistości zniszczył ją. Dorosła. To takie
straszne. Chciała być dzieckiem, nie przejmować się niczym, śmiać się, korzystać
z życia, bawić się. Chciała być wolna. KURWA. Ona nie chciała dorastać ani się
zakochiwać. Wyjechała by zasmakować nowego, pełnego wrażeń, imprezy, nowych
ludzi, alkoholu i zabawy życia. Została zamknięta w klatce. Ale obiecała sobie,
że nigdy nie wróci. To jedyna obietnica której nie złamie. Ta, że nigdy się nie
podda już dawno przestała się liczyć. Już dawno się poddała. Teraz może tylko
płakać po nocach gdy nikt nie patrzy. Zbieg okoliczności, nieszczęście, tragedia,
przypadek, porażka, masakra to za mało powiedziane jeśli pod uwagę bierzemy jej
życie. Tak to ja, Alex Clark, mowa o mnie. Kocham najbardziej na świecie
swojego „byłego już” najlepszego przyjaciela, mam z nim dziecko i właśnie
zostałam sama. Przepraszam ale nie poradzę sobie, nie mam już sił aby dalej
walczyć. Co teraz będzie ze mną i Chrisem? A jeśli oprócz Zayna zostawią mnie
inni przyjaciele? Przecież nich też <br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZpJDHMgwKykOmcZ274jlOwau_w6CR0NlrGt2qX-vqgq1TqAuq9X1HUkz7-37Z_KP3Qg_QWlt57nfk9uw_VfLpUql7MeQ0L9Zbzg_wB5eh_HLJmnNu3cR0l4cXR3K8HpvApf3VUMN57DP3/s1600/ghmk.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZpJDHMgwKykOmcZ274jlOwau_w6CR0NlrGt2qX-vqgq1TqAuq9X1HUkz7-37Z_KP3Qg_QWlt57nfk9uw_VfLpUql7MeQ0L9Zbzg_wB5eh_HLJmnNu3cR0l4cXR3K8HpvApf3VUMN57DP3/s1600/ghmk.jpg" height="104" width="200" /></a>okłamałam. To prawda popełniłam błąd ale
nie zrobiłam tego ze złości, ani dla własnego dobra, zrobiłam to dla dobra
Zayna. Zdecydowałam się sama wychować i utrzymać mojego syna. To nie jest łatwe
jak się może niektórym wydawać jeszcze w wieku dziewiętnastu lat. Kiedy chcę się
imprezować, pić, poznawać nowych ludzi ale nie możesz, bo w domu czeka na
ciebie małe dziecko które musisz nakarmić, wykąpać i położyć spać. Nie mówię,
że zrobiłam dobrze, ale nie zrobiłam tego dla siebie. Byłam dla Chrisa dobrą
matką, bardzo go kocham, ale to czasami nie wystarcza gdy jest inna osoba która
jest całym twoim życiem, gdy widzisz tylko jego, gdy jest dla ciebie idealny.
Nie chcę być osądzana. Chcę zniknąć. Kocham Zayna i Chrisa.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Na początku chciałybyśmy bardzo przeprosić, że znowu musieliście tyle czekać na nowy rozdział, ale naprawdę nie mogłam się za niego zabrać, nie potrafiłam go napisać, do tego dochodził brak czasu, szkoła, problemy, przyjaciele, jednak mam nadzieje, że wam się spodoba i zobaczę dużą liczbę komentarzy pod nim. Może nie spodziewaliście się takiej reakcji Zayna, a może tak, co o ty wszystkim sądzicie? Pamiętajcie, że możecie zadawać pytania bohaterom. Wyrażajcie szczere opinie na temat rozdziału. Następny postaramy się dodać szybciej, o ile to możliwe, ale proszę zostańcie z nami, trochę wyrozumiałości. Pozdrawiam ♥ - Alex Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-20506974469891389472013-12-07T23:29:00.000+01:002013-12-07T23:29:16.585+01:00Rozdział 10<a href="http://www.youtube.com/watch?v=8YzabSdk7ZA">muzyka</a><br />
<br />
<h3>
<br /></h3>
<h3>
Amy.</h3>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://media1.giphy.com/media/ow5eLTHS6GssU/200_s.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="80" src="http://media1.giphy.com/media/ow5eLTHS6GssU/200_s.gif" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormalCxSpFirst">
Przymknęłam
moje powieki i wzięłam głęboki oddech. Będzie dobrze – powiedziałam sobie w
myślach. </div>
Ruszyłam w stronę sceny, unosząc się co chwila w powietrzu, starając
się by każdy mój krok był zgodny z ułożoną wcześniej choreografią. To był mój
moment. Kiedy stałam na środku sceny, spojrzałam się na widownię i spostrzegłam
moich przyjaciół. Patrzyli się na nas z dumą. Alex, Nina, Niall, Louis, Liam i
Harry lustrowali z zaciekawieniem tancerzy wzrokiem. Energicznie odmachnęłam
rękoma i obróciłam się, a zaraz po tym ruchu dołączyła się do mnie Danielle,
Mazzi i reszta tancerzy z mojej grupy. Po 15 minutach zeszłam ze sceny, gdyż
moja rola w tym przedstawieniu już się skończyła. Usiadłam na podłodze zdyszana
i zaczęłam przyglądać się występowi zza kurtyn. Byłam zadowolona, jednak mimo
wszystko czułam zmęczenie i stres. <br />
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Udało nam się – poklepał mnie po ramieniu Mazzi.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To było coś niesamowitego – wyszeptałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
To właśnie taniec jest czymś, co sprawia mi
radość. Mogę wtedy wyrazić siebie, swoje emocje i uczucia, pokazać jaka
naprawdę jestem. Gdy tańczę nie przejmuję się nikim ani niczym, nie liczy się
nic, oprócz obecnej chwili. Nie boję się wtedy być sobą i nie muszę nic udawać.
Czuję się po prostu fantastycznie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Spodobało ci się? – po chwili dosiadła się do mnie Danielle.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Bardzo. To jest właśnie to co chcę robić –
szeroko się do niej uśmiechnęłam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Po jakiś 10 minutach występ dobiegł końca i
zaczęto wywoływać nas na scenę po raz ostatni. Gdy usłyszałam moje imię i
nazwisko z uśmiechem na twarzy i lekkim przerażeniem w oczach ruszyłam do rzędu
tancerzy i ukłoniłam się. Spojrzałam się na Harrego, który delikatnie się do
mnie uśmiechnął, a następnie swój wzrok
przeniosłam na Louisa i Alex, którzy nadal donośnie klaskali. Dopiero gdy
kurtyny opadły, poczułam, że to koniec. Zrobiło mi się trochę przykro, ponieważ
ostatnio żyłam tylko tym przedstawieniem. Mam nadzieję, że niedługo
zorganizujemy nowy projekt. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Gratulacje, poszło wam świetnie – nasz
nauczyciel zaczął swoją przemowę na temat tego wydarzenia – Przyszło naprawdę
dużo ludzi, każdy z nich zapłacił bilet o wartości 10 funtów. Część pieniędzy
zostanie przelana na naszą uczelnię, a reszta będzie dla was. Powinniście być
zadowoleni.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle" style="text-align: center;">
***</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Cała nasza paczka wybrała się na imprezę do klubu,
by oblać nasz sukces. <span lang="EN-US">Liam,
Danielle, Mazzi, Zayn, Alex, Niall, Nina, Louis i Harry. </span>Uśmiechnęłam
się sama do siebie, gdy patrzyłam na ich zadowolone twarze. Na szczęście był
nasz pełny komplet. Nawet Alex udało się wymknąć z domu, gdyż Chrisem mieli
zaopiekować się nasi sąsiedzi. Dzisiejszego wieczoru miałam zamiar dobrze się
zabawić, ponieważ było co świętować, a poza tym przez ostatni czas żyłam w
ciągłym stresie. Piłam kieliszek za kieliszkiem. W pewnym momencie Louis
poprosił mnie do tańca.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Poruszaliśmy się w rytm szybkiej muzyki, a ja
ciągle się śmiałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Chyba ktoś tu trochę wypił – uśmiechnął się do
mnie Louis.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wyluzuj – wybełkotałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Skoro jesteś pijana to może powiesz mi wszystko,
co leży ci na sercu. Co o mnie sądzisz?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jestem pijana, ale nie głupia – zaśmiałam się –
Lubię cię, Louis.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Odsunęłam się od niego i udałam w stronę naszego
stolika. Usiadłam i w ciszy przyglądałam się moim przyjaciołom. Zayn z troską i
blaskiem w oczach patrzył na Clark, która podekscytowana opowiadała mu coś.
Nadal ciężko uwierzyć mi, że Zayn to naprawdę ojciec Chrisa i że nie ma o
niczym pojęcia. Malik ją kocha, wiem to, ona kocha jego. Tak bardzo im na sobie
zależy, są dla siebie tacy uprzejmi, kochani, troskliwi. Zupełna przeciwność
mnie i Harrego. Mulat musi dowiedzieć się prawdy, ponieważ ma do tego pełne
prawo, a Alex nie powinna być dla niego nie fair. Poza tym, w przyszłości,
Chris też powinien wiedzieć kto jest jego tatą. Jestem pewna, że tworzyliby
cudowną, kochającą się rodzinę. Alex i Malik zapewniliby ich dziecku wszystko, czego
jej brakowało w domu rodzinnym. Spełnialiby jego marzenia i stawiali jego
szczęście na pierwszym miejscu, jednocześnie czerpiąc z tego radość. Wiem to i
liczę na to, że moja przyjaciółka zrobi coś w tym kierunku. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O czym myślisz? – zwrócił się do mnie Mazzi.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O niczym i to jest właśnie piękne –
odpowiedziałam bez zastanowienia.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Chłopak nic mi nie odpowiedział, więc spojrzałam
się na niego. Uniósł jedną brew do góry, a na jego twarzy malował się
uśmiech. Wybuchłam nieopanowanym
śmiechem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Chyba za dużo wypiłaś – pogłaskał mnie po
policzku.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ktoś nam się tutaj wyluzował – wtrącił się Harry
– Jak jesteś pijana, to chociaż śmieszna jesteś.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Aha – powiedziałam ostro i odwróciłam wzrok.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Sięgnęłam po kolejny kieliszek. Czułam, że powoli
zaczyna kręcić mi się w głowie, a informacje docierają do mnie w zwolnionym
tempie. Wszystko, co mówili moi znajomi słyszałam w śmiesznie dziwny sposób.
Zaśmiałam się sama do siebie i podniosłam głowę, żeby na chwilę się opanować.
Tym razem moją uwagę skupił Niall i Nina, którzy rozmawiali między sobą na
jakiś temat, co chwilę dając sobie dyskretne buziaki. Oni również patrzyli na
siebie w ten wyjątkowy sposób. Chyba każdy wie jak to mniej więcej wygląda. Ze
spojrzeń dwójki ludzi po prostu widać miłość. I nie trzeba ich doskonale znać,
by wiedzieć, że są zakochani. Piękny widok. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Kocham cię – powiedział blondyn, odgarniając
swojej dziewczynie włosy za ucho i całując delikatnie w policzek.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To takie słodkie. Miłość jest taka słodka, ale
ja chyba nigdy takiej nie znajdę. Tak wam zazdroszczę – zaczęłam bełkotać, w
ogóle nie myśląc o czym mówię – Mam na myśli to, że takie pary to właśnie ta
wieczna miłość, a nie po prostu jakiś związek. Chciałabym kiedyś coś takiego
przeżyć, ale wydaje mi się, że do nikogo nic takiego nie poczuję. Nie poczuję
tego do nikogo odpowiedniego, bo chłopaki to skurwysyny. No oczywiście nie mam
na myśli wszystkich, nie zrozumcie mnie źle, ale.. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Amy, uspokój się – złapała mnie za rękę Nina i
podała mi szklankę z colą – Weź głęboki wdech i wydech, albo idź się
przewietrzyć. Jesteś pijana. Korzystaj z tego i dobrze się baw, a nie,
zadręczaj się jakimiś głupotami. To nie o to w tym chodzi. Dzisiaj balujemy –
zaśmiała się i uniosła kieliszek, dając znak, żeby wszyscy się napili.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jednak mimo wszystko twoje mamrotanie jest
bardzo ciekawe – pokiwał głową Harry.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Odwróciłam wzrok i zagryzłam wargę. W jednej
chwili mój nastrój zmienił się o 180 stopni. Poczułam się bardzo samotnie.
Chciałabym znaleźć kogoś do kogo będę mogła się przytulić, kogoś kto pocałuje mnie
w czoło, nos, usta, szyję. Sięgnęłam po kieliszek, by przestać o tym myśleć.
Nawet pomogło. Usłyszałam, że DJ gra piosenkę, do której zawsze lubiłam tańczyć
więc podniosłam się i ruszyłam na parkiet. Dałam się ponieść chwili, zamknęłam
oczy i po prostu tańczyłam. Chwilę później obok mnie znalazł się wysoki brunet
o ciemnej karnacji. Przypominał trochę Zayna. Zaczęliśmy tańczyć razem, a jego
ręce oplotły moje ciało. Chłopak zbliżył się bardziej i próbował mnie
pocałować. Byłam pijana i nie myślałam racjonalnie. Chciałam się odstresować,
zabawić, poczuć się dobrze, przez chwilę nie czuć samotności. Zamknęłam oczy i
kiedy nasze usta zdążyły się musnąć, chłopaka silnym ramieniem odepchnął
wściekły Harry.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Odbijany – wysyczał przez zęby, patrząc na mnie
przenikliwym wzrokiem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O co ci chodzi? – spytałam się zdenerwowana.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Gdyby nie ja za jakieś 15 minut skończyłabyś z
nim w łóżku, nie panujesz na sobą – ścisnął moją rękę bardziej, obracając mnie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Może tego chciałam? – szepnęłam mu do ucha
wściekłym głosem</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Co? –
zatrzymał mnie zszokowany Harry.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To. Co cię tak dziwi? Po prostu chcę na chwilę
poczuć się dobrze, ale jak zwykle ty musisz wszystko zepsuć – powiedziałam i
odwróciłam się na pięcie, próbując oddalić od Stylesa. Chłopak jednak złapał
mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ała – skrzywiłam się – Zwariowałeś?!</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Harry złapał tylko moją twarz w swoje dłonie i
zaczął mnie całować. Alkohol chyba robił swoje, bo nie zaprotestowałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Chcesz się poczuć dobrze? To ja będę tego
powodem – szepnął i pociągnął za sobą.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Na początku nie wiedziałam o co mu chodzi, ale
byłam w takim stanie, że bez słowa poszłam za nim. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://distilleryimage2.s3.amazonaws.com/d611323c38e611e39de722000a9e5e38_6.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://distilleryimage2.s3.amazonaws.com/d611323c38e611e39de722000a9e5e38_6.jpg" /></a></div>
Wyszliśmy na zewnątrz czekając
na jakąś taksówkę. Opieraliśmy się o ścianę, milcząc. Patrzyłam w niebo. Lubię ten
stan. Lubię być pijana. Lubię nie myśleć o problemach, zmartwieniach. Lubię nie
myśleć. Czuć się dobrze i beztrosko.<br />
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zimno – powiedziałam w końcu przerywając ciszę.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zaraz podjedzie samochód.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Gdzie my
tak właściwie jedziemy? To bardzo głupie i nieodpowiedzialne, przecież
normalnie bym na ciebie nawrzeszcz… - chłopak z szyderczym grymasem na ustach
złapał mnie za ramię</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Przestań tyle gadać. Taksówka właśnie
przyjechała – przerwał mi Harry.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Kiedy jechaliśmy po Londynie, przyglądałam się
przez okno i doszłam do wniosku, że nocą jest jeszcze piękniejszy. Od tego
wszystkiego zaczęło kręcić mi się w głowie, więc po prostu zamknęłam oczy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle" style="text-align: center;">
*** </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Sama nie wiem kiedy znalazłam się w pokoju
Harrego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Co się kurwa dzieje? – zapytałam się</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Chciałaś się wyluzować i poczuć się dobrze. Daj się
ponieść chwili – uśmiechnął się do mnie – Jednym słowem oboje się upiliśmy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Spojrzałam na niego i zaśmiałam się pod nosem, po
czym ruszyłam w stronę łazienki. Dopiero tam, gdy przemyłam twarz zimną wodą
dotarło do mnie jak pijana jestem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Oj, Amy, Amy, co robić? – mówiłam sama do siebie - …nieważne, jesteś pijana, będzie co będzie.
</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Oparłam się o zimną, kafelkową ścianę i bezsilnie
zjechałam plecami w dół. Głowę schowałam w dłoniach, przeczesałam włosy i
wzięłam głęboki oddech. W jednym momencie nie czuję nic, a w następnym wszystko
na raz. Chcę żeby wszystko się poukładało. Czemu ciągle Harry musi się pojawić
i wszystko zepsuć? I czemu nie umiem mu ustąpić? Alkohol robi swoje, ale
przecież słowo „nie” nie kosztuje wiele wysiłku. A co jeśli, ja coś do niego
czuję? Nie, na pewno nie… Myśli w mojej głowie, nie dawały mi spokoju. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Weź się w garść, Amy – znowu zaczęłam mówić sama
do siebie – Wstań i sama przekonaj się, że nic do niego nie czujesz.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Muszę przestać zachowywać się jak jakaś wariatka,
bo przecież nią nie jestem. To, że troszkę się zagubiłam nie oznacza, że zawsze
tak będzie. Muszę sobie to wszystko poukładać i wiem, że dam radę. Jestem silna,
mimo wszystko. Poradzę sobie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Wstałam i szybkim ruchem otworzyłam drzwi.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://wac.450f.edgecastcdn.net/80450F/popcrush.com/files/2013/02/Harry-Styles-Gif-9.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="136" src="http://wac.450f.edgecastcdn.net/80450F/popcrush.com/files/2013/02/Harry-Styles-Gif-9.gif" width="200" /></a>- Nareszcie, już nie mogłem się doczekać – Harry przysunął
mnie do ściany i zaczął całować po szyi. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Delikatnie jęknęłam i zamknęłam oczy. Oplotłam ręce
wokół jego ramion, jeżdżąc palcami po jego plecach. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie przestawaj – powiedziałam cicho.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Styles robił to co mówiłam, rozsuwając przy tym
zamek od mojej sukienki. Ja w tym czasie rozpinałam jego koszulę. Moja
sukienka, jak i jego ubrania zostały zrzucone na podłogę. Staliśmy w samej
bieliźnie patrząc na siebie z… pewnego rodzaju pożądaniem w oczach. Chłopak
pocałował mnie w usta i zaczęliśmy robić to szybko, namiętnie i zachłannie. Po chwili
odsunął się i ruszył w stronę łóżka. Usiadłam mu na brzuchu, kiedy on zaczął
zdejmować naszą bieliznę. Całowaliśmy się, coraz bardziej się do siebie zbliżając.
Nasze ciała dotykały się, a my rozkoszowaliśmy się tą chwilą. W końcu Harry
delikatnie we mnie wszedł, po czym przyspieszył swoje ruchy. Zaczęliśmy oddychać
szybciej, w między czasie mamrotaliśmy coś pod nosem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Faktycznie
miał rację, bo było mi dobrze. Alkohol sprawił, że nie sprzeciwiłam mu się, ani
nie myślałam o konsekwencjach. Żyłam chwilą i wtedy niczego nie żałowałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- I co? – szepnął mi do ucha,</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie przestawajmy – zaśmiałam się, a on odgarnął
mi włosy z twarzy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Zaczęłam całować go po brzuchu zjeżdżając coraz
niżej, później przekręciłam się, a on z znowu znalazł się nade mną. Uśmiechnął
się, a ja przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Kochaliśmy się jeszcze długi czas. Na koniec chłopak
pocałował mnie w czoło i usnęliśmy wtuleni w siebie. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m1qr4c9nnw1qdusdao1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="132" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m1qr4c9nnw1qdusdao1_500.jpg" width="200" /></a>Obudziłam się z potwornym bólem głowy, przed 8
rano. Szybko podniosłam się z łóżka i dopiero wtedy dotarło do mnie co się
między nami stało.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Kurwa – szepnęłam sama do siebie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Zaczęłam zbierać moje ubrania z podłogi i owinięta
prześcieradłem pobiegłam na palcach do łazienki. W szybkim tempie założyłam
moje wczorajsze ubrania, przemyłam szybko twarz i spojrzałam w swoje odbicie.
Potargane włosy, sińce pod oczami i suche usta. Wyglądałam koszmarnie, ale
czułam się jeszcze gorzej. </div>
<div class="MsoNormal">
Przełknęłam ślinę i zacisnęłam pięści. Nie mam zamiaru się
tu rozklejać. Wróciłam do sypialni, schowałam telefon do torebki i byłam gotowa
do wyjścia. Spieszyłam się, gdyż nie chciałam, żeby ktokolwiek mnie spotkał – a
tym bardziej Louis. Nie potrafiłabym spojrzeć mu w oczy. Wychodząc zatrzymałam
się i spojrzałam na Stylesa, spał, delikatnie uśmiechając się. Byłam zła, na
siebie i na niego, że doprowadziliśmy się do takiego stanu i popełniliśmy taką
głupotę. Najlepiej byłoby, gdyby rano nic nie pamiętał. Wyszłam po cichu i
szybko zbiegłam po schodach, delikatnie zamykając drzwi wyjściowe. Na dworze
uderzyło we mnie zimno, ale nie przejmowałam się tym. Chciałam jak najszybciej
wrócić do domu. Gdy znalazłam się w metrze, czułam na sobie wzrok innych. Co prawda,
nie znajdowało się tam wiele osób, ale widziałam, że każdy zwrócił na mnie
uwagę. Nie dziwię im się, gdyż wyglądałam jak ostatni śmieć. Rozmazany makijaż,
rozwalona fryzura, podarte rajstopy, sukienka, żadnego okrycia wierzchniego i
opuchnięte oczy. Gdy wreszcie byłam na miejscu. Zdjęłam buty i od razu
pobiegłam do mojego pokoju. Nie wiedziałam, gdzie jest </div>
<a href="http://25.media.tumblr.com/e885eef6f6e203cba369b492a708c2d5/tumblr_mwp6gkYWgM1r42qk4o1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://25.media.tumblr.com/e885eef6f6e203cba369b492a708c2d5/tumblr_mwp6gkYWgM1r42qk4o1_500.jpg" width="149" /></a>Chris, czy Alex nocowała
w domu, czy może jest z nią Zayn, a może to ona poszła do niego. Nie chciałam
tego sprawdzać. Nie chciałam zbędnych pytań, nie chcę, żeby inni się o tym
dowiedzieli. Prawda jest taka, że teraz po wszystkim, gdy nie jestem już
pijana, wiem jedno – żałuję, że to się stało. Czuję się z tym źle i wiem, że
teraz wszystko skomplikuje się jeszcze bardziej. Trzeba brać odpowiedzialność
za swoje czyny i mam tego świadomość, ale w tym momencie kompletnie nie wiem co
zrobić. Potrzebuję czasu by to przemyśleć, poukładać… By wszystko było dobrze.<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 9.0pt;"><br /></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Po pierwsze chciałybyśmy was bardzo przeprosić. Naprawdę głupio nam, że musieliście czekać, na rozdział aż 3 miesiące. Mamy nadzieję, że mimo wszystko nam wybaczycie i wrócicie do czytania life is a trap, postaramy się was nie zawieść. Mamy jednak jakieś tam wytłumaczenie, gdyż jesteśmy teraz w liceum i nauka jest dla nas dość ważna, w tygodniu nie mamy czasu na odpoczynek, czy sen, a co dopiero pisanie rozdziałów, w weekendy niestety też czasu brakuje, ponieważ chcemy odpocząć, często są jakieś imprezy itp, oprócz tego mamy swoje życie prywatne i również pewne problemy, więc bardzo nam wybaczcie. Postaramy się dodawać rozdziały jak najszybciej to możliwe, bo powoli, powoli, zbliżamy się do końca. Chciałybyśmy więc, życzyć wam wszystkiego dobrego i zapraszamy do czytania, oraz prosimy o wyrozumiałość x - Amy</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 9.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
</div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-47429431337784524632013-09-07T22:14:00.000+02:002013-09-07T23:00:46.634+02:00Rozdział 9<a href="http://www.youtube.com/watch?v=WPoG8-WJTt0">muzyka</a><br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Alex </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Uświadamiając sobie, że Zayn wybrał mnie jestem po części szczęśliwa, świadomość, że jestem dla niego najważniejsza i że to mnie kocha najbardziej wywołuje uczucie ciepła w środku. Lubię spędzać z nim czas, daje mi totalną swobodę bycia sobą, chociaż czasami chce być dla mnie ojcem, ale wiem, że to tylko dlatego, że chce zapewnić mi bezpieczeństwo, opiekę, chce żebym była szczęśliwa, ale on nie może przeżyć za mnie życia, to ja podejmuję decyzje, popełniam błędy i uczę się na nich, dorastam. On nie może mnie przed wszystkim uchronić, ale wiem, że chce i za to bardzo go kocham.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
*** </div>
<br />
Sobota to dzień, który mam ochotę cały spędzić na kanapie w dresach oglądając jakieś filmy i rozmawiając z moim przyjacielem. Popijając poranną kawę patrzyłam jak mój synek siedzi na podłodze i bawi się swoimi zabawkami. Jest bardzo podobny do swojego taty, ma jego piękne brązowe oczy i ten sam uśmiech. Rozmyślenia przerwała mi Amy, która usiadła naprzeciwko mnie wlewając sobie kawę.<br />
- Ma takim sam uśmiech jak Zayn, dziwne nie? – blondynka przyglądała mi się uważnie.<br />
- Co? Nie, wydaje ci się. – odpowiedziałam unikając jej wzroku i poprawiając nerwowo grzywkę.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJWXFIvO-U6sewMJrtH3t4cNlNKn1Jd83Z-yTcVZzYK6_ppi7WhgO52okEfARdqts0Be3pnvw14T_QH3dRCkafG3scw3PYwdAjDEoFQa8wILTwO_IOx2CeIo3U8tMX0zRyxyzLfZmv9_iP/s1600/BHML3RjCIAETkKp.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJWXFIvO-U6sewMJrtH3t4cNlNKn1Jd83Z-yTcVZzYK6_ppi7WhgO52okEfARdqts0Be3pnvw14T_QH3dRCkafG3scw3PYwdAjDEoFQa8wILTwO_IOx2CeIo3U8tMX0zRyxyzLfZmv9_iP/s320/BHML3RjCIAETkKp.jpg" width="320" /></a>- I jeszcze te oczy, taki sam odcień. – skwitowała. – Czy ona czyta mi w myślach? – zapytałam sama siebie z rozdrażnieniem.<br />
- Amy, przestań. – powiedziałam ciut za głośno.<br />
Moja współlokatorka podniosła pytająco brwi a ja opuściłam głowę na blat i zakryłam dłońmi.<br />
- Alex? Ej, Alex, co jest? – westchnęłam głośno.<br />
- Zayn jest ojcem Chrisa. – powiedziałam prawie niesłyszalnie.<br />
- W końcu usłyszałam to od ciebie. – spojrzałam na nią nie rozumiejąc o co jej chodzi. – Proszę cię, Alex, Chris jest bardzo podobny do Zayna, widzę jak patrzysz na nich kiedy razem się bawią, kiedy Malik się nim opiekuje, spędzam z tobą tyle czasu, że trudno nie zauważyć. Nie rozumiem jednego, dlaczego nie powiedziałaś Zaynowi prawdy, przecież on z taką miłością patrzy na małego, opiekuje się nim, zapewnia mu wszystko i kocha go.<br />
- Nie chciałam niszczyć mu życia, on był z Perrie, jest też bardzo popularny, Amy on jest w One Direction jak ty to sobie wyobrażasz? <br />
- Okłamujesz go, przyjaciele tak nie postępują.<br />
- Nie mam innego wyboru.<br />
- Masz i dobrze o tym wiesz.<br />
- Amy, proszę cię nie mów mu tego.<br />
- Sama nie wiem, powinien znać prawdę.<br />
- Proszę.<br />
- Dobrze, nie powiem mu dlatego, że to tak naprawdę nie moja sprawa i nie chcę zniszczyć waszej przyjaźni. Ale ty to zrób. – wstała i wzięła swoją torbę z kanapy. – Lecę, przed przedstawieniem mamy jeszcze więcej prób.<br />
- Ok, powodzenia.<br />
Roberts jest jedyną osobą, która poznała prawdę, czuję się z tym dobrze, że w końcu mogłam wyrzucić to z siebie. Mam tylko nadzieję, że Zayn się o tym nie dowie, to by zniszczyło wszystko, Malik nie wybaczyłby mi a ja Amy, Zayn jest dla mnie najważniejszy, jest chyba ważniejszy od mojego syna, kocham bezgranicznie Chrisa, ale Malik jest całym moim życiem, gdyby nie on nie byłoby mnie, nie byłoby Chrisa, nie istniałabym i nie kochała. On nadaje mojemu życiu sens, jest moim oparciem, moją rodziną, moim szczęściem. To on sprawia, że się uśmiecham, oddycham, żyję. Czas spędzony z nim to najlepsze chwile w moim życiu. Uwielbiam go. Chyba nigdy jeszcze nikogo tak nie kochałam. Jest piękny, jego czekoladowe tęczówki, długie rzęsy, czarne, idealne, miękkie w dotyku, postawione włosy, lekki zarost<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data3.whicdn.com/images/45034362/doKaFNTV9c_large.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="160" src="http://data3.whicdn.com/images/45034362/doKaFNTV9c_large.jpg" width="200" /></a></div>
, cudowny, szczery, chłopięcy uśmiech, który mówi wszystko, idealna sylwetka i tatuaże. Ale nie chodzi tylko o jego wygląd zewnętrzny. Zayn jest kochającym, odpowiedzialnym, opiekuńczym chłopakiem. Jest młody ale to nie zmienia faktu, że czasami zachowuje się jak mój ojciec, czym bardzo mnie wkurza. Usiłuje mi narzucić swoje zdanie i chce żebym robiła co mi każe, traktuje mnie jak dziecko, ale wiem, że robi to z miłości, z potrzeby zapewnienia mi, nam, bezpieczeństwa. Bardzo się o mnie troszczy i zapewnia mi wszystko, dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli coś chce dostanę to. On chce spełniać wszystkie moje marzenia, nie rozumie tylko, że do niektórych z nich muszę dojść determinacją i ciężką pracą, nie chcę mieć wszystko podawane na tacy. Ja i mój przyjaciel często się kłócimy, wynika to z tego, że obydwoje mamy bardzo trudne charaktery, jesteśmy uparci, nie przyznajemy się do błędów. Jesteśmy również takimi osobami, które nie potrafią przepraszać i dziękować. Często wytykamy sobie jakieś wady, nie rozumiejąc, że tak naprawdę jesteśmy tacy sami. Pomimo tego wszystkiego, bardzo go kocham i obiecałam sobie, że nigdy go nie stracę, zawsze będę o niego walczyć, do końca, jest dla mnie kimś zbyt ważnym żeby tak po prostu odpuścić.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
*** </div>
<br />
<br />
Siedząc z Chrisem przy fontannie w centrum handlowym czekam aż Zayn się zjawi. Dzisiejsze popołudnie mamy zamiar spędzić na zakupach, tak dawno tego nie robiłamm.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcJdPDVcZtgKI9_pD6R5e3xBta047Ujz2jQPl6De4CMZz5qCnGCoS5g3eUgnsYU-BaUk0vCHx0CD7kTtZ_YJcWRrNkEvoGLXtoVz71EseJovdB-5rpUNijsp5DWetT6E84ngZTLIHTx_-l/s1600/large+(33).jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcJdPDVcZtgKI9_pD6R5e3xBta047Ujz2jQPl6De4CMZz5qCnGCoS5g3eUgnsYU-BaUk0vCHx0CD7kTtZ_YJcWRrNkEvoGLXtoVz71EseJovdB-5rpUNijsp5DWetT6E84ngZTLIHTx_-l/s320/large+(33).jpg" width="271" /></a>- Zayn. – usłyszałam uradowany głos mojego synka i odruchowo podniosłam wzrok. Malik szedł w naszą stronę uśmiechając się przy tym, miał na sobie czarne rurki, w tym samym kolorze bluzę przez głowę z żółtym nadrukiem „Nirvana” oraz również żółty full cap. <br />
- Hej. – przywitał się całując mnie w policzek mój przyjaciel. – Zakupy? – zapytał po chwili. Z moich ust wydobył się cichy pisk ekscytacji. Zayn popychając wózek z Chrisem szedł obok mnie.<br />
- Jak się czujesz? – zapytałam, patrząc dokładnie w jego oczy.<br />
- Wszystko w porządku jeśli o to ci chodzi. – odparł dość bezceremonialnie. Odwróciłam głowę. – Wszystko jest dobrze, Alex. – Malik złapał mnie w pasie. – Jest dobrze, czuję się dobrze, przy tobie zawsze się tak czuję. – Obdarzył mnie jednym ze swoich najcudowniejszych uśmiechów, który rzadko kto miał okazje widzieć.<br />
Chodziliśmy po sklepach, przymierzaliśmy i kupowaliśmy różne rzeczy. Rozmawialiśmy, bardzo dużo. Przed nim potrafię się otworzyć, powiedzieć dosłownie wszystko. W końcu zmęczeni usiedliśmy w małej kawiarni w tej o to galerii. To przytulne miejsce, ściany są w odcieniach beżu a meble i wykończenia czekoladowe. Zamówiliśmy zamówienie i czekaliśmy na naszą kelnerkę.<br />
- O, kurwa. – zaklął pod nosem Zayn.<br />
Spojrzałam na niego pytająco.<br />
- Widzisz tego chłopaka prawie naprzeciwko nas? – zaczął wyjaśniać.<br />
- To brat Perrie.<br />
- No właśnie.<br />
Do naszego stolika podeszła kelnerka z naszym zamówieniem przy tym nas zasłaniając gdyż w tym samym czasie wstał brat Edwards. Kelnerka odeszła od nas a on skierował się w stronę wyjścia i wtedy nas zauważył.<br />
- Zayn.<br />
- Jonnie.<br />
- Clark.<br />
- Edwards.<br />
- Jakiś problem? – zapytał spokojnie Zayn.<br />
- Tak, problem to ja mam z tobą. – odparł chłopak zaciskając dłonie w pięści.<br />
- Nie rozumiem.<br />
- Nie rozumiesz, Malik? Nie rozumiesz? – zaczął z niego kpić. – Co ty kurwa w ogóle sobie wyobrażasz?<br />
- Nie przeklinaj przy dziecku. – syknął mój przyjaciel, co wywołało śmiech Jonnie’go.<br />
- A no tak ty jeszcze niańczysz tego bachora. Zostawiłeś moją piękną, utalentowaną siostrę dla kogoś takiego. – wskazał na mnie i kontynuował. – Kogoś tak przeciętnego, nic nie znaczącego i jeszcze z dzieckiem.<br />
- Wiesz gdzie mam twoją opinie? Głęboko w dupie. No właśnie. – Zayn wstał i pochylił się nad nim. – A teraz wypierdalaj. – szepnął.<br />
Jonnie stał nie wzruszony i chyba nie miał zamiaru wyjść. Mój przyjaciel skrzyżował ręce na piersi, powoli zaczynał się denerwować i niecierpliwić.<br />
- Nie wypowiedziałem się dość jasno? – Malik zadał retoryczne pytanie. – Albo wyjdziesz sam albo ktoś ci w tym pomoże.<br />
- Jestem Jonnie Edwards, nie możesz mnie stąd wyrzucić.<br />
- A ja jestem Zayn Malik, chcesz się przekonać? – brunet podniósł brwi i uśmiechnął się kpiąco, wiedział o <br />
swojej wygranej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data3.whicdn.com/images/76230493/large.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="144" src="http://data3.whicdn.com/images/76230493/large.gif" width="200" /></a></div>
Brat Perrie spojrzał ostatni raz na nas i wyszedł bez słowa. Zayn opadł na kanapę obok mnie. Napełnił płuca powietrzem i spojrzał na mnie. Dotknął delikatnie mojej dłoni, która spoczywała na moim kolanie.<br />
- Alex, nie przejmuj się tym.<br />
- Ale… - usiłowałam mu przeszkodzić.<br />
- Jesteś wspaniała, on nic o tobie nie wie, nie może cię oceniać, jest zwykłym dupkiem, nie przejmuj się tym.<br />
- Nie przejmuję się. – w końcu dopuścił mnie do głosu.<br />
Patrzył na mnie uważnie a na jego ustach powoli pojawiał się uśmiech. Usidłam na kanapie po turecku przodem do niego. Pogładziłam go po policzku.<br />
- Pozwól, że teraz ja coś powiem. – przytaknął mi głową. – Zawsze to ty dziękujesz mi za wszystko, za to że jestem, że sprawiam że się uśmiechasz, mówisz jaka jestem wspaniała i że to ja uratowałam ciebie. Chyba czas na moją kolej, bo ty Zayn chyba nie zdajesz sobie sprawy jaki ważny jesteś dla mnie. Zayn, ty jesteś moim całym światem, naprawdę, chociaż czasami nie uważasz siebie za tak dobrą i cudowną osobę ale właśnie taki jesteś. Myślisz, że dlaczego masz tyle fanek, które oddałyby za ciebie życie? Dzięki tobie jestem tu gdzie jestem, żyję, pracuję, normalnie funkcjonuję. Bez ciebie nie dałabym rady. Bez ciebie nie miałabym Chrisa, musiałabym go oddać bo nie potrafiłabym zapewnić mu opieki, bezpieczeństwa, wyżywienia, a przecież wiesz jak bardzo go kocham. Za każdym razem jak cię widzę uśmiecham się, wnosisz tyle szczęścia do mojego życia. Spełniasz moje marzenia i zawsze jesteś blisko. Mogę powiedzieć ci wszystko, wiem że zawsze mnie zrozumiesz i będziesz starał się mi pomóc. Będziesz się ze mną śmiał i płakał. Wystarczy mi twoja obecność, nie musimy nic robić, nic mówić, wystarczy że jesteś a ja czuję się dobrze. Czuję się sobą. Czuję, że dla kogoś jestem ważna, że jest ktoś kto się o mnie martwi, czuwa nade mną i opiekuje się mną. Wiem, że nigdy nie będę mogła ci się odwdzięczyć bo to jest po prostu nie <br />
możliwe. Uwielbiam na ciebie patrzeć, wsłuchiwać się w rytm twojego serca i wdychać twoje perfumy. Zayn, dziękuje ci że jesteś, że mam możliwość przebywać z tobą. Wiem, że czasami zachowuje się źle, jestem wredna, marudna, opryskliwa, nie robię tego ci mi karzesz, ale to naprawdę nie ze złości, taka już jestem. Dobrze wiesz, że mam trudny charakter. Bardzo ci dziękuje, że pomimo wszystko dalej jesteś przy mnie, nie odwracasz się ode mnie. Jesteś dla mnie najważniejszy. Kocham cię. Tylko proszę obiecaj, że nigdy się ode mnie nie odwrócisz i zawsze będę dla ciebie kimś ważnym.<br />
<a href="http://data3.whicdn.com/images/75850591/large.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="138" src="http://data3.whicdn.com/images/75850591/large.jpg" width="200" /></a>- Obiecuję. – wyszeptał i pocałował mnie w czoło. – Zawsze razem. – powiedział do mojego synka i wyciągnął w jego stronę mały palec, Chris zrobił to samo. Złożyli dziecinną przysięgę na małe palce.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
*** </div>
<br />
<br />
Uśpiłam Chrisa i siedziałam u nas w salonie popijając herbatę i relaksując się przed telewizją. Dwadzieścia minut temu wróciła Amy i właśnie brała prysznic. Po krótkim czasie z łazienki wyszła moja współlokatora ubrana w bokserki i luźną koszulkę, jej włosy były jeszcze mokre od prysznica. Usiadła na kanapie naprzeciwko mnie. Obdarzyła mnie szerokim uśmiechem.<br />
- Jak to się w ogóle stało? – wydusiła z siebie w końcu, chyba to pytanie dręczyło ją od rana.<br />
- Byliśmy na imprezie, po niej wróciliśmy do mnie, byliśmy naprawdę pijani. Zayn jest bardzo pociągającym mężczyzną. Kiedy zdejmowałam buty zachwiałam się, on mnie złapał, kiedy stał nade mną zaczęliśmy się całować, cały czas się śmieliśmy, wiedzieliśmy, że jesteśmy tylko przyjaciółmi, przespaliśmy się ze sobą. Nie zabezpieczyliśmy się. Rano obudziłam się pierwsza, założyłam mu bokserki, nie chciałam żeby pamiętał to wszystko i tak właśnie się stało. Miałam w tym samym czasie chłopaka i to jemu powiedziałam, że jestem w ciąży, że jest ojcem Chrisa. On po prostu uciekł, powiedział, że to nie dla niego. Zayn cały czas był przy mnie i mi pomagał.<br />
- Alex, ty naprawdę musisz mu powiedzieć prawdę. – blondynka patrzyła na mnie z szeroko otwartymi oczami.<br />
- To nie jest proste. Co jeśli on nie będzie chciał mnie znać po tym wszystkim? Nie chcę go stracić, jest dla mnie zbyt ważny.<br />
- Rozumiem, ale kłamstwo do niczego nie prowadzi, pogarsza tylko wszystko.<br />
- Daj mi czas.<br />
- Powiesz mu?<br />
- Nie wiem, zobaczę.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
*** </div>
<br />
<br />
Nie mogę powiedzieć mu prawdy, to przekreśli wszystko. Amy tego nie rozumie, nie rozumie jak ważny on jest dla mnie. Jest całym moim światem. Jak w jednej chwili mam stracić ten świat? Wiem, że go krzywdzę, ale to jest najlepsze rozwiązanie. Myślałam nad tym naprawdę dużo, kłamstwo to jedyny sposób żeby nie <br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgS2QcnqUICp-0ax0o13bLDaHGAY8WkWYyIVfeM_FKIeWvuYkVmOVVc4A_5o0IgVSb6pBBNNq0CEBf-RIWQ2FhvhUCHp1on-ny5da2E0_C96uYoaMmjPB-IAbxOOIxNs2FOlpOwERECLWC/s1600/large+(4).png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgS2QcnqUICp-0ax0o13bLDaHGAY8WkWYyIVfeM_FKIeWvuYkVmOVVc4A_5o0IgVSb6pBBNNq0CEBf-RIWQ2FhvhUCHp1on-ny5da2E0_C96uYoaMmjPB-IAbxOOIxNs2FOlpOwERECLWC/s200/large+(4).png" width="200" /></a>stracić dwóch najważniejszych osób w moim życiu. Przepraszam ale muszę tak postępować. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, chociaż wiem że będę musiała się z tym zmierzyć. Wiem, że pewnego dnia on będzie musiał się dowiedzieć i wtedy go stracę. Wtedy ostatni raz powiem:<br />
- Kocham cię, Zayn. Żegnaj.<br />
Zniknę, to będzie mnie dużo kosztować. Teraz nie jestem na to gotowa, boję się. Bo kto by nie bał się stracić sens swojego życia?<br />
<div>
<br />
<br />
<br />
Mamy nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Jeśli coś was interesuje - zadawajcie nam pytania. Liczymy na wasze komentarze i różnorodne opinie.<br />
<b>Po tym blogu, planujemy założyć kolejne opowiadanie, którego zwiastun możecie obejrzeć tutaj: <a href="http://www.youtube.com/watch?v=qgDGhKuQVBs&feature=youtu.be">http://www.youtube.com/watch?v=qgDGhKuQVBs&feature=youtu.be</a> - w opisie znajduje się fabuła.</b><br />
<b>Mamy też nadzieję, że was zaciekawiłyśmy i będziecie go czytać.</b><br />
Pozdrawiamy, życzymy miłej niedzieli i pamiętajcie: z każdym dniem bliżej do wakacji :) - Amy&Alex</div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com50tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-10681489974509639752013-08-17T00:25:00.001+02:002013-08-17T00:25:21.641+02:00Rozdział 8 <div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=GhDcgmMeM70">muzyka</a><br />
<br />
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: large;">Zayn </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://data.whicdn.com/images/70664793/large.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="148" src="http://data.whicdn.com/images/70664793/large.jpg" width="200" /></a>Czasami
kiedy jestem sam, a natłok myśli nie daje mi spać, lubię usiąść na parapecie, palić przy tym </div>
papierosa i
po prostu patrzeć w niebo, tak jak teraz. Zastanawiam się nad wieloma sprawami,
ostatnio nie daje mi spokoju zazdrość Perrie i jej głupie podteksty, jej chęć
zatrzymania mnie przy sobie na siłę mnie nie zadowala. Nie zrezygnuje z Alex,
tak naprawdę ona jest dla mnie wszystkim, tylko ona potrafi w jednej w chwili
wywołać na mojej twarzy uśmiech a w drugiej potraktować z otwartej dłoni. Tylko
jej mogę wszystko powiedzieć, wiem że zawsze mnie zrozumie. Potrafi postawić
mnie do pionu i twardo wytłumaczyć, że się mylę. Za każdym razem uświadamia mi
jakim jestem szczęściarzem. Kocham
patrzeć jak się śmieje, wtedy jej oczy błyszczą i widzę w nich małe iskierki.
Jest jeszcze Perrie, która, nie daje mi tyle szczęścia co Alex, nie powtarza mi
że najważniejsze to być sobą i walczyć o swoje. To prawda, czuje się przy niej
dobrze, ale rzadko rozmawiamy, a teraz nawet nie śpimy ze sobą. Wstałem z
parapetu i skierowałem się w stronę łazienki, wszedłem pod prysznic i
odkręciłem ciepłą wodę, to zawsze działa na mnie kojąco. Wytarłem moje mokre
ciało, założyłem czyste bokserki i szare spodnie dresowe, które opadły nisko na
moich biodrach. Przeczesałem ręką moje wilgotne włosy i wszedłem do kuchni,
gdzie zrobiłem sobie kawę. Kiedy siedziałem w ciszy na blacie wypijając ciepły
napój, bo kuchni weszła Edwards. Nie witając się ze mną podeszła do czajnika by
wstawić sobie wodę na herbatę, kiedy to zrobiła odwróciła się w moją stronę i
przyjrzała mi się uważnie. Wzięła głęboki oddech i spojrzała w moje oczy. <br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3syc2CrQWxoikwNRw9OAE-fLEvikMkTBASMsabHfDKkaUFQP7VtAj9A1j6Kv5LDysjOqPDeV27nTHj3RCcgff4ce4NVonoeBrkktUIYZydgXCZ2Ee1s0kvwn7e378pEO4RCseQ9QU4JT9/s1600/mm.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="178" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3syc2CrQWxoikwNRw9OAE-fLEvikMkTBASMsabHfDKkaUFQP7VtAj9A1j6Kv5LDysjOqPDeV27nTHj3RCcgff4ce4NVonoeBrkktUIYZydgXCZ2Ee1s0kvwn7e378pEO4RCseQ9QU4JT9/s200/mm.png" width="200" /></a>- Nie jestem
zabawką. – wysyczała, podniosłem brwi nie wiedząc o co jej chodzi. – Tak, Zayn,
nie jestem drugim pieprzonym wyborem! Chcę być tą jedyną, to ja powinnam tylko
liczyć się w twoim życiu. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Do czego
zmierzasz? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ona czy
ja? Wybieraj. – skrzyżowała ręce na piersi.
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Mam
wybierać pomiędzy tobą a Alex? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tak. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wybór
będzie dość prosty. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Też tak
myślałam. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Co? – jej
oczy powiększyły się a dłonie zaczęły drżeć. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To dość
proste Perrie, Alex nigdy, rozumiesz nigdy nie kazałaby mi wybierać, jest dla
mnie najważniejsza więc… - wzruszyłem
ramionami i napiłem się kawy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jesteś
pierdolonym skurwysynem, Malik. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie ja po
prostu mówię co myślę, a przecież prawda boli, skarbie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dzisiaj
zabiorę stąd wszystkie moje rzeczy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie będę
ci przeszkadzał. – zeskoczyłem z blatu, odłożyłem kupek do zlewu i wróciłem do
mojej sypialni. Nie wiedziałem, że rozstanie z Edwards będzie takie, lekkie,
proste, bez emocji. Nawet nie czuję pustki, nie byłem do niej przywiązany,
byłem po prostu z nią. Nie wiem, może powinien czuć się z tym źle, że to
wszystko od tak po mnie spływa. Ale czuję, że właśnie dostałem drugą szanse i
muszę ją wykorzystać. Założyłem czarne rurki, biały T-shirt i brązową kurtkę
skórzaną. Włożyłem portfel do tylnej kieszeni spodni, </div>
fajki do drugiej,
złapałem telefon, kluczyki do samochodu i skierowałem się w stronę wyjścia. <br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Kluczę
odbiorę później. – krzyknąłem wychodząc i zatrzasnąłem drzwi. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKe_Jpxa_c_rimR59uDaWos0amMMitutLcl1O_6k7smtblke4U5olv6gj5yfgkqSgnBrBTrDbaV-c6e7UmQqSz-StMoHpcnxD5Eo3SAXzOVBBnQTpHDozwIpc4rHY45rhkJYdTnDjc8M6W/s1600/tumblr_mc4k52FCBk1qaeoito1_500_large.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKe_Jpxa_c_rimR59uDaWos0amMMitutLcl1O_6k7smtblke4U5olv6gj5yfgkqSgnBrBTrDbaV-c6e7UmQqSz-StMoHpcnxD5Eo3SAXzOVBBnQTpHDozwIpc4rHY45rhkJYdTnDjc8M6W/s320/tumblr_mc4k52FCBk1qaeoito1_500_large.png" width="265" /></a>Od razu na
dworze, wyjąłem jednego papierosa, włożyłem do ust, podpaliłem i mocno się
zaciągnąłem. Otworzyłem moje czarne porsche i odjechałem w stronę mieszkania
Alex. Zapukałem do drzwi i czekałem aż mi otworzy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Cześć,
Zayn. – powiedziała radośnie współlokatorka mojej przyjaciółki. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Hej, Amy,
jest Alex? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jeszcze
nie wróciła z pracy, ale wejdź. – zaprosiła mnie gestem ręki. – W sumie to
dobrze, że jesteś, bo powinnam już wychodzić a siedzę z Chrisem i… - przerwałem
jej. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Idź, nie
ma problemu, zajmę się nim. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Weszliśmy do
salonu gdzie na podłodze siedział synek Clark, podszedłem do niego pocałowałem
w czubek głowy i usiadłem obok po turecku. Patrzyłem jak Roberts chodzi po
pokojach i zbiera swoje rzeczy do wielkiej torby, wyjęła jeszcze butelkę wody z
lodówki, wrzuciła ją na wierzch torby, którą przerzuciła przez ramię. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wszystko w
porządku, Zayn? – zapytała jeszcze stojąc przy drzwiach. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tak, po
prostu, rozstaliśmy się z Perrie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jak to? –
dziewczyna otworzyła szeroko oczy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Kazała mi
wybierać pomiędzy nią a Alex, wybór był prosty. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex. –
blondynka spojrzała mi prosto w oczy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Chciałem jeszcze
coś powiedzieć ale do mieszkania weszła Clark. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Hej Amy,
przepraszam za spóźnienie. – powiedziała skruszona. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nic nie
szkodzi, będę już lecieć. – pocałowała swoją
współlokatorkę w policzek i wyszła. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- O, cześć
Zayn, nie zauważyłam cię. – powiedziała radośnie Alex i pocałowała mnie w
czoło. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jak w
pracy?</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dobrze,
fotografowałam taką parę staruszków, byli tacy uroczy, są już małżeństwem czterdzieści
lat i dalej tak mocno się kochają… - przestałem już słuchać Alex, tylko
patrzyłem z jaką radością, optymizmem, miłością opowiada o tym. Clark jest
osobą, która szybko się wzrusza i rozczula nad różnymi sprawami, jest wtedy taka słodka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zayn, słuchasz
mnie? – stanęła nade mną opierając ręce na biodrach. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
-
Przepraszam, zamyśliłem się. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nad czym?</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nad tobą. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Otworzyła szerzej
oczy i uśmiechnęła się czulę, wyglądała jak małe dziecko, wyglądała jak ona. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Rozstałem
się z Perrie. – wypaliłem nagle. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Moja
przyjaciółka zaczęła mi się przyglądać, nic nie mówiła, więc postanowiłem
kontynuować. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Od
jakiegoś czasu psuło się po miedzy nami, a dzisiaj rano kazała mi wybierać, ona
czy ty, wybór był dość jasny, ty jesteś dla mnie najważniejsza i nigdy nie
kazałabyś mi wybierać. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6n96X9Z_gOqt0ngwYitV5wNT8cW4S09XCLRAk7Nn968pelnsa_f88uZ0DpE30-yMk7qhQuatuDndx3VUGey21IL77suKROWsPeenK0xN41LNTMUoRXtyr9qh9zT4BIK6UuRI8Za9skwe4/s1600/tumblr_m8sv8y5C2h1r9be7eo1_500.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6n96X9Z_gOqt0ngwYitV5wNT8cW4S09XCLRAk7Nn968pelnsa_f88uZ0DpE30-yMk7qhQuatuDndx3VUGey21IL77suKROWsPeenK0xN41LNTMUoRXtyr9qh9zT4BIK6UuRI8Za9skwe4/s320/tumblr_m8sv8y5C2h1r9be7eo1_500.png" width="320" /></a>Szaro włosa
patrzyła na mnie uważnie dalej milcząc. Spojrzałem w jej niebieski oczy i
zauważyłem w nich malutkie iskierki, nie wiem czy były one wywołane chęcią
powstrzymania łez czy radością, ale cieszyłem się, że je widzę.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex
powiedz coś. – patrzyłem wyczekująco. – Alex. Alexis. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Rzuciła się
na mnie, popychając mnie, że znalazłem się w pozycji leżącej a ona była
przytulona do mojego torsu. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Bardzo cię
kocham, Zayn. – wyszeptała. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja też cię
bardzo kocham. – pogłaskałem ją po włosach i usłyszałem jej cichy płacz. –
Alex, dlaczego płaczesz? – cisza. – Alex? Co się dzieję? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Bo ja nie
chcę żebyś cierpiał, przeze mnie. – pociągnęła nosem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Co? –
byłem zdezorientowany. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Bo przeze
mnie się z nią rozstałeś. – wtuliła się jeszcze bardziej we mnie i zakryła
twarz włosami. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To nie
przez ciebie, głuptasie. To oczywiste, że wybrałem ciebie, bo to ty jesteś dla
mnie najważniejsza i ciebie kocham najbardziej. Pozwalasz mi być sobą i uświadamiasz
jak ważne to jest. Dajesz taką pozytywną energię i zarażasz uśmiechem. Tobie mogę
powiedzieć wszystko i wiem, że zawszę mnie zrozumiesz. Umiesz mnie pocieszyć
ale również skarcić. Alex, bez ciebie nie było by mnie. Jesteś moim maleństwem,
moim oczkiem w głowie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Clark
wybuchła płaczem. Podniosłem się wracając do pozycji siedzącej cały czas trzymając
ją na kolanach i przytulając od siebie. Pocałowałem ją w czoło i głaskałem po
włosach. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie płacz,
cii. Nie lubię kiedy jesteś smutna. – podniosła załzawione oczy na mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nigdy mnie
nie zostawisz? – zapytała. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nigdy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Chodź bym
nie wiem co zrobiła lub powiedziała. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nigdy. –
uśmiechnęła się. – Nie mógłbym zostawić sensu mojego życia. Alex kiedy się
poznaliśmy to ty uratowałaś mnie, nie ja ciebie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Moja
przyjaciółka jeszcze raz wtuliła się we mnie i pocałowała mój tors. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dziękuję. –
wyszeptała. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
*** </div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Szedłem za
Alex, która popychała koszyk w supermarkecie, trzymając Chrisa na rękach. Lubię
chodzić z Clark na zakupy, czuję się wtedy taki normalny. Moja przyjaciółka co
chwilę wrzucała jakieś produkty spożywcze do koszyka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://data.whicdn.com/images/70653687/large.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="178" src="http://data.whicdn.com/images/70653687/large.gif" width="320" /></a>- Co byś
zjadł na kolację? – odwróciła się w moją stronę z promiennym uśmiechem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tosty. – odpowiedziałem również się uśmiechając. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To idź po
ser, jest na końcu tej alejki. – wskazała na prawo. – A ja pójdę, po chleb
tostowy. – po chwili zniknęła za rogiem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Szedłem
alejką napotykając zdziwione spojrzenia innych klientów, aż w końcu znalazłem
ser. Wziąłem go i postanowiłem poszukać Alex. Znalazłem ją po paru minutach,
stała przed półką z chlebem tostowym ale była dla niej za wysoka by mogła go
sięgnąć. Kiedy już miałem do niej podejść i jej pomóc, stanął przy niej wysoki
chłopak, dobrze ubrany z kasztanowymi włosami, które były w nieładzie i sięgnął
jej chleb z półki. Moja przyjaciółka spojrzała na niego ze szczerym uśmiechem i
zaczęła mu dziękować. Koleś stał zbyt blisko niej i patrzył się na nią zbyt
natarczywie. Skierowałem się w ich
stronę. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tu jesteś,
Alex, szukałem cię. – powiedziałem nie patrząc na chłopaka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ty jesteś,
Zayn Malik. – odparł zszokowany. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jak widać.
– powiedziałem sucho i spojrzałem na Alex. Wyglądała na urzeczoną wyglądem
chłopaka. - Powinniśmy się zbierać. – powiedziałem ciut za głośno. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dam ci mój
numer, możemy się kiedyś umówić. – odparł ten koleś, przygryzając wargę i
patrząc na Alex. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Chyba nie będzie
jej potrzebny. – wysyczałem i pociągnąłem moją przyjaciółkę za sobą. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Stojąc przy
kasie nie odzywaliśmy się do siebie. Wróciliśmy o domu milcząc, Alex zrobiła kolacje
a ja przez ten czas uśpiłem Chrisa. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jesteś
zła? – zapytałem podczas posiłku. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Czy jestem
zła? Jestem wściekła Zayn, co to miało być? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja po
prostu… - zająkałem się a Alex spiorunowała mnie wzrokiem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<o:p><br /></o:p></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
***</div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn1Q_7HiUrI9syHsRDA9ZkLAfJsWCXZHaWE7daFMhKKTG7_8czOQ6YERWbNVq-MF3lZDAr_p4rEXxZOj7epu8tqkkplyFEJQ-lKu9-cqOnc2BvmtSbM77AgJmO0fXAt1aq16uQVeEHuzlG/s1600/eftre.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn1Q_7HiUrI9syHsRDA9ZkLAfJsWCXZHaWE7daFMhKKTG7_8czOQ6YERWbNVq-MF3lZDAr_p4rEXxZOj7epu8tqkkplyFEJQ-lKu9-cqOnc2BvmtSbM77AgJmO0fXAt1aq16uQVeEHuzlG/s320/eftre.jpg" width="228" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
- Dalej
jesteś zła? – zapytałem wchodząc od sypialni Alex, dziewczyna leżała już w łóżku.
– Mam iść czy zostać? <br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dalej
jestem zła, ale chcę żebyś został.<br />
Ściągnąłem
spodnie, skarpetki i koszulkę i położyłem się obok Clark przytulając ją do
siebie.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja po
postu nie chcę cię stracić. – wyszeptałem w jej włosy.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie stracisz.
– odwróciła się w moją stronę. <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
dopiero wróciłam, jestem strasznie zmęczona, weszłam na komputer tylko po to żeby wstawić rozdział jak obiecałam, od razu przepraszam jeśli nie spodoba wam się piosenka, którą wybrałam albo uznacie, że nie pasuje do tego rozdziału, nie potrafię tego robić, zawsze zajmuję się tym amy, mam nadzieje, że spodoba wam się rozdział z perspektywy zayn'a i zobaczę pod nim sporą liczbę komentarzy, jak zawsze możecie zadawać pytania nam jak i bohaterom, ale pamiętajcie, nie odpowiadamy na bezpośrednie pytania typu: Czy alex będzie z zayn'em? itp. w komentarzach napiszcie co sądzicie o tej całej sytuacji, czy zayn dobrze zrobił wybierając alex? czy perrie postąpiła słusznie każąc mu wybierać? czy alex dowiedziawszy się, że to ona jest najważniejsza dla swojego przyjaciela, powie mu w końcu prawdę o chrisie?<br />
zostawiam was z rozdziałem a ja idę spać, dobranoc ♥ - Alex </div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-48973596189368559052013-07-30T23:14:00.004+02:002013-07-30T23:34:15.579+02:00Rozdział 7<a href="http://www.youtube.com/watch?v=EdBym7kv2IM">muzyka</a><br />
<br />
<h3>
Amy.</h3>
<div>
<div class="MsoNormalCxSpFirst">
- Musimy porozmawiać – Styles zbliżył się do mnie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Po raz pierwszy widziałam, że jest naprawdę
poważny. Na jego ustach nie malował się sarkastyczny uśmiech, a w oczach
widziałam pewnego rodzaju strach.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O co chodzi? – ruszyłam w stronę mojego pokoju,
zostawiając Alex z Zaynem i Chrisem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To nie ma sensu.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Co? – spojrzałam się na niego zdziwiona.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zostańmy przyjaciółmi. Prawdziwymi. Jesteś dla
mnie ważna… - zawahał się – Czasem zachowuję się źle, jestem chamski, wredny i
ironiczny. Zdaję sobie sprawę, że takie zachowanie doprowadza cię do szału, ale
staram się być dla ciebie miły. Nie ma sensu się kłócić, zważając na to co było
kiedyś między nami. Po co to tracić? Rozmawiajmy normalnie, bez kłótni, ufajmy
sobie. Na tym tak naprawdę mi zależy i mam już dość starania się o to, więc
robię wyjątek i mówię o moich uczuciach. Doceń to.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Czasem niektóre rzeczy trudno zapomnieć.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wiem, ale każdy popełnia błędy – ja, ale ty
również. Jednak przez to co wydarzyło się kiedyś, co jest już nic nieznaczącą
przeszłością, musimy komplikować sobie teraźniejszość? To przecież ona się
liczy, ona jest ważna.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Może i tak, ale co ja mam zrobić? Zapomnieć o
tym wszystkim? Udawać, że się nie wydarzyło? Tak się nie da.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Spojrzałam mu prosto w oczy, po czym odwróciłam
głowę. Mam już dość ciągłych problemów związanych z tym chłopakiem. To robi się
już męczące, a nie po to przyjechałam do Londynu.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zacząć wszystko od nowa. Mając we mnie
przyjaciela, a nie wroga. Na pewno wtedy więcej zyskasz.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Mam już dość tracenia przez ciebie nerwów.
Możemy spróbować. Czysto przyjacielska relacja.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Tak – zauważyłam, że kąciki jego ust delikatnie
uniosły się ku górze.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie chcę być nie miła, ale trochę się spieszę.
Niedługo mam zajęcia – zdjęłam z krzesła sportową torbę, do której miałam
zamiar spakować resztę rzeczy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Okej. Zobaczymy się później? </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Idę z Louisem do Starbucks, na kawę, a później
gdzieś się przejść. Przyjedź z nim.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Mhm – powiedział cicho i wyszedł zostawiając
mnie z Alex i Zaynem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Mulat chyba będzie miał mały problem, gdyż Harry
bez zastanowienia ruszył z piskiem opon do domu. Westchnęłam pod nosem,
zamykając spakowaną torbę. Czasem nie rozumiem jego zachowania. Harry to
naprawdę dziwny człowiek, ale niestety choćbym nie wiadomo jak próbowała, to
nie sprawię, że zniknie z mojego życia. Tak już najwidoczniej musiało być. Od
naszego niefortunnego pocałunku minęło już sporo czasu, przemyślałam sobie
wszystko i sądzę, że dam radę utrzymywać z nim ustalony kontakt. Po prostu
muszę przestać myśleć o przeszłości. Mimo wszystko nadal będę traktować go z
dystansem i chyba nigdy nie będę potrafiła zaufać mu w 100 procentach. Tak już
jest, jeżeli się na kimś zawiodłeś, to nigdy już nie będzie tak samo. Rysa w
twoim sercu zostanie i nic tego nie zmieni. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div style="text-align: justify;">
Podczas kolejnego, ciężkiego treningu moje nogi
powoli odmawiały mi posłuszeństwa, jednak nie poddałam się. Skupiłam się na
muzyce starając się dać z siebie jak najwięcej. Tańcząc przyglądałam się sobie
w lustrze. Nie lubiłam swojego odbicia. Nigdy nie potrafiłam znaleźć w sobie
czegoś wyjątkowego. Brak akceptacji samej siebie często mnie przytłacza, jednak
staram się nie przywiązywać do tego, aż tak dużej wagi. Czasem jednak jest to
bardzo trudne. </div>
</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- 10 minut przerwy – nasz nauczyciel wyłączył
muzykę i wyszedł z sali.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Usiadłam wraz z Mazzem i Danielle pod ścianą i
wyjęłam z mojej torby butelkę wody. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Za jakiś czas będziemy wystawiać tu
przedstawienie. Chcesz wziąć udział? – zapytała się mnie Peazer.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jasne – uśmiechnęłam się do niej.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
To byłby mój pierwszy publiczny występ, a na
dodatek sposób by trochę zarobić. Mam tylko nadzieję, że stres nie zjadłby
mojej szansy. Byłabym wtedy wściekła na samą siebie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- A tak w ogóle, to co dzisiaj robisz? – zapytał
się mnie Mazzi.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wychodzę z Louisem na spacer i chyba Harry też
ma z nami być.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Chłopak delikatnie uśmiechnął się do mnie i
odkręcił swoją butelkę z wodą.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Co cię z nimi łączy, Amy? – ciszę przerwała
ciemna blondynka.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Spotykam się z Louisem, jest miły i dobrze się
dogadujemy – szybko podsumowałam – A jeśli chodzi o Harrego to… tak naprawdę
codziennie łączy nas coś innego. Ten chłopak naprawdę potrafi wyprowadzić mnie
z równowagi, ale można powiedzieć, że jesteśmy przyjaciółmi.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Chwilę później przerwa dobiegła końca, a ja
wstałam i bez słowa ruszyłam na moje miejsce.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://31.media.tumblr.com/tumblr_m2r8qdMshP1qetksto1_400.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://31.media.tumblr.com/tumblr_m2r8qdMshP1qetksto1_400.jpg" width="251" /></a></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Kiedy nasze zajęcia się skończyły, wyjęłam z torby
mój telefon i przeczytałam wiadomość jaką dostałam. Była od Perrie, która miała
do mnie jakąś ważną sprawę i chciała jak najszybciej się ze mną spotkać.
Odpisałam jej gdzie jestem, a ona po chwili odpowiedziała, że zaraz po mnie
przyjedzie. Byłam bardzo zdziwiona, ponieważ nie utrzymywałam z nią prawie w
ogóle kontaktu, nawet nie pamiętałam skąd mamy swoje numery. Poza tym byłam już
zmęczona i nie chciało mi się z nią spotykać. Wolałabym wrócić do domu i
przygotować do spotkania z Louisem… lub Harrym.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
W tym samym momencie Edwards podjechała małym,
czerwonym samochodem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie wiedziałam, że masz prawo jazdy –podeszłam
do niej.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Od niedawna – zaśmiała się – Podwiozę cię do
domu i przy okazji porozmawiamy. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Weszłam do środka i usiadłam obok niej. Nie
wiedziałam czego może ode mnie chcieć.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- A więc, o czym chcesz porozmawiać? – spojrzałam
się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O Alex i Zaynie – ścisnęła mocniej kierownicę
patrząc prosto przed siebie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Czyli? Bo zbytnio nie rozumiem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Amy, powiedz mi jak oni się zachowują gdy
jesteście u Alex? Chcę wiedzieć wszystko. Jestem jego dziewczyną, ale on na
pierwszym miejscu stawia Alex. Tylko ona i ona. Źle mi z tym. Kim ona jest dla
niego, a kim on jest dla niej? Teraz już rozumiesz? – zatrzymałyśmy się na
czerwonym świetle.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Są najlepszymi przyjaciółmi. On traktuje ją jak
młodszą siostrę. Nigdy by jej nie skrzywdził. Pomaga jej przy Chrisie, bawi się
z nim, gdy ona jest zmęczona. Oboje są dla siebie bardzo ważni. Uważam, że
Alex, też traktuje go jak brata. Ma w nim wielkie wsparcie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Czasem boję się, że on kocha ją, a nie mnie. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zayn nie jest taki. Nie mógłby tak postąpić. Skoro
jesteś jego dziewczyną to cię nie skrzywdzi. Nie mógłby cię zdradzić.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie jestem tego pewna – westchnęła.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ale, ej, w miłości zaufanie musi być. Inaczej
związek nie ma sensu, Perrie – spojrzałam się na nią.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Masz rację. Zayn to świetny chłopak. Ideał dla
wielu. Przystojny, utalentowany. Jest opiekuńczy, kulturalny, troskliwy, czuły
i kochany. Jednak coraz częściej wydaje mi się, że jest dla niej nie dla mnie.
Nawet nie wiesz jakie to beznadziejne uczucie. Nie chcę być tą drugą. Jestem
jego dziewczyną, chcę być w jego sercu, chcę być JEGO.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Na pewno wszystko się jakoś ułoży – powiedziałam
cicho.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Jestem zła w pocieszaniu ludzi, nigdy nie wiem co
powiedzieć. Najgorsze, gdy oni mają rację i oczekują, że jednak się im
zaprzeczy. Żyją tylko nadzieją, a to nie jest życie. Jak dla mnie Zayn w sercu
ma Alex, ale przecież nie powiem tego jego dziewczynie. To wszystko jest takie
skomplikowane.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jesteśmy na miejscu. Dzięki za rozmowę –
blondynka delikatnie się do mnie uśmiechnęła.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie ma sprawy. Do zobaczenia – powiedziałam i
pomachałam jej wychodząc z auta, na co jej uśmiech trochę się poszerzył. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Weszłam do mieszkania, gdzie zastałam Alex i jej
syna. Dziewczyna siedziała na kanapie i opierała się na poduszce, w ciszy
przyglądając się Chrisowi. Widziałam, że jest zmęczona i nie ma humoru.
Postanowiłam, że nie będę wspominać jej o rozmowie z dziewczyną jej
przyjaciela. Tak będzie dla wszystkich lepiej.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Hej – powiedziałam, przechodząc obok salonu, do
mojego pokoju.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Cześć – przywitała się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Na dzisiejsze spotkanie postanowiłam założyć czarną
spódniczkę i zwykłą białą koszulkę. Nie miałam ochoty się stroić. Po tym jak położyłam ubrania na łóżku, poszłam do
łazienki wziąć szybki prysznic. Gdy letnia woda spływała po moim ciele, choć na
chwilę mogłam się odprężyć. Mam nadzieję, że dzisiejsze popołudnie spędzę bez
nerwów. Zdziwiło mnie zachowanie Harrego i jestem bardzo ciekawa, czy
rzeczywiście będzie dla mnie przyjacielem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Gdy już byłam gotowa, pożegnałam się z moją
współlokatorką i wyszłam do Starbucks’a, który znajdował się jakieś 15 minut
drogi stąd. Na miejscu byłam punktualnie, jednak Louis i Harry wyprzedzili mnie
i obaj siedzieli już przy jednym ze stolików. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Cześć – przywitałam się z nimi, a Louis zbliżył
się do mnie, aby dać mi buziaka w policzek.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Harry koniecznie chciał iść z nami. Chyba jego
towarzystwo nie będzie ci przeszkadzać, prawda?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie. Jest dobrze – obdarowałam go
uśmiechem, który Tomlinson odwzajemnił.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Louis jest świetnym chłopakiem. Zabawny, czuły,
romantyczny, miły, życzliwy i zabawny. Wiem, że byłabym z nim spokojna i
bezpieczna. Wiem, że nigdy by mnie nie skrzywdził. Mimo wszystko nie jestem, do
końca przekonana, czy to na pewno „to”. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Idę coś zamówić – chłopak wstał – Harry, to co
zawsze? Amy, co sobie życzysz?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Karmelowe frappucino – szepnęłam nawet na niego
nie patrząc.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O czym tak myślisz? – zwrócił się do mnie Harry,
gdy nasz przyjaciel odszedł.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie mogę ci powiedzieć – uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Dlaczego? W końcu jesteśmy przyjaciółmi.
Wszystko mi możesz powiedzieć – zaśmiał się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wtedy byłoby za łatwo – powiedziałam patrząc mu
w oczy, chłopak w odpowiedzi prychnął a ja odwróciłam wzrok.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Chwilę później Louis wrócił trzymając w rękach
trzy kubki kawy. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- No więc, opowiedzcie mi wreszcie jakie to
uczucie, gdy oboje znaliście się przed sławą Harrego. Chodziliście do tej samej
szkoły i w ogóle. To musi być fajne. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nic szczególnego, po prostu byliśmy znajomymi –
odpowiedziałam szybko, a Harry zaczął się śmiać.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Nienawidzę, gdy ciągle to robi, więc posłałam mu
gniewne spojrzenia, na co chłopak trochę spoważniał.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Dokładnie, jak to Amy ujęła. Ale fajnie jest
widywać znajomą twarz w tym zabieganym Londynie, masz rację, Louis – uśmiechnął
się do mnie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To, że się tu po takim czasie spotkaliście musi
coś znaczyć.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Słucham? – spojrzałam się na niego ze
zdziwieniem w oczach.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- No wiesz, nawet jak się nie znaliśmy mieliśmy
już wspólnego znajomego. Przeznaczenie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Delikatnie się do niego uśmiechnęłam i sięgnęłam
po moją kawę.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie – Styles
mocniej ścisnął swój kubek.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Z twoim podejściem na pewno – Louis zaśmiał się
– Harry, na każdej imprezie wyrywa inną laskę.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Uniosłam brew do góry i z dezaprobatą spojrzałam
się na bruneta, który nagle zamilkł.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jak kto woli. Tylko żebyś się później nie
zdziwił, jak będzie ci trudno znaleźć normalną dziewczynę.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O to, ty akurat nie musisz się martwić, Amy –
zaśmiał się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nawet nie mam takiego zamiaru – poczochrałam
jego włosy, by Louis nie pomyślał, że nasza kłótnia jest na poważnie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Wtedy przypomniało mi się, że zawsze gdy byłam w
niego wtulona bawiłam się jego włosami. On zawsze to lubił.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Louis delikatnie odchrząknął a my momentalnie
odsunęliśmy się od siebie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To gdzie chcesz teraz iść? – zwróciłam się do
chłopaka.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Niedaleko jest taki mały park. Możemy tam w
spokoju posiedzieć i porozmawiać.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Brzmi fajnie – uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://31.media.tumblr.com/b34a0be02f4a3711c641121c7e6860d1/tumblr_mp4lxyEDkL1r10751o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="145" src="http://31.media.tumblr.com/b34a0be02f4a3711c641121c7e6860d1/tumblr_mp4lxyEDkL1r10751o1_500.gif" width="320" /></a>Wyszliśmy z kawiarni i ruszyliśmy za Louisem.
Niestety, w mgnieniu oka zostaliśmy otoczeni przez paparazzi. Robili nam
miliony zdjęć, przez co nie mogliśmy się swobodnie ruszyć. Oprócz tego
krzyczeli różne rzeczy, które normalnego człowieka wyprowadziłyby z równowagi.
Spojrzałam na chłopaków. Louis był zdenerwowany i zaczął się względem ich
chamsko zachowywać. Zupełnie inaczej niż jest naprawdę. Harry za to,
spoważniał, próbował udawać, że ich tu po prostu nie ma.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://i.pinger.pl/pgr397/63e75a8b0025fce64faac653" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://i.pinger.pl/pgr397/63e75a8b0025fce64faac653" width="134" /></a>- Czyja to dziewczyna? Który z was się z nią
spotyka? A może to tylko przykrywka, w końcu jesteście tu we dwoje… - słyszałam
z tłumu.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Louis pokazał im środkowy palec, a po jakiś 5
minutach wreszcie oddaliliśmy się od tego zgiełku i zostaliśmy </div>
całkiem sami.<br />
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Idioci. Nic, ci nie jest? – zwrócił się do mnie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wszystko ok. – kiwnęłam głową.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Dopiero wtedy zauważyłam, że znajdujemy się w tym
samym parku, w którym Harry mnie pocałował. Wzięłam głęboki oddech i
automatycznie spojrzałam się na Stylesa, który delikatnie się do mnie
uśmiechnął. Odwróciłam wzrok i zbliżyłam się do Louisa. Chłopak usiadł na
jednej z niewielu ławek, obok niego ja, a za mną Harry. Póki co nie zawiodłam
się na nim. Dobrze się w trójkę dogadywaliśmy i spędzaliśmy miło czas.
Rozmawialiśmy na wiele tematów. Louis co jakiś czas mnie rozśmieszał, a Harry
zagadywał. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Mam ochotę na lody – Tomlinson wstał i wskazał
na niewielką budkę z lodami.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ja jestem pełna – zaśmiałam się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ja też nie chcę – kiwnął głową brunet – Ale
śmiało, nie krępuj się – zaśmiał się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Louis szeroko się do nas uśmiechnął i ruszył przed
siebie. Ja spuściłam głowę i zaczęłam analizować zachowanie Harrego, które
bardzo mnie ciekawiło.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O czym tak myślisz? – po raz kolejny zadał to
pytanie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjdw80mcL1rzv0zmo1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbjdw80mcL1rzv0zmo1_500.jpg" width="200" /></a>- Chyba cię rozgryzłam – odpowiedziałam, nawet nie
patrząc na niego. - W środku jesteś tym samym Harrym co kiedyś.
Trzymasz to głęboko, ponieważ stałeś się sławny i chcesz, żeby ludzie postrzegali
cię jako kogoś kim nie jesteś. Tylko udajesz chamskiego, sarkastycznego
chłopaka bez żadnych uczuć. Bawisz się dziewczynami by podkreślić swój
wizerunek. Ja nie rozumiem, po co. Jesteś lepszy jako prawdziwy ty i każdy twój
przyjaciel to potwierdzi. Od dawna cię obserwowałam. Zmieniałeś się powoli, z
biegiem czasu, kiedy zacząłeś stawać się coraz bardziej popularny. Rano przez
chwilę nie musiałeś niczego udawać i widać to było nawet po twoim spojrzeniu,
które było spokojniejsze, a twoje usta nie były ściśnięte. Harry, bądź sobą,
tylko dzięki temu naprawdę osiągniesz w życiu coś więcej. Coś bardziej
prawdziwego niż pieniądze.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Chłopak przez chwilę patrzył się na mnie,
analizując to co właśnie mu powiedziałam. Chyba był w szoku. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Następnym razem zajmij się rozgryzaniem samej
siebie – wycedził przez zęby.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Harry, bądź prawdziwym sobą i nie próbuj ciągle
udawać, bo w końcu cię to zmęczy. Przypomnij sobie stare, dobre czasy. I nie
udawaj takiego wściekłego i groźnego, bo wiem, że nim nie jesteś.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Moje życie nie jest takie łatwe i kolorowe jak
ci się wydaje, Amy – odwrócił głowę.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jak każdego. Wszyscy mają ciężko. Dla mnie ty
masz wszystko i na twoim miejscu byłabym szczęśliwa.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie mam tego, co tak naprawdę mogłoby mnie
uszczęśliwiać…</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To zdobądź to – spojrzałam się na niego, a on
się do mnie przysunął.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://24.media.tumblr.com/3bedc888c0cd545e336edebf0926e88d/tumblr_moyhbeYzxK1rmcnl8o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="264" src="http://24.media.tumblr.com/3bedc888c0cd545e336edebf0926e88d/tumblr_moyhbeYzxK1rmcnl8o1_500.gif" width="320" /></a>W tym momencie Louis złapał mnie w tali i
przyciągnął do siebie. Chłopak trzymając w drugiej ręce loda, szczerze się do
mnie uśmiechał. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To chyba niemożliwe – szepnął prawie
niesłyszalnie Styles.</div>
<br />
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Czułam się dziwnie. I nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Sama
dokładnie nie wiedziałam. Po prostu było mi głupio i wydawało mi się, że to co
robię nie jest dokładnie „tym czymś”. Uświadomiłam sobie to dopiero po mojej
rozmowie z Harrym. Zabawne, że ludzie zawsze dają najlepsze rady inny, chociaż
sami ich potrzebują.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Dobrze mi tu – westchnął Louis – Cisza, spokój,
ty i Harry.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jakie to romantyczne – zadrwił Styles.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie znasz się – odwróciłam głowę i spojrzałam
się na rozbawionego chłopaka.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Gdy ciągle mamy jakieś wywiady, spotkania,
nagrania, gdy ciągle o nas plotkują i wszyscy patrzą się na nas jakbyśmy byli
inni, takie coś jest naprawdę bardzo miłą odmianą.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Dopóki ktoś nie dowie się, że tu często bywacie
i paparazzi zaczną was śledzić – zaśmiałam się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ale ja jestem tu pierwszy raz – zdziwił się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Faktycznie – nerwowo się zaśmiałam, a Harry
wybuchnął śmiechem – No ale skoro ci się tu podoba to możesz tu jeszcze wrócić –
próbowałam się wytłumaczyć.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Lubię ten park… - wtrącił sie do nas Harry.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Możemy porozmawiajmy o czymś innym i bardziej
ciekawszym niż to miejsce? – zmieniłam temat.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
W tym momencie zapadła cisza, jednak po chwili
przerwał ją Louis. Siedzieliśmy tak jeszcze przez jakiś czas, ale gdy zaczęło
robić się ciemno wszyscy przypomnieliśmy sobie o rzeczywistości i zaczęliśmy
powoli zbierać się do domu. Oczywiście zostałam odprowadzona przez chłopaków. Zmęczona
otworzyłam drzwi do mieszkania, po czym od razu udałam się do mojego pokoju. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_mc59k7Fhv91qehylmo1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_mc59k7Fhv91qehylmo1_500.jpg" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Położyłam
się na łóżku i wyciągnęłam z torebki telefon, ponieważ usłyszałam wibrację.
Kiedy zobaczyłam kto dzwoni moje serce zaczęło bić mocniej. Szybko podniosłam
się z łóżka i patrzyłam się w ekran iPhone’a. Odrzuciłam pierwsze połączenie,
przy drugim się zastanowiłam, jednak postąpiłam tak samo. Za trzecim razem pod
wpływem dziwnego impulsu przyłożyłam telefon do ucha i odebrałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Mama? – powiedziałam cicho.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Amy! Amy, stęskniłam się za tobą – słyszałam w
głosie mojej mamy smutek, który mimo wszystko pomieszany był ze szczęściem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ja za tobą też, ale jest mi tu dobrze. Naprawdę wszystko
powoli się rozkręca. Mieszkam u takiej Alex, jest bardzo podobna do mnie. Wszystko
okej – powiedziałam spokojnie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Boże, dziecko…</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Mamo, tu spełniam moje marzenia.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wróć do domu.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Przerwałam rozmowę i przyłożyłam do mojej twarzy
poduszkę, a po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Nie wiem z jakiego
powodu. Z tęsknoty? Bezradności? Ludzie po prostu czasem potrzebują płaczu.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<br /></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<br /></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Rozdział pojawia się z opóźnieniami, za które przepraszamy, ale my też mamy wakacje i mało czasu spędzamy przed komputerami, do tego w lipcu obie wyjeżdżałyśmy. Następne postaramy się dodać szybko, ale to też zależy od ilości komentarzy, więc prosimy każdego, kto to przeczyta o wyrażenie opinii - nawet takiej krótkiej - bardzo nam na tym zależy :) oprócz tego dziękujemy naszym 104 obserwatorom i zachęcamy osoby, które nas czytają, a jeszcze nie obserwują do zrobienia tego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Co sądzicie o takich relacjach Harrego i Amy? A co o zachowaniu Louisa? Czy Amy doceni jego życzliwość? Może zatęskni za domem i będzie chciała opuścić Londyn i wrócić do Holmes Chapel? Jeśli macie jakieś pytania - śmiało zadawajcie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Życzymy udanych wakacji, słońca i mile spędzonego czasu. Pozdrawiamy ♥</div>
</div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com45tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-83807058703148647752013-07-01T14:56:00.003+02:002013-07-01T14:56:42.517+02:00Rozdział 6 <!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:DontVertAlignCellWithSp/>
<w:DontBreakConstrainedForcedTables/>
<w:DontVertAlignInTxbx/>
<w:Word11KerningPairs/>
<w:CachedColBalance/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><a href="http://www.youtube.com/watch?v=w1oM3kQpXRo">muzyka</a><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:"Times New Roman";
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">Alex </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Płacz
dziecka. Przeraźliwy, rozdzierający uszy płacz. Przykryłam głowę poduszką.
Niechętnie i z wielkim trudem podniosłam się z łóżka. Wzięłam Chrisa na ręce i
zaczęłam kołysać próbując go uspokoić. Nic. Coraz głośniejszy płacz przez który
sama miałam ochotę płakać. Mam dość.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Cicho,
cicho bądź! – mój krzyk rozniósł się echem po całym mieszkaniu. Nie pomogło mój
syn z przerażenia płakał jeszcze mocniej. Po moich policzkach też zaczęły
spływać pojedyncze łzy. Nie wiedziałam co mam robić. Byłam bezradna, czułam się
jak małe dziecko, którym trzeba się opiekować a nie jak osoba odpowiedzialna,
której zadaniem jest opieka nad dzieckiem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg68n4oOsbFh_MuDY42m0U5oxS7xTyGhJ5opljOk6M2Ao8o-nHzKeOyRyZzdF-2lgcCIgrj2vQvAVanAnVZWGu58QrgId7X0a7BhWtGe_0EOa0FObB59ZVgIqD2kLH7ZDriClJ9nqAbdNPj/s750/Zayn_Malik_large.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg68n4oOsbFh_MuDY42m0U5oxS7xTyGhJ5opljOk6M2Ao8o-nHzKeOyRyZzdF-2lgcCIgrj2vQvAVanAnVZWGu58QrgId7X0a7BhWtGe_0EOa0FObB59ZVgIqD2kLH7ZDriClJ9nqAbdNPj/s200/Zayn_Malik_large.png" width="133" /></a>- Przestań
płakać, przestań. Słyszysz! – kolejny krzyk. Drzwi do mojego pokoju otworzyły
się i stanął w nich zaspany Zayn ubrany tylko w bokserki i czarny sweter. Stał
w progu i przeczesywał włosy ręką. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex, co
tu się dzieje? Nie krzycz. – dokładnie mi się przyjrzał, zatrzymując wzrok na
mojej twarzy. – Ej, dlaczego płaczesz? -<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>podszedł i wziął ode mnie Chrisa. Kołysał się z nim przez chwilę nucąc
jakąś melodię, mały zasnął w jego ramionach. Patrzyłam na niego z podziwem i
wielką wdzięcznością. Odłożył go do łóżeczka i podszedł do mnie. Siedziałam na
podłodze opierając się o ścianę z podciągniętymi nogami do piersi, Malik usiadł
obok mnie. Przykrył nas kołdrę, którą ściągnął z mojego łóżka i przytulił mnie
do siebie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Cii, nie
płacz, Alex. Wszystko jest w porządku.- szeptał. – Nie płacz. – starł kciukami
łzy z moich policzków. – Alex co się dzieję? – ujął moją twarz w swoje ręce.
Nic nie odpowiedziałam tylko wtuliłam się w niego opierając głowę o jego tors i
zamykając oczy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
***</div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
W pracy nie
mogłam się na niczym skupić, byłam zmęczona, roztrzęsiona i w nie za ciekawym
humorze. Bardzo często żałuje, że jest jak jest. Chciałabym być zwykłą
dziewiętnastolatką, chodzić na imprezy, upijać się do nieprzytomności, wracać
do domu kiedy chcę, być po prostu wolna. Może gdybym wcześniej myślała co robię
dzisiaj wszystko wyglądałoby inaczej. Poprawiłam grzywkę i przetarłam oczy dłońmi
i wsunęłam na nos czarne Ray - Ban’y. Jechałam metrem wsłuchując się w muzykę
dobiegającą z moich słuchawek. Czasami mam wielką ochotę wyjawić Zaynowi całą
prawdę, ale boję się konsekwencji. Wiem, że to zniszczy mu życie i może
zniszczyć naszą przyjaźń, a ja nie chcę go stracić, jest dla mnie bardzo ważny
o ile nie najważniejszy. Teraz tak naprawdę mam tylko jego. Szybkim krokiem
skierowałam się w stronę mojej kamienicy, weszłam po schodach i otworzyłam
drzwi. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nina? –
krzyknęłam z progu. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Hej Alex,
Niny nie ma, Zayn od razu po twoim wyjściu zabrał Chrisa. – wyjaśniła moja
współlokatorka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Musze po
niego jechać, nie chcę żeby Zayn miał kłopoty. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Perrie? –
Amy spojrzała na mnie wymownie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tak,
zaczynam podejrzewać, że to już ją wkurza. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Pewnie
jest zazdrosna. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie ma o
co. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja i Zayn
jesteśmy tylko przyjaciółmi, to wszystko. Czy to takie trudne do pojęcia! </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie
denerwuj się. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data.whicdn.com/images/65957468/large.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://data.whicdn.com/images/65957468/large.gif" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Wzięłam
głęboki wdech i odwróciłam się bez słowa. Wyszłam z mieszkania i przykucnęłam
na dworze. Wdychałam świeże powietrze. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Alex,
powiedz mu prawdę.</i>– krzyczał głos w mojej głowie. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Alex, on na to zasługuje</i>– przymknęłam powieki<i style="mso-bidi-font-style: normal;">. Clark.</i> </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie. –
szepnęłam i podniosłam się, kierując w stronę metra. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Po
dwudziestu minutach byłam już pod domem Zayna. Weszłam nie pukając jak to
miałam w zwyczaju i wtedy usłyszałam podniesione głosy mojego przyjaciela i
jego dziewczyny. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zayn, mam
już tego dość. Słyszysz! – krzyczała Perrie. – Więcej uwagi i czasu poświęcasz
jej a nie mnie, to ja jestem twoją dziewczyną, Malik. Alex to, Alex tamto.
Wolisz siedzieć u niej w jakieś kamienicy, w małym mieszkaniu z trzema pokojami
niż ze mną w moim wielkim apartamencie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Miejsce to
ludzie, Perrie. – powiedział mulat. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Słyszałam
jak tupie nogami i podchodzi do niego. Uderzyła pięściami o jego pierś. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zayn ty
nawet ze mną nie rozmawiasz. Patrz jak do ciebie mówię! – głos się jej
załamywał. – I jeszcze to dziecko, po co się nim zajmujesz? Otrząśnij się. Nie
masz przez nią życia. Zostaw ją. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Malik złapał
ją za nadgarstki i przycisnął do ściany. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Posłuchaj
mnie uważnie. – zaczął mówić spokojnym ale podniesionym głosem. – Alex to moja
najlepsza przyjaciółka, jest dla mnie bardzo ważna, nie pozwolę jej skrzywdzić,
zawsze będę jej pomagać, a Chrisa traktuję jak własnego syna. Ona potrzebuje
wsparcia, jest sama. Ty masz wszystko Perrie, jesteś sławna, bogata, w życiu ci
się układa. Nie bądź egoistką Edwards. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie mów do
mnie po nazwisku i puść mnie. – wysyczała. Nie posłuchał jej. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nigdy jej
nie zostawię, lepiej to zrozum. Alex jest częścią mojej rodziny, dla niej
zrobię wszystko, dam jej wszystko o co mnie poprosi, rozumiesz? Nigdy się jej
nie sprzeciwię, nigdy jej nie odmówię, jasne? – spojrzał prosto w jej oczy. Ona
wyrwała się z jego uścisku i wybiegła z salonu. Kiedy zobaczyła mnie przy
drzwiach zatrzymała się na chwilę, spojrzała na mnie ze łzami w oczach i wyszła
trzaskając drzwiami. Patrzyłam się przez chwile w miejsce gdzie jeszcze przed
sekundą stała. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alexis. – usłyszałam
swoje pełne imię, które Zayn wypowiedział ze szczególną ostrożnością i
spokojem. Odwróciłam się w jego stronę. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja, yyy,
przyszłam bo… - zaczęłam się jąkać. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wiem, że
byłaś tu cały czas. – odparł obojętnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Usiadł na
kanapie, podeszłam i dosiadłam się. Milczeliśmy przez chwile aż w końcu
postanowiłam się odezwać. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zayn, nie
możesz się tak zachowywać. Dlaczego tak na nią naskoczyłeś? – spojrzałam na
niego. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie udawaj
idiotki, nie słyszałaś co powiedziała. – powiedział to bardzo głośno i wyraźnie.
Od razu podniosłam się z kanapy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie
obrażaj mnie i nie podnoś na mnie głosu. – krzyknęłam. Złapał mnie za rękę i
pociągnął w dół bym z powrotem usiadła. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
-
Przepraszam. – wyszeptał.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– Ja, nie wiem
co mam robić. Nie podoba mi się, że ona tak mówi, nie chcę żeby cie obrażała. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Spokojnie,
musicie porozmawiać jak wszystkie emocje opadną. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Mamy być
razem? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- A nie
chcesz? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Chcę. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To w czym
problem? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex, ja
nigdy z ciebie nie zrezygnuję. Jesteś dla mnie bardzo ważna. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wiem. –
splotłam nasze dłonie. – Może ja z nią porozmawiam. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie. –
pokiwał głową. – Nie, Alex nie rób tego. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Przeproś
ją. – nakazałam mu. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dlaczego? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dlaczego,
Zayn? Bo zachowałeś się jak skończony dupek. – puścił moją dłoń. – Oh, nie
udawaj urażonego. – odwrócił się. – Nie zachowuj się jak dziecko. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex,
przestań. – powiedział. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tak się
nie robi, Zayn. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Przestań! </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ona… -
przerwał mi. – Alexis, przestań! </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie, Zayn,
to ty przestań. – wstałam i usiadłam mu na kolanach przodem do niego. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ona jest
dziewczyną i zasługuje na szacunek, na szczerość, miłość, na uśmiech,
delikatność. Spójrz na mnie. – złapałam go za podbródek i odwróciłam w moją
stronę. – A to jak ją przygniotłeś do ściany nie było delikatne, nie ważne co
powiedziała, nie powinieneś tak robić. Rozumiesz? – pokiwał twierdząco głową. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- A jeśli
zrobiłbyś jej krzywdę? – zapytałam nie analizując wcześniej moich słów. Malik
spojrzał na mnie zdziwiony. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ciebie
nigdy bym nie skrzywdził. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nigdy nic
nie wiadomo, Zayn.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie
mógłbym ty jesteś taka<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>mała, niewinna,
delikatna, słodka. Jesteś jak dziecko na, które nie można podnieść głosu.
Ciągle się uśmiechasz i wyglądasz wtedy jak osoba szczęśliwa i takie stawiasz
pozory. Wszystkich pocieszasz i starasz się im pomóc. Wprowadzasz zawsze taki
spokojny, przyjazny nastrój. Lubisz zawierać nowe znajomości i dobrze
dogadujesz się z każdym. Potrafisz mnie uspokoić jednym gestem, jednym
dotykiem, jednym uśmiechem. Chciałbym spełnić wszystkie twoje zachcianki i
marzenia. Pozwól mi na to. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data.whicdn.com/images/54195138/tumblr_inline_mhoeajFU7t1qz4rgp_large.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="187" src="http://data.whicdn.com/images/54195138/tumblr_inline_mhoeajFU7t1qz4rgp_large.gif" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Oprócz
tego, Malik. – zakryłam mu usta dłonią. – Jestem niewychowana, rozkapryszona,
wredna, chamska, wyrachowana. Nie znoszę krytyki i zawsze muszę postawić na
swoim. Jestem strasznie uparta, pyskata i nie pohamuje się przed niczym. Dążę
do celu po trupach. Nie liczę się z nikim. Nikogo nie słucham. Nikt nie ma na
mnie wpływu. Robie to co chcę. Wyznaję zasadę <i style="mso-bidi-font-style: normal;">„don’t grow up” </i>i <i style="mso-bidi-font-style: normal;">„don’t give
up”.</i> Nie chcę dorastać, chcę być dzieckiem. Dlatego jestem taka
nieodpowiedzialna i zawsze ktoś musi mieć na mnie oko. Zayn, ty znasz te
wszystkie moje wady, tylko chyba ich nie zauważasz a może nie chcesz zauważyć.
Perrie jest pewnie lepsza ode mnie, powinieneś też skupić się na jej szczęściu,
na spełnianiu jej marzeń, zachcianek nie koniecznie. – zaśmiałam się. – Zayn uwierz
ja nie jestem idealna, jestem okropna. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jesteś
cudowna. – pocałował mnie w czoło. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Zeszłam z
jego kolan i stanęłam przed nim. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Mogę
zostawić jeszcze u ciebie Chrisa, śpi, a nie chcę go budzić, muszę jeszcze coś
załatwić, przywieziesz go wieczorem? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tak,
pewnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To do zobaczenia.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Do
zobaczenia, Alex. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Wyszłam z
domu mojego przyjaciela, jak najszybciej musiałam się dostać do studia w którym
właśnie nagrywa Perrie. Jadąc metrem zastanawiałam się co jej powiem, czy jest w
ogóle sens żeby z nią rozmawiać, czy ona będzie chciała. Kiedy w końcu
znalazłam się na miejscu nie było odwrotu. Przeciskałam się przez sporą grupkę
fanek by dotrzeć pod drzwi gdzie stał ochroniarz, który nie chciał mnie wpuścić
do środka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jestem
koleżanką Perrie Edwards. Muszę tam wejść. – mówiłam już lekko zdenerwowana. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wszyscy tu
tak mówią, słonko. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Proszę ją
zapytać, ja zaczekam. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Mężczyzna
chyba zrozumiał, że nie mam zamiaru odejść. Odwrócił się napięcie i wszedł do
studia. Wrócił po paru minutach. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Proszę za
mną, panno Clark. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- O, jak
miło. – przewróciłam oczami. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex,
czego chcesz? – od razu przywitała mnie dziewczyna mojego przyjaciela. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Też cie
miło widzieć. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– nic nie odpowiedziała,
tylko wpatrywała się we mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Musimy porozmawiać.
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja nic nie
musze. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Proszę. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Perrie
wypuściła powietrze z płuc i ciągną mnie za ramię zaprowadziła nas do
pomieszczenia nagrań. Blond włosa oparła się o ścianę, krzyżując ręce na
piersi. Usiadłam naprzeciwko niej. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Perrie
posłuchaj, mnie i Zayna nic nie łączy, jesteśmy tylko przyjaciółmi, traktuje go
jak starszego brata. – nie odezwała się. – On kocha tylko ciebie i tylko z tobą
chcę być. Rozmawiałam z nim. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- On ci
kazał tu przyjść. – spojrzała na mnie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data.whicdn.com/images/58448504/tumblr_ml84dlMVXb1rm2xwwo4_500_large.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="125" src="http://data.whicdn.com/images/58448504/tumblr_ml84dlMVXb1rm2xwwo4_500_large.gif" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie, on o
tym nie wiem, uważasz że by się na to zgodził.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>– skupiła wzrok na swoich butach. Cisza. Nie chciałam z nią milczeć, to
stawało się niezręczne. Wzięła głęboki oddech. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex wy
cały czas spędzacie razem. – popatrzyła na mnie i nie spuszczając wzroku z
mojej twarzy dalej mówiła. – Widzę jak na ciebie patrzy, jakby chciał ci oddać
wszystko, jakby chciał cie obronić przed wszystkimi i wszystkim jakby chciał
rzucić się za ciebie w ogień. Widzę jak mówi do ciebie, jest zawsze taki miły,
nigdy nie podnosi na ciebie głosu, nigdy nie krzyczy, bo tego nie lubisz,
myślisz że tak dba o rzeczy których ja nie lubię. Widzę jak się do ciebie
uśmiecha, tak szczerze i prawdziwie jak nigdy. To tobie się zwierza, to z tobą rozmawia,
wygłupia się, budzi, zasypia, je posiłki. To ciebie przeprowadza za rękę przez
drogę. Ciebie zabiera na wycieczki. Spełnia twoje marzenia. Twoje sny. Zawsze
jest przy tobie kiedy śnią ci się koszmary, jest na każdy twój telefon, kiedy
masz problemy jest zawsze, nieważne co by w tej chwili robił. Mam wrażenie, że
jesteś całym jego światem, że czasami chciałby schować cię pod kurtkę i nikomu
nie pokazywać. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- On
traktuje mnie jak dziecko, jak małą dziewczynkę którą cały czas trzeba trzymać
za rękę i uważać czy nie stała jej się krzywda. Uważasz, że on mógłby kochać
tą małą dziewczynkę nie jak siostrę tylko jak dziewczynę? Proszę cię Perrie,
nie bądź śmieszna. Ja jestem małą dziewczynką ty jesteś kobietą. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Uważasz,
że to mnie kocha? – spojrzała na mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja to
wiem.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Porozmawiaj
z nim, Pezz. –podeszłam do niej i złapałam ją za podbródek. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
*** </div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJLJVuHZd7T2c15TrQXAVP9SfZyhIqTOJ0ruam9ZVOGS7DC9bYjv2chedmZFpABejhVF6EWSvmJTePlhiM4k7NSsDgSldUcMQq_lF2OKOKDGb5QHXoOtT7-ca2ZEpsHNJdQ31tvACnOKvI/s750/tumblr_mf6k2gACLy1rfofy2o1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJLJVuHZd7T2c15TrQXAVP9SfZyhIqTOJ0ruam9ZVOGS7DC9bYjv2chedmZFpABejhVF6EWSvmJTePlhiM4k7NSsDgSldUcMQq_lF2OKOKDGb5QHXoOtT7-ca2ZEpsHNJdQ31tvACnOKvI/s320/tumblr_mf6k2gACLy1rfofy2o1_500.jpg" width="213" /></a>Od metra do
mojej kamienicy biegłam cały czas, deszcz padał już od godziny. Wbiegłam do
mieszkania. Na kanapie w naszym małym salonie siedziała Amy i Louis.
Przywitałam się z nimi i od razu weszłam do łazienki. Zrzuciłam z siebie przemoczone
rzeczy i weszłam pod prysznic. Ciepła woda działała kojąco. Założyłam za dużo
koszulkę, bokserki i przeczesałam włosy ręką. </div>
Weszłam z powrotem do salonu
gdzie tym razem znajdował się tam jeszcze Zayn. Od razu poszliśmy do mojego
pokoju gdzie w łóżeczku leżał mój synek. Położyłam się na łóżku i przykryłam
kołdrą, mój przyjaciel zrobił to samo. <br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Idź. –
popatrzył na mnie pytająco. – Idź do niej. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Mam iść? –
zapytał a ja w chwili kiedy zadał to pytanie uświadomiłam sobie, ze nie chcę żeby
szedł. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie, zostań.
– przytulił mnie do siebie. – Lubię jak jesteś blisko. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Przymknęłam
powieki, słyszałam jego bicie serca. Było wystarczająco głośne, równomierne, spokojne.
Brzmiało jak melodia. Piękna melodia. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
*** </div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Aaaa! –
krzyk wydobył się z moich ust. Od razu otworzyłam oczy i usiadłam na łóżku. Zaczęłam
głośno i nierównomiernie oddychać.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://data.whicdn.com/images/63175145/large.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="112" src="http://data.whicdn.com/images/63175145/large.gif" width="200" /></a>- Alex, to
tylko sen. – szeptał mi do ucha Zayn. – To tylko zły sen, nie bój się, wszystko
jest w porządku. Nie pozwolę cie skrzywdzić, nie pozwolę skrzywdzić was. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Spojrzałam
jeszcze na łóżeczko, w którym powinien spać Chris, był tam. Ponownie położyłam
się przytulając od Zayna. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dziękuję,
że jesteś. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zawsze
będę. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="mso-spacerun: yes;">co sądzicie o zachowaniu Zayna? Perrie ma rację? a co z Alex, dobrze postąpiła? co sądzicie o tej całej sytuacji? jeśli chcecie możecie zadawać pytania nam, jak i bohaterom, </span><br />
<span style="mso-spacerun: yes;">liczymy na szczerą opinię i zachęcamy do komentowania, to naprawdę dużo dla nas znaczy, </span><br />
<span style="mso-spacerun: yes;">życzymy udanych, słonecznych wakacji, pozdrawiamy ♥ </span><br />
</div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com71tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-87064506489211477802013-06-17T21:16:00.000+02:002013-06-17T21:16:20.029+02:00Rozdział 5<div class="MsoNormalCxSpFirst">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=r_8ydghbGSg">muzyka</a></div>
<div class="MsoNormalCxSpFirst">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormalCxSpFirst">
<h2>
Amy.</h2>
</div>
<div class="MsoNormalCxSpFirst">
Zbiegając ze schodów, prowadzących do London Dance
Centre, usłyszałam jak ktoś woła moje imię. Odwróciłam się i uśmiechnęłam w
stronę zbliżającego się do mnie Mazzi’ego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Hej – przywitał się ze mną.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Cześć.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ledwo cię złapałem. Dokąd się teraz wybierasz?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Właściwie to jak na razie nie mam żadnych
planów. Idę do domu – zgarnęłam pojedyncze kosmyki moich długich włosów
do tyłu.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://25.media.tumblr.com/tumblr_m55vwiI45Z1qfep67o1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://25.media.tumblr.com/tumblr_m55vwiI45Z1qfep67o1_500.jpg" width="149" /></a>Przeszliśmy przez ulicę i zaczęliśmy rozmawiać o
tym co się działo na dzisiejszych lekcjach. Swoją uwagę skupiłam na
przechodzących obok mnie ludziach, co jakiś czas zerkając na mojego rozmówcę.
Londyn to niesamowite miejsce. Codziennie można minąć tu człowieka o każdym
kolorze skóry, włosów, o przedziwnym stroju. Każdy jest tu sobą i nie musi
niczego udawać, by się przypodobać. Nic nie musi. Odwróciłam moją głowę w lewą
stronę i swój wzrok zatrzymałam na sukience znajdującej się na jednej z wystaw.
Przybliżyłam się do szyby i głęboko westchnęłam. Chciałabym pozwolić sobie na
wszystko, co mi się tylko podoba. Chciałabym przestać być ograniczaną przez
własną siebie. To chyba jedno z najgorszych uczuć. Nigdy nie mogłam pozwolić
sobie na to, co akurat bardzo chciałam. Mam nadzieję, że w końcu kiedyś stanę
na nogi i będę mogła spełnić moje małe marzenia. Sądzę, że to właśnie od nich
trzeba zacząć budować swoje szczęście. Jeszcze raz spojrzałam się na
beżowo-pudrową sukienkę i ruszyłam do przodu.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ładnie byś w niej wyglądała – uśmiechnął się do
mnie Mazzi.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Niestety cenę też ma ładną – spojrzałam się na
niego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Od czasu do czasu można zaszaleć.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Może… - powiedziałam cicho, chcąc uniknąć
rozwijania tego tematu.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Spojrzałam się w niebo i zaczerpnęłam głęboki
oddech. Dzisiaj było słonecznie, ciepło i bezchmurno. Wiał tylko delikatny
wiatr, który cały czas rozwiewał moje włosy. Zamknęłam na chwilę oczy, chcąc
rozkoszować się tą chwilą. Czasem powinniśmy zmienić nasze nastawienie. W
porównaniu z kimś innym jesteśmy wielkimi szczęściarzami, dlatego powinniśmy
doceniać to co mamy, nawet te drobnostki, póki nie jest za późno. Trzeba
korzystać z życia i dążyć do szczęścia. W każdy możliwy sposób. To właśnie
próbuję robić, odkąd tu jestem. Próbuję być szczęśliwa. Próbuję każdego dnia
wstawać w dobrym nastroju, doceniać to co mam i dobrze się przy tym bawić.
Czasami mi to nie wychodzi, czasem jest trudno, ale staram się. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Chodźmy do mnie – przerwał ciszę Maz – Mieszkam
niedaleko. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie chciałabym się narzucać – odpowiedziałam,
wahając się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Amy, daj spokój – zaśmiał się i złapał mnie w
pasie – Idziemy, będzie fajnie. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Przeszliśmy przez ulicę, a następnie mój kolega
prowadził nas do jego mieszkania. Przez całą drogę rozmawialiśmy się, co chwilę
wybuchając śmiechem. Mazzi jest bardzo pozytywną osobą. Często to dzięki niemu
zmieniam moje podejście do świata i humor od razu mi się poprawia. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jesteśmy na miejscu – oznajmił.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Chłopak mieszka w małym, przytulnym apartamencie
na ulicy, która zapewne tętni życiem
zarówno w dzień jak i w nocy. Ruszyliśmy w stronę salonu, który był
utrzymany w odcieniach bieli i beżu. Usiadłam na kanapie i zaczęłam rozglądać
się dookoła.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ładnie tu masz – zwróciłam się do niego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Mama pomagała mi urządzać to mieszkanie –
wybuchł śmiechem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- A mieszkasz z kimś jeszcze?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie, sam. Chociaż zbyt wiele czasu to tu nie
spędzam. W ciągu dnia zajęcia, różne występy, plany, sesje, treningi – praca i
te sprawy, a wieczorem często imprezuję. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
-No tak,, ja jestem jeszcze amatorką – spojrzałam
się w dół.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://24.media.tumblr.com/a8535ed063d534325b25174fb7f6e3fa/tumblr_mldrilnYmi1qg4bobo1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="111" src="http://24.media.tumblr.com/a8535ed063d534325b25174fb7f6e3fa/tumblr_mldrilnYmi1qg4bobo1_500.gif" width="200" /></a>- Daj spokój – usiadł obok mnie – Musisz w siebie
uwierzyć, to pierwszy krok do sukcesu, masz talent, Amy, jestem pewien, że już
niedługo wiele osiągniesz.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To miłe, dziękuję i lubię jak coś mówisz i
zwracasz się do mnie Amy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- No widzisz – zaśmiał się i wstał z kanapy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Obserwowałam kroki mojego kolegi, który właśnie
wchodził do połączonej z salonem kuchni.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Kawy, herbaty, drinka, wódki, wina, piwa? </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wiesz, alkoholu możemy napić się wieczorem, a
teraz poproszę o kawę – uśmiechnęłam się do niego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
W tym samym czasie poczułam wibracje mojego
telefonu, więc wysunęłam go z torebki. Dostałam wiadomość od Alex.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
„hej, sorry, że przeszkadzam, ale mogłabyś wrócić
wcześniej do domu, jeśli to nie problem? Muszę zaraz wyjść, a Nina będzie
dopiero za godzinę xx”. Odpisałam jej, że za jakieś 15 minut będę w domu i
wstałam z sofy. Oparłam się o blat, obok Mazziego i spojrzałam mu prosto w
oczy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Przepraszam, ale chyba jesteś zmuszony sam wypić
tą kawę. Muszę wracać do domu i zostać z dzieckiem Alex. Naprawdę przepraszam,
obiecuję, że następnym razem to powtórzymy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Okej, to nie twoja wina – uśmiechnął się – Ale
następnym razem napijemy się czegoś mocniejszego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wedle życzenia – zaśmiałam się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Odwiozę cię.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie, pojadę autobusem. Dam sobie radę – ruszyłam
w stronę drzwi, jednak chłopak był szybszy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Odwiozę cię i już! – zakomunikował a ja głośno
westchnęłam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Kiedy siedzieliśmy w samochodzie Mazza, spojrzałam
się na niego. Lubię go. Jest miły, zabawny i dobrze mi się z nim rozmawia.
Byłby idealnym chłopakiem, ale ja nie chcę na razie zbliżać się do niego na
tyle, by mu zaufać. Zresztą on zasługuje na kogoś lepszego. Ja potrafię tylko
bawić się uczuciami robiąc na złość mojemu byłemu. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir87MxKAlGkV-WG0TtVrnByYx7LrXLsGf30q4qAvuTDk7j0-xV5sGkh3aExSXqSxoOlz1_dRMU8ofwS4-sofQZNEWK2x4zzP0-gaKaiY4byeO64e2i5lHGMgnp58rYUo5CHjNUnDtw5RAl/s1600/tumblr_mg6aytdKX71qldh9fo1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir87MxKAlGkV-WG0TtVrnByYx7LrXLsGf30q4qAvuTDk7j0-xV5sGkh3aExSXqSxoOlz1_dRMU8ofwS4-sofQZNEWK2x4zzP0-gaKaiY4byeO64e2i5lHGMgnp58rYUo5CHjNUnDtw5RAl/s200/tumblr_mg6aytdKX71qldh9fo1_500.jpg" width="200" /></a>Siedziałam w salonie z laptopem na kolanach,
spoglądając i zabawiając Chrisa. Chłopiec w jakimś stopniu <br />
przypominał mi
Zayna. Mieli prawie identyczne spojrzenia. Uśmiechnęłam się sama do siebie.
Chciałabym mieć takiego przyjaciela. Takiego, który o mnie dba, troszczy się o
mnie i kocha jak młodszą siostrę. Taka osoba jest często naprawdę nam
potrzebna. Niektórzy nie zdają sobie nawet sprawy jakimi są szczęściarzami. W
tym samym czasie usłyszałam dzwonek do drzwi, więc głośno westchnęłam i
krzyknęłam:</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wejdź</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Hej. Wybacz, jeżeli jakoś pokrzyżowałam ci
plany. Jesteś już wolna – przywitała się Nina, którą obdarowałam uśmiechem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie ma sprawy. Właściwie to nie mam żadnych
planów, więc z wami zostanę.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To bardzo miłe z twojej strony – usiadła na
fotelu i wzięła na kolana chłopca – Ciocia z nami jeszcze posiedzi, cieszysz
się? – zaczęła łaskotać Chrisa.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jak ty to robisz? – zaczęłam się jej przyglądać.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To znaczy?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zawsze jesteś taka uśmiechnięta, rozpromieniona…
nie umiem tego opisać, twojej osobowości. Wydajesz się być taka szczęśliwa i
beztroska. Zdradź mi swój sekret.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Niall. Tak naprawdę dzięki niemu jestem tu i
teraz. On mnie uratował.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jak to?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Moje życie wyglądało kiedyś zupełnie inaczej – westchnęła
– Miałam trudne dzieciństwo. Mój tata był alkoholikiem. W wychowywaniu mnie
pomagała babcia, chciała dla mnie jak najlepiej. Byłam dziwnym dzieciakiem, a
kiedy zaczęłam dorastać wszystko się skomplikowało. Nienawidziłam siebie, zaczęłam
się samookaleczać, miałam ze sobą problemy. Bałam się, że nigdy nie będę miała
nikogo, ponieważ, gdy komuś zaufam i opowiem moją historię to zostanę wyśmiana.
Niall chciał mi pomóc, troszczył się o mnie i martwił. Nauczył mnie akceptować
siebie, pomógł rozwiązać problemy. Zmienił moje życie i podejście do niego.
Teraz jestem szczęśliwa i potrafię to okazywać. Dzięki niemu, wreszcie wszystko
jest dobrze – szeroko się do mnie uśmiechnęła.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m9go3ey0ho1rrpjpdo1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="111" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m9go3ey0ho1rrpjpdo1_500.gif" width="200" /></a></div>
- Nie spodziewałam się, że miałaś kiedyś tak
ciężko – położyłam kubek gorącej herbaty między nogi i spojrzałam przed siebie – Czasami wydaje mi
się, że niektórzy ludzie po prostu są szczęśliwi, mają wszystko, mają tak
łatwo, od samego początku. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Każdy ma gorszy czas, trzeba po prostu czekać z
nadzieją, aż będzie lepiej – bo kiedyś na pewno będzie. Tylko cierpliwi ludzie
są tego warci. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Mimo, że jestem w Londynie od niedawna, to
wszystko tak diametralnie się zmienia. Podoba mi się tu – uśmiechnęłam się do
niej.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- I co się dziwić – zaśmiała się – To miasto
zmienia życie każdego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Między nami zapadła chwila ciszy, więc powróciłam
do oglądania telewizji i przeglądania różnych stron w moim laptopie. Niedługo
powinnam zacząć rozglądać się za jakąś pracą, ponieważ moje oszczędności powoli
się kończą. Póki co złożyłam dwie oferty i mam nadzieję, że dostanę chociaż
jedną pozytywną odpowiedź. Chciałabym pracować w Starbucks, ponieważ kocham to
miejsce. Jednak zobaczymy, co przyniesie los i gdzie mnie przyjmą. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wracając do tematu mojego chłopaka – przerwała
ciszę Nina, która patrzyła w swój telefon – Niall zaraz tu wpadnie, więc go
poznasz. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Uśmiechnęłam się w odpowiedzi i zaczęłam
przeglądać twittera. Mam nadzieję, że wraz z chłopakiem nie przyjedzie tu Louis
i Harry, ponieważ dzisiaj nie mam ochoty na kłótnie, czy głupie docinki.
Blondynka wstała i poszła otworzyć drzwi, a ja zaczęłam bawić się zabawkami z
Chrisem. Usłyszałam dwa męskie głosy i zaraz po tym, do pokoju wszedł drobny
blondyn i uśmiechający się Harry. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jestem Niall Horan, miło cię poznać – chłopak
podał mi rękę. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Amy Roberts – uśmiechnęłam się. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Horan usiadł ze swoją dziewczyną na kanapie, obok
mnie, a Harry zbliżył się do mnie i pocałował mnie w policzek na przywitanie.
Spojrzałam się na niego ze złością w oczach, co najwidoczniej bardzo go
rozbawiło. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Przyjaciele tak się witają – wytłumaczył się,
złośliwie się uśmiechając.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Aha – powiedziałam cicho pocierając dłonią mój
policzek.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Daj spokój, doskonale wiesz, że dobrze całuję –
szepnął mi do ucha.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nic już nie mów – spojrzałam mu prosto w oczy</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Nie rozumiem zachowania Stylesa. Próbuję go
rozgryźć, ale nic nie przychodzi mi do głowy. Co się stało z tym chłopakiem?
Czy on naprawdę nie ma żadnych uczuć? Jak on w ogóle może się tak zachowywać,
po tym wszystkim co mi zrobił? Dlaczego to zrobił? Wzięłam głęboki oddech, chcąc
przegonić te myśli z mojej głowy. Nie wiem, czy chcę znać odpowiedzi na te
pytania. Przyglądałam się brunetowi, który zaczął bawić się z synem Alex. Muszę
przyznać, że wyglądało to bardzo słodko. Gdybym nie wiedziała jaki naprawdę
jest Harry, to wzięłabym go za opiekuńczego, troskliwego, miłego i delikatnego
chłopaka.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Czemu jesteś taka zamyślona? Pewnie chciałabyś,
żeby to Louis siedział z tobą na kanapie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Na pewno wolałabym, jego niż ciebie –
odpowiedziałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Widziałam jak uśmiech z jego twarzy znika, a w
oczach pojawia się żal. Tylko przez takie ułamki sekund, gdy mówiłam mu coś
bardzo niemiłego, widziałam w jego twarzy dawnego Harrego. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Prawda jest taka, że Louis to wspaniały chłopak,
ale nie wiem, czy do siebie pasujemy. Jestem pewna, że by mnie nie skrzywdził,
ale chyba nic do niego nie czuję. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Louis po nas przyjedzie, więc pewnie się z nim
dzisiaj zobaczysz – wtrącił się Niall.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Okej – pokiwałam głową.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Harry prychnął pod nosem, ale nie zareagowałam.
Zamknęłam klapkę od laptopa i podniosłam się z kanapy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Chcecie coś do jedzenia, picia? </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://media.tumblr.com/7c9f08b328bc24760e0acd986ba8c16a/tumblr_inline_mknq2ephAH1r5ee35.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://media.tumblr.com/7c9f08b328bc24760e0acd986ba8c16a/tumblr_inline_mknq2ephAH1r5ee35.gif" width="200" /></a>Ruszyłam w stronę stołu, ponieważ w mieszkaniu
Alex kuchnia połączona była z salonem i zaczęłam przygotowywać jedzenie. Chwilę
później podszedł do mnie Styles, który oparł się o jeden z blatów i w ciszy
przyglądał się mi.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Co? – odgarnęłam moje długie włosy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nic – kiwnął głową.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jesteś taki dziwny – powiedziałam sama do siebie
i zaniosłam lody z bitą śmietaną do Nialla i Niny. Przez chwilę przyglądałam
się parze. Widać, że są zakochani. Wtuleni w siebie rozmawiali, śmiali się cały
czas zerkając na dziecko. Niall musi być świetnym chłopakiem. Uśmiechnęłam się
sama do siebie, kiedy chłopak swoją dłonią zbliżył jej brodę do jego twarzy, po
czym obdarował ją pocałunkiem. Wyglądało to przeuroczo. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jak słodko – rzekł z ironią Harry.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Sam pewnie im zazdrościsz – zaśmiałam się, a on
przewrócił oczami.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Chwilę później chłopak zwrócił się do mnie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Lepiej stąd chodźmy – nalegał znudzony.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ale gdzie?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Naprzeciwko jest fajna kawiarnia.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To bar – poprawiłam go.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- No i? Chodź.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Siedzieliśmy przy stoliku na zewnątrz popijając
piwo. Harry co jakiś czas opowiadał mi coś, lub śmiał się z przechodzących obok
nas ludzi. Nie miałam ochoty reagować na jego głupie zachowanie, więc tylko
spoglądałam na niego głośno wzdychając.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Przepraszam, czy mogłabym poprosić o wspólne
zdjęcie? – podeszła do naszego stolika niska brunetka, wyglądała na około 16
lat.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jasne – Harry szczerze się do niej uśmiechnął i
wstał z krzesła.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Przyglądałam się tej sytuacji ze zdziwieniem.
Chłopak był miły, kulturalny i zabawny. Kiedy fanka odeszła, spojrzałam na
niego zszokowana.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Dobrze udajesz.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- O co ci chodzi? – wybuchł śmiechem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Dla swoich fanów jesteś zupełnie inny.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- W ogóle mnie nie znasz.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- W ogóle cię nie rozumiem - dodałam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Chwilę później wyszliśmy z baru i usiedliśmy na
schodach na ławce, w malutkim parku, który znajdował się na tej samej ulicy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie chcę być niemiła, ale dlaczego w ogóle tu
przyjechałeś? – zapytałam się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wiesz, na razie mamy wolne, żadnych koncertów,
spotkań i tak dalej, po prostu się nudzę.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie masz innych znajomych? Musisz ciągle
zawracać mi głowę?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Amy, dlaczego jesteś taka nie miła? Co ja ci
takiego zrobiłem? Uwierz mi, mam wielu znajomych – zaczął się śmiać.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Czasem mam ochotę przywalić ci w twarz –
spojrzałam przed siebie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://24.media.tumblr.com/b8a5846b1a4cc12ebe1474962322e9c2/tumblr_moiw6myj7o1ri9y6co1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://24.media.tumblr.com/b8a5846b1a4cc12ebe1474962322e9c2/tumblr_moiw6myj7o1ri9y6co1_500.gif" width="200" /></a>Siedząc z nim w tym parku, przypomniało mi się, że
zawsze popołudniami siadaliśmy w parku w Holmes Chapel i spędzaliśmy na ławce
prawie całe dnie. Było nam dobrze, ale jak widać wszystko się zmienia. Teraz
już sobie tego nie wyobrażam. Chciałabym go nigdy tu nie spotkać, jednak los
sprawił inaczej, ponieważ moimi jedynymi znajomymi są jego przyjaciele. Chory
przypadek. Jednak chyba tylko takie spotykają mnie w moim życiu. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Amy – chłopak wstał, więc bez słowa podniosłam
się z ławki.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Staliśmy tak blisko siebie, że nasze nosy się
stykały. Nie wiedziałam, o co mu chodzi, więc lekko zmarszczyłam czoło. Chłopak
złapał moje policzki i przybliżył się do mnie jeszcze bardziej. Spojrzał mi w oczy
po czym szybko położył usta na moich i zaczął je całować. Jedną dłoń położył na
moich plecach, drugą zaś zjechał pod brodę. Harry na początku całował mnie
powoli i namiętnie, jednak po chwili zaczął przyspieszać, przez co czułam jak
szybko jego klatka piersiowa podnosi się i opada.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Co z tobą jest nie tak?! – uderzyłam go w twarz,
a następnie odsunęłam go od siebie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Kiedyś sama się o to dopominałaś – zagryzł wargę
– A poza tym miałaś ochotę mnie uderzyć.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jesteś nienormalny? Naprawdę nie rozumiesz, że
nie chcę mieć z tobą nic wspólnego? Jeżeli już musisz ciągle do mnie przychodzić,
to po prostu się opanuj! Ja nic do ciebie nie czuję – ostatnie słowa
powiedziałam zaciskając zęby i patrząc mu prosto w oczy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Dopiero wtedy zauważyłam, że cała się trzęsę, a do
moich oczu napływają łzy. Odgarnęłam włosy z twarzy i przymknęłam na chwilę
powieki.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie myśl, że ja za tobą latam, bo tak bardzo cię
kocham – wybuchł śmiechem – Po prostu to mnie bawi. Widzę jak się złościsz, jak
to przeżywasz, odpuść sobie. Czasem miło powspominać stare czasy.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Po prostu się ode mnie odwal – powiedziałam
cicho.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zapomnij, nie przeoczyłbym takiej zabawy.
Dzisiaj powiedziałaś, że mnie nie rozumiesz. Może najpierw zrozum i
przeanalizuj to jak się kiedyś zachowywałaś i to jak się teraz zachowujesz. Nie
jesteś księżniczką. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Ty za to jesteś chujem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- A ty straszną hipokrytką, chcesz dalej się bawić
w to wymienianie? Nie wydaje mi się. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Odwróciłam się do niego plecami i ruszyłam w
stronę domu. Byłam wściekła. Po prostu nienawidzę tego idioty, który tylko
mieszka mi w życiu i marnuje mój czas. Wolę się odwrócić i odejść niż się kłócić.
Mało brakowało, a przytoczyłabym do naszej rozmowy wydarzenia, przez które się
rozstaliśmy. Powstrzymuję się i nie mówię nic na ten temat, bo nie chcę okazać,
że mnie to w jakikolwiek zraniło. </div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Poczekaj!
– podbiegł do mnie.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zniknij.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Zapomnijmy o tym, co było przed chwilą. Tak będzie
lepiej.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Brak mi już na ciebie słów – zbliżyłam się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Tak bardzo ci na mnie zależy? Tak bardzo cię
obchodzę, że nie będziesz potrafiła zapomnieć o naszym pocałunku?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Marzysz – prychnęłam – Nic nie miało miejsca,
nie wiem o czym mówisz.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Staliśmy już pod kamienicą, w której mieszkam, a
Harry właśnie miał zamiar coś odpowiedzieć. Na szczęście przerwał mu Louis,
który podszedł do nas i przywitał się z nami.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Cześć, Louis – przytuliłam się do niego, patrząc
prosto w oczy niezadowolonego Harrego.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Co u ciebie? Może gdzieś się przejdziemy?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Wszystko dobrze, z miłą chęcią, ale nie mam już
dzisiaj siły, przepraszam.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Jak sobie życzysz. Alex już wróciła, a Nina
przed chwilą wyszła. Niall czeka w samochodzie, więc nie będziemy ci
przeszkadzać – Louis spojrzał na swojego przyjaciela – Harry, chodź.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div style="text-align: center;">
***</div>
</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Umyta i ubrana w piżamie przyglądałam się swojemu
odbiciu w lustrze. Naprawdę staram się i
robię co mogę, żeby zmienić coś w moim życiu. Próbuję być szczęśliwa. Nie zawsze
mi to wychodzi i czasem jednak mam gorsze dni. Wyszłam z łazienki i ruszyłam do
pokoju mojej współlokatorki.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Alex? – uchyliłam drzwi – Mogę dzisiaj z tobą
spać?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Tak, jasne – spojrzała się na mnie zdziwiona –
Coś się stało?</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Nie – usiadłam na łóżku – To znaczy… nie, tak,
nie wiem.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Możesz mi zaufać, postaram się pomóc.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
Postanowiłam, że opowiem jej o dzisiejszym dniu i
tym beznadziejnym pocałunku.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- To było dziwne – blondynka skomentowała
zachowanie Harrego. – Musisz się zdecydować, którego chcesz, masz do wyboru
Mazziego, Louisa i Harrego. Oj, dziewczyno masz szczęście.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Z mojej perspektywy wygląda to trochę inaczej.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Będzie dobrze – uśmiechnęła się.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Chris jest podobny do Zayna, nie wiem jak to
możliwe, ale ma coś z niego – powiedziałam patrząc się na zdjęcie dziecka.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
- Co? Wydaje ci się – zaczęła się nerwowo śmiać.</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/tumblr_m137n0QffT1r9lgbzo1_1280.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="84" src="http://25.media.tumblr.com/tumblr_m137n0QffT1r9lgbzo1_1280.jpg" width="320" /></a></div>
Chwilę później, wtulone w siebie, zasypiałyśmy.
Alex ma rację, muszę sobie wszystko przemyśleć i będzie dobrze. W końcu kiedyś
musi. Zaczęłam analizować dzisiejszy dzień. Miłe spędzony czas z Mazzim,
<br />
pocałunek Harrego, spotkanie z Louisem… Mam mętlik w głowie, a najbardziej
chciałabym, aby ten wysoki brunet z kręconymi włosami i złośliwym uśmiechem
zniknął z mojego życia.</div>
- Dobranoc – powiedziałam cicho i zamknęłam oczy.<br />
<br />
<br />
Na wstępie chciałybyśmy podziękować, wam, czytelnikom i obserwatorom, bo jest was więcej niż na naszych poprzednich blogach, a to dopiero początek :) Mamy tylko nadzieję, że każdy kto czyta tego bloga wyrazi, nawet krótką opinię o naszym opowiadaniu. Wasze komentarze są dla nas naprawdę bardzo ważne, więc do dzieła. Do którego z chłopaków najbardziej pasuje Amy? Co sądzicie o zachowaniu Harrego? Jeżeli chcecie to możecie zadawać pytania, z chęcią na nie odpowiemy. Pozdrawiamy, Alex&Amy<br />
<br />Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-65428676107182346982013-05-31T11:41:00.000+02:002013-05-31T11:41:31.905+02:00Rozdział 4 <div class="MsoNormal">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=VsevYF7LZ6I">muzyka</a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: large;">Alex </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnTg_GBGV8lWffqBWeCTxqPmGF_4_v8XTedu_4usR8iJXZmKr7sUcbuJYast3d7nul_NC3oaTbdB8ERVY3FSMoR1hiw7wagWDwhp5t7SjI6DpSITmV4V4Bc1gPw940Gr69XZ_dGomD_prp/s1600/480563_307177839400340_1340366316_n+(1).jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnTg_GBGV8lWffqBWeCTxqPmGF_4_v8XTedu_4usR8iJXZmKr7sUcbuJYast3d7nul_NC3oaTbdB8ERVY3FSMoR1hiw7wagWDwhp5t7SjI6DpSITmV4V4Bc1gPw940Gr69XZ_dGomD_prp/s320/480563_307177839400340_1340366316_n+(1).jpg" width="237" /></a>Zwykły
wtorkowy poranek, wszystko robię w biegu. Dziecko, praca, dom, znajomi,
problemy, czasami to wszystko mnie przytłacza. Posadziłam Chrisa na kanapie i
włączyłam mu telewizję, wiem, to niezbyt dobre metody wychowania ale jakoś muszę
sobie radzić. Spakowałam swoje rzeczy do torby i ostatni raz przejrzałam się w
lustrzę poprawiając swoją niebieską spódniczkę.</div>
Pocałowałam mojego synka w
czoło i wychodząc spotkałam Ninę, z którą przelotnie się przywitałam i zbiegłam
po schodach. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę metra i już po kilkunastu
minutach byłam na miejscu. Piękny dom zapierał dech w piersiach, zawsze o takim
marzyłam, a dzisiaj tu pracuję. Zadzwoniłam dzwonkiem. Po krótkiej chwili drzwi
otworzyły się a za nimi stała drobna kobieta ubrana w biały fartuszek.<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Pani Alex
Clark, fotograf, tak? – zwróciła się do mnie. Potwierdzająco kiwnęłam głową i
weszłam do środka. Od razu moim oczom ukazały się długie mahoniowe schody
prowadzące na górę, którymi zaraz poprowadziła mnie owa kobieta. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Państwa
Parker nie ma, ale dzieci są już przygotowane. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Weszłyśmy do
dużego pomieszczenia, które przypominało salę balową. Na środku parkietu siedziała
dwójka dzieci, chłopczyk i dziewczynka, którzy od razu wstali gdy nas
zobaczyli. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dzieci to
pani Alex. – wskazała na mnie. – A to Max i Selena. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Cześć,
gotowi na dobrą zabawę? – zwróciłam się do nich na co ich oczy zaiskrzyły. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Moja
szefowa prosiła żeby zdjęcia były perfekcyjne. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- I takie
będą. – spojrzałam na kobietę. – Okej, ustańcie na środku. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Zrobili jak
poprosiłam, taniec - to miałam uchwycić, ustawienie ostrości, jeszcze raz
popatrzyłam na nich a </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimZmtoXzT4QXkcI-ntIIANcTCJyQSSoMHW2uCBI5Z8rdSbdjd1Qn6kiiXAm4O0vgn6x2gHcWDeWsvTLvsJLU1efwztcMtdTOX0S6DtC6t8rVILd1fVik_77tM0QWUygVpZ0G_RKJEqim8c/s1600/ffff.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimZmtoXzT4QXkcI-ntIIANcTCJyQSSoMHW2uCBI5Z8rdSbdjd1Qn6kiiXAm4O0vgn6x2gHcWDeWsvTLvsJLU1efwztcMtdTOX0S6DtC6t8rVILd1fVik_77tM0QWUygVpZ0G_RKJEqim8c/s200/ffff.jpg" width="200" /></a></div>
później w obiektyw, bezbłędnie, poradzili sobie bardzo dobrze, są tacy słodcy.
Robiłam im zdjęcia z różnych stron i w różnych strojach. Na koniec owa kobieta przyniosła najmniejsze dziecko
państwa Parker. Położyła je na łóżku, a ja poprosiłam Max’a żeby podszedł i
pocałował malucha w policzek, zdjęcie wyszło perfekcyjnie. Po dwugodzinnej sesji zaczęłam pakować swoje
rzeczy do torby.<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dam
zdjęcia do obróbki i za dwa dni powinny być gotowe. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dobrze. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To
do widzenia. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
-
Do widzenia. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Na razie dzieci.
- pomachałam w ich stronę i opuściłam rezydencję państwa Parker. Idąc powoli w stronę metra usłyszałam dźwięk
mojego telefonu. Spojrzałam na
wyświetlacz mojego iPhona i zauważyłam uśmiechniętą twarz mojego przyjaciela. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Hej, Zayn.
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Hej, mała,
gdzie jesteś? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wracam
właśnie z pracy, a co? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie, nic,
tak tylko dzwonię. Alex, wszystko w porządku? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tak, jest
dobrze. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zobaczymy
się później? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Może
wieczorem, bo wychodzę jeszcze dzisiaj z Amy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Okej, to
napisz. Na razie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Trzymaj
się, Zayn. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Wrzuciłam
telefon do torebki i zeszłam po schodach w dół kierując się do podziemi, gdzie
czeka na mnie moje metro. Nie lubię środku publicznego transportu ale jest to o
wiele tańsze niż jazda taksówką. W
szybkim tempie weszłam po schodach i wbiegłam do mojego mieszkania. Zostawiłam rzeczy w przedpokoju i weszłam do
kuchni, napiłam się soku i skierowałam się w stronę salonu. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nina
chciała wcześniej wyjść, więc zajęłam
się Chrisem, chyba nie masz nic przeciwko? – blondynka spojrzała na mnie,
odrywając na chwilę wzrok od mojego syna, którego trzymała między swoimi
nogami. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie –
odpowiedziałam i obdarzyłam ją uśmiechem.
– To co idziemy? – dodałam po chwili. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Pewnie –
powiedziała podekscytowana Amy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Wzięłam moją
torbę wrzuciłam do niej telefon, portfel, aparat i zarzuciłam ją na ramię. Zbiegłyśmy
po schodach, włożyłam Chrisa do wózka, który zawsze zostawiam na parterze, w
mojej kamienicy mieszkają zaufani ludzie, nie musze obawiać się, że ktoś mnie
okradnie. Wsiadłyśmy do metra i po
kilkunastu minutach byłyśmy już w centrum Londynu. Po chwili szłyśmy już
chodnikiem, w milczeniu przyglądałam się blondynce. Jest bardzo ładna, ma
idealną figurę i wręcz perfekcyjne rysy twarzy, wyjęłam aparat z torby i w
momencie kiedy na mnie spojrzała zrobiłam jej zdjęcie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/476216a9b429b5affc61fd342aca4c28/tumblr_mlh05gjeK81s3g078o1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://25.media.tumblr.com/476216a9b429b5affc61fd342aca4c28/tumblr_mlh05gjeK81s3g078o1_500.jpg" width="149" /></a></div>
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Proszę,
nie. – spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jesteś
piękna. – powiedziałam patrząc na zdjęcie i po chwili podniosłam wzrok z nad
ekranu żeby na nią spojrzeć. Uśmiechnęła się do mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Z tego co
wiem to zwiedziłaś już Londyn od strony zabytków, wiesz, miejsca nie do przeoczenia
jak Big Ben, London Eye czy Pałac Buckingham. – dziewczyna potwierdzająco kiwnęła
głową. – Jak widzisz tu mamy Oxford
Street, chyba nie muszę ci wyjaśniać o czym mówię, uwielbiam to miejsce,
obiecuje ci, że wybierzemy się tu na zakupy, panuje tu specyficzny, londyński
klimat. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Szłyśmy
dalej rozkoszując się widokiem naszego miasta. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tutaj
proszę, najlepszy, najdroższy, najbardziej ekskluzywny klub w mieście Ministry
of Sound, ale jak już wiesz my wolimy bardziej kameralne jak na przykład Funky
Buddha. – zaśmiała się blondynka lecz po chwili spoważniała i zapytała. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Słuchaj
jak to jest z Louisem i Harrym? Wiesz ci wszyscy fani, ich przyjaźń i Larry
Shippers? – zaśmiałam się słysząc jej słowa. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Chyba nie
uważasz, że chłopaki to geje? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie, nie o
to chodzi. – zaczęła się tłumaczyć. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wiem, a
więc tak od początku łączyła ich taka braterska więź, później te wszystkie fanki
stworzyły Larrego, jakąś dziwną relacje pomiędzy nimi, to jest chore, bo coś
takiego nie istnieje. Larry był, to prawda, kiedyś była to jak już mówiłam
braterska przyjaźń pomiędzy Harrym a Louisem. Teraz tego już nie ma, chłopcy
nie są już ze sobą tak zżyci, to wszystko ich niszczy. W tym momencie to tylko
znajomi z zespołu, chociaż wiem, że tam gdzieś głęboko są dla siebie bardzo
ważni, ale czasami to nie wystarcza. Oni są najpopularniejszym boysband’em na
świecie, każdy ich ruch, gest, wypowiedź jest widziana, śledzona i bardzo często
przekręcana w mediach. Co z tego, że któryś z nich powie „jesteśmy najlepszymi
przyjaciółmi” jak cała reszta zrozumie „jesteśmy razem, tylko się ukrywamy”.
Ich przyjaźń powoli znika, wydaje mi się, że to też przez to, że ostatnio Harry
strasznie się zmienił. Wcześniej był dla mnie prawie idealny, delikatny,
opiekuńczy, pomocny, radosny, zawsze był uśmiechnięty, przyjaźniliśmy się. Teraz
nie wiem kim on jest, jest cholernie chamski, nieczuły, wyrachowany. Bardzo się
zmienił. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
-
Zauważyłam. – westchnęła blondynka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- A jaki był
wtedy? – spojrzałam na nią wymownie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Był
zupełnie inny. – Amy spojrzała przed siebie. – Był spełnieniem marzeń każdej dziewczyny,
był ideałem. Tak jak mówiłaś był opiekuńczy, pomocny, delikatny, kochający.
Miałam wrażenie, że dla mnie zrobi wszystko, odda mi cały swój świat, że będzie
ze mną już zawsze. Te pozostawione w nieładzie loki i szczery uśmiech z
dołeczkami. Teraz już go nie ma, jeśli na jego twarzy widnieje jakikolwiek uśmiech
to wtedy kiedy szydzi z ciebie, jest niemiły, ubliża ci. Nie wiem co się stało
z tym chłopakiem, nie wiem gdzie jest Harry Styles za czasów szkolnych, tego
człowieka nie znam i nie jestem pewna czy chcę poznać. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Powiem ci
że Wembley Stadium to też bardzo ciekawe miejsce, byłam tam raz na koncercie
chłopaków, robi wrażenie. – szybko zmieniłam temat. – Słynne czerwone budki
telefoniczne przy, których chyba każdy </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkUCx_4zWy3WpMnAO1T5NF6A3kllbzCXNDBox61dhVxvH-zsPIJb-BTxHdXFrwQ4LQGDUhsHBlDi6TbHNujZgPwIxdX6zPJFaP6Z4PVfpZLdqyc5jpOWuSy3A5BqJI_3E6V1iMwsX5NGUF/s1600/tatag.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkUCx_4zWy3WpMnAO1T5NF6A3kllbzCXNDBox61dhVxvH-zsPIJb-BTxHdXFrwQ4LQGDUhsHBlDi6TbHNujZgPwIxdX6zPJFaP6Z4PVfpZLdqyc5jpOWuSy3A5BqJI_3E6V1iMwsX5NGUF/s320/tatag.jpg" width="320" /></a></div>
ma zdjęcie. I moje ulubione miejsce. –
wskazałam ręką na ulicę która roztaczała się przed nami. To ściany, budynki,
chodniki pokryte graffiti. – Moje ulubione miejsce do zdjęć. <br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Robi
wrażenie. – stwierdziła blondynka. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jedni mówią,
że to wandalizm ja uważam to za sztukę. –
uśmiechnęła się do mnie. – Ale tak naprawdę Londyn to zgiełk uliczny i ludzie,
przemili londyńczycy, którzy zawsze ci pomogą. To jest coś niesamowitego ta
atmosfera, każdy czuje się tu jak w domu i nigdy nie chce wyjeżdżać. Amy witaj
w domu. –spojrzałam na nią. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Wróciłyśmy
do centrum i usiadłyśmy w Starbucksie, mój synek zasnął w wózku, więc miałyśmy
chwilę tylko dla siebie rozkoszując się aksamitnym smakiem kawy. Poprawiłam się
na fotelu i westchnęłam ciężko na to co zastałam za oknem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Angielska
pogoda. – podzieliła moje niezadowolenie Amy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nienawidzę deszczu. – upiłam łyk kawy. – A jak
w szkole? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dobrze, choreografowie
dają nam niezły wycisk ale mi to odpowiada, przyjechałam tu żeby spełniać
marzenia, żeby tańczyć, to jest to. Wiem, że chcę to robić w przyszłości, na
tym tylko się skupić, a ta szkoła zapewni mi wszystko. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Liczę na
ciebie. – blondynka obdarzyła mnie szczerym uśmiechem. – Zapomniałabym, jeśli
chodzi o romantyzm polecam London Eye i przede wszystkim nocny spacer nad
brzegiem Tamizy. – szturchnęłam Amy w bok. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Mogę ci
zadać dość prywatne pytanie? – zapytała dziewczyna. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Pewnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Czy ciebie
i Zayna łączy cos więcej niż tylko przyjaźń, to znaczy czy ty byś chciała żeby
tak było? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/969212_499341870120733_1280039710_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/969212_499341870120733_1280039710_n.jpg" width="196" /></a>- Czy ja wiem,
jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i kocham go jak starszego brata to chyba wszystko.
– spojrzałam przez okno i zauważyłam właśnie Malika i jego dziewczynę, chłopak
usiłował uchronić Perrie przed deszczem, który padał na zewnątrz. Wyglądało to bardzo uroczo. Musiałyśmy
przerwać naszą rozmowę gdyż do środka weszła owa para. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Cześć
dziewczyny. – uśmiechnął się do nas Zayn. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Przywitałam
się z nim i jego dziewczyną a następnie zapoznałam Amy z Perrie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Wycieczka
po Londynie udana? – zapytał mój przyjaciel. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Jak najbardziej,
Alex pokazała mi wiele interesujących miejsc. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
-
Zaprowadziła cię na „Ulice Graffiti”? – zaśmiał się pod nosem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tak,
inspirujące miejsce. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Widzisz! –
wskazałam palcem na ,Mulata. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zayn
uważa, że niema w tym miejscu nic ciekawego ani wartego poświęcenia uwagi, ja się
z tym nie zgodzę. – wytłumaczyła Edwards. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ale
przecież sam nawet masz tatuaż tego typu. – Amy złapała go za przedramię. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- To jest
komiks, a nie! To nas różni, Alex jest za graffiti a ja za komiksami. – wszyscy zaczęliśmy
się śmiać z bezsensownej wypowiedzi Malika. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- My
będziemy się zbierać. – stwierdziłam. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Podwiozę
was. – zaoferował się mój przyjaciel. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- A Perrie? </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja i tak już
idę na próbę. Jedźcie. – powiedziała dziewczyna. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Pożegnałyśmy
się z nią i ruszyliśmy do samochodu Zayna. Delikatnie wyjęłam Chrisa z wózka i
usiadłam na przednim siedzeniu. Jechaliśmy milcząc, każdy z nas był pochłonięty
swoimi myślami. W końcu znaleźliśmy się pod naszą kamienicą, było już dość
późno. Położyłam Chrisa w jego łóżeczku, przykryłam kołdrą i weszłam do salonu.
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja będę
się już kładła, jutro rano mam zajęcia. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Okej,
dobranoc. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Dobranoc. –
dodał Zayn, a Amy zniknęła za drzwiami prowadzącymi do łazienki. Spojrzałam na
mojego przyjaciela, który wygodnie rozsiadł się na kanapie i przymknął oczy,
miał na sobie szare, krótkie dresy z logiem FC Barcelona i moją ulubioną koszulkę
„WHY THE FUCK NOT?”, którą często mu
zabieram. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Zmęczony? –
usiadłam obok niego. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Bardzo. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Potrzebny
ci odpoczynek. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Właśnie
teraz odpoczywam, nawet nie wiesz jak lubię tu przychodzić i po prostu
przebywać z tobą. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Tak już
działam na ludzi. – otworzył oczy i zaczął się śmiać. Usiadł naprzeciwko mnie
krzyżując nogi. Patrzył chwilę w przestrzeń, aż w końcu się odezwał. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Nie masz
czasami wszystkiego dość? Tak, że chcesz to rzucić, zostawić, wyjechać i być
wolnym. Nie zamartwiać się już niczym, pozbyć się wszystkich problemów, tylko
żyć, oddychać, śmiać się. Nie masz wrażenia, że wszystko co robisz i tak nie ma
sensu i tak dla nikogo się nie liczy i może dla ciebie jest to kurewsko ważne
to dla tego całego pieprzonego świata jest niczym? – widziałam, że zaczyna się
denerwować więc złapałam go za rękę, splótł nasze palce, to zawsze go
uspakajało – mój dotyk. – Nie </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://data.whicdn.com/images/23187115/tumblr_lz5nrxFkRg1qd4q01o1_500_large.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="176" src="http://data.whicdn.com/images/23187115/tumblr_lz5nrxFkRg1qd4q01o1_500_large.gif" width="320" /></a></div>
masz wrażenia, że ty nie istniejesz po to żeby żyć
tylko dla innych ludzi, którzy tak naprawdę cię nie kochają tylko tak myślą, bo
nawet nie wiedzą czym jest miłość? Nie jesteś czasem zmęczona wszystkim, nic
nie sprawia ci przyjemność, nic cię nie cieszy, nie uśmiechasz się? Nie jesteś?
– spojrzał mi w oczy. <br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ja jestem.
Nawet nie wiesz jak często. – usiadłam do
niego przodem i położyłam dłonie na jego policzkach. – Uśmiechnij się. – wyszeptałam.
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Alex… </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Uśmiechnij
się. – powtórzyłam głośniej. – Dla mnie. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Zrobił to,
wygląda wtedy idealnie, bo jest szczęśliwy. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
- Ludzie
często biorą mnie za dziecko. Mój wygląd, sposób bycia, uważają że na siłę chcę
zatrzymać się w czasie i nie dorosnąć. Mówią, że zachowuję się jak dziecko, wymuszam
różne rzeczy, zawsze muszę dostać to co chcę, jestem kapryśna i nikt nigdy nie może
podnieść na mnie głosu. Może to prawda, zachowuje się tak bo chyba tak naprawdę
to ja dorosłam z was wszystkich najszybciej, to ja mam dziecko, muszę się nim
codziennie opiekować, być odpowiedzialna, zapewnić mu wszystko, ubrania,
jedzenie, jestem z tym sama. Wkurza mnie gdy ktoś kto ma wszystko użala się nad
sobą, bo coś akurat mu nie pasuje, denerwuje go czy przytłacza. Bo ty, Zayn, ty
masz wszystko, pieniądze, które może szczęścia nie dają, ale dzięki nim możesz
mieć wszystko, możesz kupić każdą rzecz i spełniać swoje marzenia i nie tylko
swoje, masz kochającą rodzinę, dziewczynę, masz wspaniałych przyjaciół, braci z
którymi śpiewasz w najpopularniejszym zespole, zdobyłeś już chyba każdy kraj.
Znam cię bardzo dobrze i wiem, że nie potrafisz korzystać z tego co masz.
Uwierz mi, inni nie mają tak wiele. Nawet połowy tego co ty. – cały czas na mnie
patrzył. Po raz kolejny położyłam dłonie na jego policzkach. - Ja jestem
i mam wrażenie tego wszystkiego, ale nie ty. Ty jesteś szczęściarzem! </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
Wziął moje
małe dłonie w swoje ręce i pocałował ich wewnętrzną stronę.<br />
<br />
<br />
<br />
Na wstępie, chciałybyśmy przeprosić, za to, że tak długo nie dodawałyśmy rozdziału, ale miałyśmy pewne problemy, jak już niektórzy z was wiedzą, co nie wynikało z naszej winy. Mamy tylko nadzieję, że przez tą przerwę nikt z was nas nie opuścił i dalej będziecie czytać nasze opowiadanie. Chcemy też prosić was, abyście wyrażali szczere opinie w komentarzach, bo to naprawdę wiele dla nas znaczy. Jeżeli jesteście stałymi czytelnikami - jeśli jeszcze tego nie robicie - to zaobserwujcie bloga.<br />
Co sądzicie o życiu Alex? O życiu Zayna? Czy Alex ma rację i Zayn przesadza? A co uważacie o relacjach Amy i Alex? Możecie też zadawać pytania nam, oraz bohaterom. Pozdrawiamy i życzymy miłego weekendu :)</div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-5982988603896674062013-05-15T17:28:00.001+02:002013-05-19T18:46:26.378+02:00Rozdział 3<a href="http://www.youtube.com/watch?v=GemKqzILV4w">muzyka</a><br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: inherit; font-size: large;">Harry</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormalCxSpFirst">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">„Ona
cię już nie chce”. Słowa, które wypowiedziała Melanie przypominały mi się
bardzo często, mimo, że minęło już kilka lat. Nigdy tego nie zrozumiem,
chociaż, może po części nie chcę tego rozumieć. Odchyliłem kołdrę i usiadłem na
rogu mojego dużego łóżka. Przetarłem oczy i rozejrzałem się po pokoju. Duża,
dobrze urządzona sypialnia, drogie meble i piękny widok z okna. Spojrzałem się
na drugą połowę łóżka. Bardzo rzadko ją z kimś dzielę, a i tak najczęściej są
to jednorazowe przygody. Po prostu czasem czuję się samotny. To boli. Przekląłem
pod nosem i sięgnąłem po białą koszulkę na krótki rękaw i granatowe dresy, po
czym wyszedłem z mojej sypialni i zbiegłem po schodach. W salonie siedział Louis, który oglądał jakiś
film w telewizji.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Gdzie reszta? – usiadłem na kanapie obok niego.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Niall śpi u siebie w pokoju z Niną, Liam jest u Danielle, Zayn chyba pojechał
spotkać się z Perrie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Przyjrzałem
się mojemu przyjacielowi. Odkąd rozstał się z Eleanor jest inny. Trochę
poważniejszy, spokojniejszy, najwidoczniej jemu również doskwiera samotność.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Widziałem, że wczoraj świetnie bawiłeś się z tą blondyną – wrednie się do niego
uśmiechnąłem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- Z
Amy? My również zauważyliśmy, że nie możesz oderwać od nas wzroku.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Już sobie tak nie pochlebiaj.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Co ty się jej tak uczepiłeś? – zmarszczył czoło.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Po prostu nie jest w twoim typie.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Ale jest za to ładna, miła i fajna, więc nie rozumiem do czego zmierzasz.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Do niczego – podniosłem się z kanapy – Kiedyś ją znałem. Ona jest z Holmes
Chapel.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://25.media.tumblr.com/tumblr_ma288n1x6v1r8x8mno1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="160" src="http://25.media.tumblr.com/tumblr_ma288n1x6v1r8x8mno1_500.jpg" width="200" /></a><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Powiedziałem
szybko i ruszyłem w stronę drzwi. Zaoszczędziłem Louisowi szczegółów naszej
znajomości i wyszedłem na zewnątrz. Zauważyłem zdziwienie na jego twarzy, więc
postanowiłem, że wolę się przewietrzyć niż rozmawiać z Louisem o Amandzie. Usiadłem na schodach na werandzie i spojrzałem
przed siebie. Odkąd Amy wprowadziła się do Clark, nie mogę się na niczym
skupić. Czy znowu musi we wszystkim namieszać? Kiedy miałem 16 lat zakochałem
się w niej, to chyba normalne. Staliśmy się parą i wszystko dobrze się
układało. Byliśmy jedną z lepszych par w szkole i byłoby tak na długo gdyby nie
zachowała się jak kompletna idiotka. Zaczęliśmy spotykać się coraz rzadziej.
Pewnego dnia Melanie - najlepsza
przyjaciółka Amy, poprosiła mnie o spotkanie, mówiła, że to coś ważnego.
Spotkaliśmy się w parku. Pamiętam, że to tam pierwszy raz pocałowałem moją
dziewczynę. Melanie przekazała mi, że Amy ma teraz na oku kogoś innego, że po
prostu ona już mnie nie chce. Poprosiła Mel, by mi to przekazała. Zachowała się
jak suka, bo nawet nie potrafiła się ze mną spotkać i wyznać mi tego prosto w
oczy. Wolała mnie unikać i załatwiać wszystko przez swoją koleżankę. Byłem w
szoku i trochę się podłamałem. Melanie od razu zaczęła mnie pocieszać.
Zaczęliśmy ze sobą więcej rozmawiać i staliśmy się parą. Patrząc na to z perspektywy
czasu, to związałem się z nią, ponieważ czułem się samotny, smutny i zły na
Amy. Na początku chciałem porozmawiać z nią, wyjaśnić wszystko na spokojnie,
ale za każdym razem Melanie mówiła mi, że Amanda nie chcę się ze mną spotkać.
Później, gdy byliśmy sobie bliżsi odradzała mi tego i po prostu odpuściłem. Przyszedł
czas na X Factor, a drogi moje i Mel, po prostu się rozeszły, co nie było
wielką niespodzianką, ponieważ nasz związek nie miał żadnej przyszłości, czy
oparcia. Wiedziałem, że prędzej, czy później to się skończy. Tak naprawdę to
uczuciem darzyłem tylko Amy. Kochałem ją. Mimo, że byłem jeszcze dzieciakiem,
który nic nie wiedział o życiu. To wydarzenie zmieniło mnie. Wszystkie
wydarzenia po naszym zerwaniu zaczęły mnie zmieniać. Kiedyś byłem inny. Nie
byłem takim… dupkiem? Harry Styles, popularny w szkole nastolatek, miły,
zabawny, każdego potrafiący rozśmieszyć, kulturalny, trochę flirciarz. Taki
byłem. A teraz? Teraz nie obchodzą mnie uczucia innych. Ważniejsze jest dla
mnie moje dobro i moje wygody, bywam bez serca. Fanki o takim obliczu nie
wiedzą, tak naprawdę dobrze znają mnie tylko najbliżsi przyjaciele, którzy
wiedzą, że słynę z nieprzewidywalności. Taki już jestem. Moje rozmyślenia
przerwał Zayn, który z papierosem w buzi powitał mnie, klepiąc mnie dłonią w
ramię.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Jadę do Alex. Jedziesz ze mną? – zapytał się, siadając obok.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- W
sumie nie mam żadnych planów, mogę jechać – odpowiedziałem z udaną obojętnością
i wstałem – Poczekaj, wezmę szybki prysznic.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div style="text-align: center;">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">***<o:p></o:p></span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
</div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://24.media.tumblr.com/b14ae1a82fc00ae720aaa400fdd9f1ab/tumblr_mm689nRT011reac2so1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="98" src="http://24.media.tumblr.com/b14ae1a82fc00ae720aaa400fdd9f1ab/tumblr_mm689nRT011reac2so1_500.gif" width="200" /></a><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Wyszliśmy
z czarnego sportowego auta i ruszyliśmy w kierunku kamienicy Clark. Z parkingu
do ulicy było parę minut drogi. Gdy bez słowa, pewnie siebie szliśmy chodnikiem
kilku fotografów zaczęło robić nam zdjęcia. Nie zwracając na nich uwagi,
przyspieszyliśmy. Mój przyjaciel ubrany
w białą koszulkę na krótki rękaw, czarną, skórzaną kurtkę i tego samego koloru
spodnie delikatnie uśmiechał się do paparazzi. Ja natomiast miałem na sobie
ciemną koszulkę z logo Pink Floyd i czarne rurki. Kiedy byliśmy na miejscu,
Malik delikatnie zapukał do drzwi. Po krótkiej chwili otworzyła nam Alex, która
przywitała się z Zaynem, dając mu buziaka w policzek.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Cześć, Clark – przywitałem się i wszedłem do środka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Witaj, Harry.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Ruszyłem
w stronę salonu i gdy zobaczyłem, że na kanapie siedzi Amy, oparłem się o
ścianę i zacząłem wnikliwie się jej przyglądać. Blondynka od razu wstała i
szybkim krokiem wyszła z pokoju. Cicho zaśmiałem się pod nosem. Nie rozumiem
jej. Za co ona jest na mnie zła? To chyba ja powinienem mieć do niej pretensje?
Z chęcią bym się na niej zemścił, jednak jakoś nie mam ochoty na takie zabawy.
Nie rozumiem, co się stało z tą dziewczyną. Kiedyś była dla mnie idealna. Nie
wierzę, że mogła tak postąpić i nie wierzę, że teraz zachowuje się tak samo.
Wyjrzałem zza futryny drzwi i spojrzałem jak szybkim krokiem porusza się do
swojego pokoju. Obleciałem ją wzrokiem
od stóp do głów. Jest jeszcze ładniejsza niż kiedyś – to muszę przyznać.
Szkoda, że nadal tak samo popieprzona. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Coś nie tak? – spojrzała się na mnie dziwnym wzrokiem Alex.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Nie – odpowiedziałem szybko – Zaraz do was przyjdę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Alex
i Zayn, który trzymał na ręku Chrisa weszli do salonu. Nigdy nie zrozumiem,
czemu Malik ciągle zajmuje się Clark i jej dzieckiem. Rozumiem, że jest jej
przyjacielem, ale dla mnie to nieźle przesadza. Przewróciłem oczami i ruszyłem
do pokoju Amy. Otworzyłem pewnie drzwi.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Roberts – zwróciłem się do niej.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- A
zapomniałeś już jak mam na imię? Trochę szacunku, jeśli już czegoś ode mnie
chcesz to zwracaj się do mnie po imieniu – wstała z krzesła – Nie jesteś ponad
wszystkich – spojrzała mi prosto w oczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Dobrze wiedzieć – parsknąłem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Po co tu przyszedłeś? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Chcę porozmawiać.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Nie mamy już o czym. Nie możemy po prostu o sobie zapomnieć i udawać, że się
nie znamy? – zaczęła.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Po co? To bezsensu – przerwałem jej.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
To czego ty ode mnie teraz oczekujesz?! <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Zawsze lubiłem jak się wkurzasz – zagryzłem dolną wargę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Naprawdę musisz być takim dupkiem? Nie takiego cię poznałam. Nie chcę mieć z
tobą nic wspólnego, zrozum i daj mi spokój.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Mieszkasz z Clark, mimowolnie jesteśmy znajomymi, Amy, co tu udawać, przecież
znamy się bardzo dobrze – spojrzałem jej prosto w oczy i głośno się zaśmiałem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Oboje się przez ten czas bardzo zmieniliśmy, więc nie sądzę – odparła twardo i
spojrzała się za okno.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
To może czas znowu się poznać. Będę szczery, Amy, nie pasuje mi ten układ, ten
twój krzywy wzrok i grymas na twarzy gdy mnie widzisz – zaśmiałem się –
Przecież nikogo nie zabiłem. Dla wszystkich będzie lepiej jak zachowamy układy
przyjacielskie. W końcu mamy wspólnych znajomych.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Jak chcesz – powiedziała wahając się – Bylebyś nie wchodził mi w drogę, dla
mnie możesz nie istnieć – spojrzała mi się w oczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">W
tym momencie miałem ochotę się na nią wydrzeć, jednak wziąłem głęboki oddech i
powstrzymałem się. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Chyba tak się przyjaźni nie zaczyna, Roberts – wrednie się uśmiechnąłem –
Jestem Harry – wyciągnąłem rękę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://8.asset.soup.io/asset/4011/7672_e422.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="84" src="http://8.asset.soup.io/asset/4011/7672_e422.gif" width="200" /></a><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Amy – prychnęła pod nosem i szybko zabrała swoją rękę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
To jak tam życie? – usiadłem na materacu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Okej. Wszystko od nowa i daję radę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Przyjrzałem
się jej uważnie. To nie ta sama Amy, całkowicie się zmieniła. Wcześniej zawsze
była wesoła, chociaż nigdy nie lubiła mówić o swoich problemach, teraz jest
jedną z najbardziej tajemniczych ludzi jakich znam. Chcę ją rozgryźć. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Harry! Amy! Chodźcie do nas – usłyszeliśmy głos Alex.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Spojrzałem
się na blondynkę, która bez słowa ruszyła do salonu, wstałem i poszedłem za
nią. Usiadłem na kanapie pomiędzy dziewczynami, a mój przyjaciel siedział na
dywanie razem z Chrisem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Jakie plany na dziś? - zapytał się
Malik, bawiąc się z chłopcem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Nic specjalnego – odpowiedziała Alex.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
To mam pomysł! Zabieram ciebie i Chrisa do Zoo. Chcecie się dołączyć? – Mulat
zwrócił się do mnie i Amy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Człowieku, ogarnij się wreszcie – wybuchłem śmiechem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- O
co ci chodzi? – Clark zmarszczyła brwi.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/2654f1cf4937df5be1ac731f466f831b/tumblr_mmglvzD48Q1rvzco7o1_250.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://24.media.tumblr.com/2654f1cf4937df5be1ac731f466f831b/tumblr_mmglvzD48Q1rvzco7o1_250.gif" /></a></div>
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Wy naprawdę tego nie zauważacie? Spójrzcie na siebie. Jak wy się zachowujecie?
Zayn, zajmujesz się Alex i jej dzieckiem
bardziej niż swoją dziewczyną. Ten układ wam pasuje? – wrednie się do nich
uśmiechnąłem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Harry, czy ty serio jesteś taki głupi? My się przyjaźnimy i chcę dla Alex jak
najlepiej. Nie każdy ma w życiu tak łatwo jak ty. Inni muszą ciężko pracować i
mają swoje problemy. Chcę jej pomóc, bo wiesz, wychowywanie małego dziecka w
tak młodym wieku nie jest łatwe – Zayn odpowiedział na moje pytania.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Jesteś bezczelny – powiedziała cicho Amy, patrząc na mnie – Nie każdy myśli
tylko o sobie. Zayn jest po prostu jej najlepszym przyjacielem i tak właśnie
się zachowuje. Powinieneś brać z niego przykład – delikatne się uśmiechnęła.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- Jesteśmy
młodzi. Zayn masz 20 lat, powinieneś chodzić na imprezy, a nie do Zoo, tyle na
ten temat.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Ty za to masz 19 lat, a zachowujesz się jak rozpieszczony małolat. Tyle na ten
temat – dogryzła mi się Alex.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Nie
chciało mi się kontynuować tej kłótni, więc po prostu zaśmiałem się. Często tak
robię. Wyśmiewam innych, pokazując im wtedy, że jestem lepszy. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Dobra, dobra, uspokój się Clark. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że może
Zayn powinien zastanowić się kim się bardziej opiekuje swoją dziewczyną, czy
przyjaciółką?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Odwal się – powiedział poważnym tonem Malik.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Zabawne, naprawdę, zabawne. Chyba ktoś tu nie zna odpowiedzi – spojrzałem się
na niego, a następnie na Amy – Radzę ci uważać, bo Perrie może niedługo poczuć
się zazdrosna. Chyba nie zostawisz jej, dla swojej przyjaciółki? To chyba nie
byłoby fair… chyba, że sama odejdzie od ciebie bez słowa.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">W
tym momencie Amy wstała i wyszła z salonu, a mój przyjaciel i Alex zaczęli
wymieniać się niepewnymi spojrzeniami.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
To ja was lepiej zostawię – spojrzałem się na nich z zadowoleniem w oczach.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Kiedy
szedłem korytarzem, Amanda akurat wychodziła ze swojego pokoju z torebką w
ręku.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- A
ty gdzie się tak spieszysz? – stanąłem jej na drodze.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Muszę gdzieś iść – powiedziała szybko.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Gdzie?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- Niedaleko.
Umówiłam się.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
No proszę, Amando, widzę, że nie próżnujesz – puściłem jej oczko – Z kim?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Nieważne. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Daj spokój. Podwiozę cię – otworzyłem drzwi i przepuściłem blondynkę – Biorę samochód!
– krzyknąłem do Zayna.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Dam sobie sama radę – powiedziała cicho.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Wsiadaj i nie marudź – odpowiedziałem stanowczo – Powiedz mi tylko gdzie i z
kim.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Dziewczyna
powolnie wsiadła do mojego auta i podała mi adres. Ruszyłem z piskiem opon,
cały czas obserwując siedzącą obok Amy. Blondynka wpatrywała się w okno i
wydawała się być zamyślona.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
No dobra, a teraz tak serio, z kim się umówiłaś? Po prostu powiedz, to żadna
tajemnica.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- Z
Louisem – spojrzała mi prosto w oczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Zmarszczyłem
brwi a uśmiech zniknął mi z twarzy. Nie podoba mi się, że mój przyjaciel
spotyka się z moją byłą dziewczyną. To nie za fajne uczucie. Tak jakby mnie
zdradzali. Spojrzałem się na nią ze złością.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Coś nie tak, mój drogi kolego? – zapytała się z wrednym uśmieszkiem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Nie – odpowiedziałem oschle.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Po
raz kolejny prawie wyprowadziła mnie z równowagi.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Podoba ci się?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Co? – zapytała lekko poirytowana.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
No czy Louis ci się podoba? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
To chyba nie twoja sprawa.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Zaśmiałem
się, udając obojętność i wyjrzałem przez okno.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Bardzo tęskni za swoją byłą dziewczyną. Eleanor to naprawdę fajna laska.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Super. Ty jakoś szybko poradziłeś sobie z naszym rozstaniem, Louis na pewno też
da sobie radę – spojrzała mi w oczy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Ja i Louis to dwie różne bajki.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Zauważyłam to, uwierz mi na słowo – powstrzymała się od wybuchnięcia śmiechem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">- To
dlaczego się z nim spotykasz? Skoro jesteśmy zupełnie inni… - zacząłem się z
nią droczyć.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Proszę cię, nie porównuj mojego gustu, gdy byłam głupią gówniarą do tego co
jest teraz. Wiele się pozmieniało, Harry. Ja zmądrzałam, ty się zmieniłeś…
wszystko się zmieniło, sam dobrze o tym wiesz.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Może są jakieś powody? – zasugerowałem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Może. Ważne, żeby było tylko lepiej, żebym była wreszcie szczęśliwa, sorry Styles – wzruszyła ramionami.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">W
końcu dotarliśmy na miejsce. Louis na ich spotkanie wybrał mały park, w którym
rzadko kiedy można kogoś spotkać. Wyszedłem z samochodu i z uśmiechem na twarzy
ruszyłem w stronę mojego przyjaciela.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<a href="http://25.media.tumblr.com/07f3bcf621725aa53f55eb7b735d383f/tumblr_ml4kb9ztkx1rvi6auo1_r1_400.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="111" src="http://25.media.tumblr.com/07f3bcf621725aa53f55eb7b735d383f/tumblr_ml4kb9ztkx1rvi6auo1_r1_400.gif" width="200" /></a><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Witam, Louis – wyszczerzyłem zęby – Postanowiłem odwieść naszą… przyjaciółkę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Daruj sobie – odwróciła się w moją stronę – Dzięki, za podwiezienie, ale możesz
już sobie iść.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">-
Powodzenia, Louis – zbliżyłem się do niego – Ale uważaj na nią, bo potrafi
zachować się jak suka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormalCxSpMiddle">
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Odwróciłem
się i pewnie odszedłem. Wsiadłem do samochodu i nerwowo uderzyłem ręką w
kierownicę. Ona znowu wszystko komplikuje. Co ma w sobie ta dziewczyna? Dlaczego
akurat musi zatruwać moje życie? Gdyby nie ona nie byłbym teraz takim zepsutym
dupkiem, ale nie mam w tym momencie zamiaru się
zmieniać i okazywać dla niej serca. Amy wszystko zniszczyła i teraz
zachowuje się jak rozkapryszona idiotka. Nie dam się więcej wyprowadzić z
równowagi. Nie mogę więcej pokazać jakichkolwiek uczuć, w końcu tak dobrze je
ukrywam. Chciałbym tylko by odwaliła się od mojego przyjaciela. Nie podoba mi
się to i nawet nie wiem jak mam to opisać. Jedyne co mi towarzyszy gdy na nich
patrzę to bezsilność. Nienawidzę być bezsilny. </span><span style="font-size: xx-small;"><o:p></o:p></span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Zachęcamy wszystkich do komentowania rozdziałów, bo daje nam to dużą motywację. Wyrażajcie szczere opinie, pytajcie - co tylko chcecie. Co sądzicie o Harrym i jego zachowaniu? Dlaczego jest takim dupkiem? Lubicie go w tym wydaniu, czy wręcz przeciwnie? Możecie też zadawać pytania bohaterom :)</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;">ktoś poprosił nas o dodanie jakiś faktów o nas, więc:</span><br />
<br />
<div class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]-->1.<span style="font-size: 7pt;"> </span><span style="font-size: x-small;"> Jesteśmy directionerkami oficjalnie od 1 lutego
2012 roku.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">2. Miałyśmy jechać na koncert chłopaków do Berlina,
ale odpuściłyśmy, bo miałyśmy nadzieję, że przyjadą do Polski.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">3. Amy uwielbia Caluma z 5SOS.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">4. Alex uwielbia Luke’a z 5SOS.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">5. Obie mamy psy tej samej rasy – Westy (Eleanor
też takiego ma). </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">6. Kochałyśmy Lanielle i rozpaczamy, że oni nie są
już razem. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">7. Alex jest chyba największą fanką Violetty (serial
na Disney Chanel), obejrzała wszystkie odcinki! Nawet jak kiedyś byłyśmy u
naszego przyjaciela, to oglądała to z jego młodszą siostrą. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">8. Amy na początku śmiała się z Alex, ale po czasie
sama polubiła ten serial i teraz Alex jej opowiada każdy odcinek, a co piątek
oglądamy go razem.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">9. <!--[endif]-->Nasz przyjaciel nagrał Alex, jak ogląda Violettę,
hahah to jest najlepsze. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">10.
<!--[endif]-->Amy uwielbia Ekipę z New Jersey i Ekipę z New
Castle, a jak są nowe odcinki to nawija wszystkim w szkole o Charlotte i Garym.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">11.
<!--[endif]-->Mamy pewien zakład. Amy uważa, że i Harry i Zayn mają tatuaże na dupie, Alex-
że żaden. Ta, która przegra robi sobie tatuaż na dupie.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">12.
<!--[endif]-->Alex jest bardziej odpowiedzialna, a Amy
dziecinna.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">13.
<!--[endif]-->Alex uwielbia szybkich i wściekłych i w końcu po
długich namowach Amy obejrzała z nią 5 część i sama to pokochała. 24 maja 6
część♥♥♥</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">14.
<!--[endif]-->Amy jest bardziej wrażliwa, panikująca i
bardziej przejmuje się opinią innych.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">15.
<!--[endif]-->Alex jest bardziej doroślejsza, zawsze musi mieć
rację i ma w dupie co inni o niej myślą.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">16.
<!--[endif]-->Amy uwielbia Leonardo Dicaprio.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">17.
<!--[endif]-->Drugim domem Amy jest dom Alex, a w wakacje
praktycznie tam mieszka. Nawet ma tu swoją podkładkę na jedzenie. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">18.
<!--[endif]-->Amy ma bardzo dobry kontakt, ze swoimi dziadkami
i często plotkuje ze swoją babcią przez telefon, co wszystkich śmieszy.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">19.
<!--[endif]-->Lubimy piłkarzy!</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">20.
<!--[endif]-->Mamy taki plan, że 30 sierpnia jedziemy na
wielkie zakupy przed szkołą do Warszawy
i pójdziemy wtedy na premierę 1D This is us.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">21.
<!--[endif]-->Uwielbiamy Justina Biebera, Codiego Simpsona,
Eda Sheerana, Demi Lovato, Micheala Jacksona, Kamila Bednarka, Eminema i Bruno
Marsa.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">22.
<!--[endif]-->W liceum idziemy na dwa różne profile i nikt nie
może tego zrozumieć, ale i tak będziemy nie rozłączne, hahah. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">23.
<!--[endif]-->Dwie piosenki, których Amy słucha prawie
codziennie to Breathe me – Sia i Coldplay – The Scientists, a Alex Dla Ciebie –
Kamil Bednarek i Out of my limit – 5SOS.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">24.
<!--[endif]-->Mamy miliony chłopaków (nazywamy tak każdego,
który nam się spodoba). </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">25.
<!--[endif]-->Kiedy nasz przyjaciel założy fullcapa tył na
przód to wygląda jak Harry. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">26.
<!--[endif]-->Raz kłóciłyśmy się o chłopaka, ale w końcu Alex
odpuściła i ‘wzięła’ sobie jego kolegę.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">27.
<!--[endif]-->Converse to nasza ulubiona marka butów.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">28.
<!--[endif]-->Alex ma takie same conversy jak Zayn (takie z
komiksem supermana), fioletowe i niebieskie.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">29.
<!--[endif]-->Amy ma czarne i miętowe convsersy.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">30.
<!--[endif]-->Byłyśmy na każdej części zmierzchu i kochamy
Jacoba.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">31.
<!--[endif]-->Chciałybyśmy wyglądać jak Selena Gomez, Demi
Lovato, Ariana Grande, Eleanor Calder, Jade Thirlwall i miliony innych.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">32.
<!--[endif]-->Alex to ta niższa.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">33.
<!--[endif]-->Jesteśmy ze sobą praktycznie cały czas, a gdy
nas nie ma razem to rozmawiamy na Skypie, potrafimy przegadać ok. 6 godzin,
albo i dłużej.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">34.
<!--[endif]-->Mieszkamy na strasznym zadupiu. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">35.
<!--[endif]-->Kiedy oglądałyśmy „Now is good” to Amy tak się
popłakała, że Alex musiała zatrzymać film żeby ta poszła do łazienki się
uspokoić.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">36.
<!--[endif]-->Nie możemy doczekać się koncertu 1D w Polsce i
drugiego koncertu JB.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">37.
<!--[endif]-->Mamy zdecydowane plany, by polecieć na wakacje
do Londynu po maturze.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">38.
<!--[endif]-->Alex leci w te wakacje do Grecji.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">39.
<!--[endif]-->Alex ma kompromitujące zdjęcie Amy sprzed 6 lat,
kiedy to na koloniach w Grecji Amy założyła czerwoną koszulkę i białą
spódniczkę i nasz przyjaciel się z tego strasznie wyśmiewa (patriotka Amy). </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">40.
<!--[endif]-->Dostałyśmy uwagę na historii za to, że
śpiewałyśmy Believe Justina Biebera. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">41.
<!--[endif]-->Na sylwestra nasi przyjaciele puszczali
fajerwerki i jedna petarda leciała po ziemi, prosto na nas i wybuchła między
nami, ale nikomu nic się nie stało.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">42.
<!--[endif]-->Chciałyśmy nauczyć się grać w FIFĘ, ale i tak
jesteśmy w tym beznadziejne.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">43.
<!--[endif]-->Amy ma fobię i panicznie boi się pająków.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">44.
<!--[endif]-->Alex ma 5 lat młodszego brata, a Amy o 9 lat
starszą siostrę.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">45.
<!--[endif]-->Kochamy zakupy.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">46.
<!--[endif]-->Na studiach zamierzamy mieszkać razem i jeszcze
z naszym przyjacielem.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">47.
<!--[endif]-->W przyszłości chciałybyśmy zwiedzić: Nowy Jork,
Los Angeles, Miami, Chicago, Tokio, Sydney, Paryż i Rzym.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">48.
<!--[endif]-->Po skończeniu 18 chcemy zrobić sobie tatuaże.</span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">49.
<!--[endif]-->Zawsze jak kupujemy chipsy to Amy nie wyobraża
sobie kupić innej paczki niż Lays paprykowe. </span></div>
<div class="MsoListParagraphCxSpLast" style="mso-list: l0 level1 lfo1; text-indent: -18.0pt;">
<!--[if !supportLists]--><span style="font-size: x-small;">50.
<!--[endif]-->Nasze twittery to: @zuziaax – Amy, @dmalikx –
Alex.</span></div>
<br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com49tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-27133164390341776552013-05-02T18:23:00.000+02:002013-05-02T18:23:13.340+02:00Rozdział 2<a href="http://www.youtube.com/watch?v=cyoXP3w7dp4">muzyka</a><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">Amy</span><br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9zP899idPVeHm6zYnP_kALWQxqGh__WhIr7C4f7vTRDvKnEJufzHuxHO9Ajmr4Q4nE6Cjy5Rug8YAiLlKfRWjMNZeV6-1bB759ynqZ2INAjoG8LnUztJcGhWw5HUztwT0r7iV7Evgk3Wg/s1600/tumblr_meknpwofnE1rfq05mo1_500-vert.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9zP899idPVeHm6zYnP_kALWQxqGh__WhIr7C4f7vTRDvKnEJufzHuxHO9Ajmr4Q4nE6Cjy5Rug8YAiLlKfRWjMNZeV6-1bB759ynqZ2INAjoG8LnUztJcGhWw5HUztwT0r7iV7Evgk3Wg/s320/tumblr_meknpwofnE1rfq05mo1_500-vert.jpg" width="160" /></a>Obudziły mnie rażące promienie słońca, które przedostawały
się do mojej nowej sypialni przez duże, przestronne okna. Odchyliłam białą
kołdrę i usiadłam na środku materaca.
Przy białych ścianach pod </div>
<span style="text-align: center;">oknem, na drewnianej podłodze znajdował się
duży i wygodny materac, czyli moje nowe łóżko. Na parapecie leżało kilka świeczek, mały bukiet i inne
dekoracje, dodające uroku temu pomieszczeniu. Za moim „łóżkiem” stało duże
lustro w grubej, białej ramce. Po drugiej stronie, w rogu znajdowało się białe
biurko, na którym stał komputer, lampka i nie schowane jeszcze rzeczy. Nad
meblem przywieszone były dwie półki, w których poukładałam kosmetyki i inne
drobiazgi. Moje ubrania wisiały naprzeciwko, na dwóch dużych wieszakach.
Rozejrzałam się wokoło mojego pokoju. Nie był zbyt bogato urządzony, ale mi
przypadł do gustu. Wyjrzałam przez okno i uśmiechnęłam się do siebie – spotkało
mnie ogromne szczęście o imieniu Alex. Gdyby nie ta dziewczyna, nie wiem gdzie
bym się teraz znajdowała. Jednak nadal nie mogę uwierzyć w to, że jej znajomym
jest Harry. Ten Harry. Głośno westchnęłam, ponieważ gdy zaczęłam o nim myśleć
robiło mi się słabo. Nasza historia jest dziwna, a dla mnie nadal bolesna.
Kolegowaliśmy się przez wiele lat. Gdy skończyliśmy 16 lat zostaliśmy parą. Wszystko
układało się świetnie, wspólne wypady do kina, nocowania, imprezy, spacery, czy
zwyczajne wieczory spędzane w domu. Po raz pierwszy czułam się tak dobrze i
beztrosko. Zaczęłam wierzyć, że jednak uda mi się być szczęśliwą. Niestety po
dwóch miesiącach naszej sielanki, moja najlepsza przyjaciółka – Melanie,
powiedziała mi, że Harry nie jest już mną zainteresowany i że, z nami koniec.
Miała mi to przekazać, ponieważ on nie wiedział jak mi to wyznać. Po tym jak
wracałam zapłakana do domu zobaczyłam ich wtulonych w siebie na ławce w parku
znajdującym się niedaleko mojego domu. Ona mnie zauważyła, on nie. Nigdy nie
zapomnę jej dumnego wzroku. Ten widok zapamiętam na zawsze. Chyba nie ma
bardziej bolesnej rzeczy niż świadomość, że osoba, którą kochasz nagle, bez
żadnego powodu zostawia cię dla twojej najlepszej przyjaciółki. To
wydarzenie wszystko zmieniło. Stałam się zamknięta w sobie. Wszystkie złe
emocje dusiłam w sobie, przestałam mieć jakichkolwiek przyjaciół, bo nie
potrafiłam nikomu zaufać. W szkole nakładałam na siebie fałszywy uśmiech,
chociaż widząc moich byłych przyjaciół migdalących się na korytarzach było mi ciężko. Gdy wracałam do domu, zamykałam się w pokoju, włączałam
muzykę i zapłakana próbowałam ukazać to co czuję tańcząc. Gdyby nie taniec –
chyba bym zwariowała. Kilka miesięcy po naszym zerwaniu, Harry poszedł do X –
Factor’a, przez co drogi jego i Melanie po prostu się rozeszły. Trudno było mi
czytać gazety, oglądać telewizję i patrzeć na jego zielone oczy i usta, które
jeszcze niedawno całowałam. To łamało moje serce na jeszcze mniejsze kawałki.
Moi rodzice nigdy nie przepadali za Harry’m. Po jakimś czasie powiedziałam im,
dlaczego już się nie spotykamy. Znienawidzili go. Po moich policzkach zaczęły
spływać łzy. Szybko przetarłam je zimnymi dłońmi. Zbyt dużo przez niego
wycierpiałam. Jednak gdy weszłam z Alex do tego mieszkania i zobaczyłam go i
ten jego bezczelny wzrok nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę. Miałam
nadzieję, że to jakiś beznadziejny sen. Niestety to moje życie. Tym razem nie
dam mu za wygraną. Otworzyłam drzwi i ruszyłam do salonu, z którego usłyszałam
śmiech Alex.</span><br />
<div class="MsoNormal">
- Dzień dobry – spojrzałam się na nią i pogłaskałam po
głowie Chrisa, który siedział ze swoją mamą na kanapie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Hej – uśmiechnęła się – Jak się spało?</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze – pokiwałam głową – A wam?</div>
<div class="MsoNormal">
- Też. Jakie masz plany na dziś? </div>
<div class="MsoNormal">
- Pierwszy dzień w szkole – uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormal">
- Zabieram cię wieczorem na imprezę. Poznasz kilku moich
znajomych, rozerwiesz się. Nie wiem jak ty, ale ja tego bardzo potrzebuję, na
szczęście z Chrisem zostaje Zayn, a Nina idzie z nami – westchnęła.</div>
<div class="MsoNormal">
- Okej, czemu nie – odparłam cicho.</div>
<div class="MsoNormal">
Oby wśród tych znajomych nie znajdował się Harry. To, że on
i Alex się znają jest bardzo dziwne. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Podobno nic
nie dzieje, się przez przypadek, a jeśli to nie prawda, to ten przypadek jest
koszmarny. </div>
<div class="MsoNormal">
- Bądź gotowa na 20. Na korytarzu wiszą twoje klucze. Ja
wychodzę o 12 i powinnam szybko wrócić, bo nie mam dziś zbyt pracowitego dnia.
Niedługo powinna przyjść Nina. </div>
<div class="MsoNormal">
- To ja idę się umyć – powiedziałam i odwróciłam się na
pięcie,</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_lsk68dpO8q1r2rtmho1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_lsk68dpO8q1r2rtmho1_500.jpg" width="150" /></a>Zamknęłam drzwi do niewielkiej łazienki, zdjęłam moją piżamę
i weszłam pod prysznic. Letnia woda odprężała mnie. Dzisiaj czeka mnie ciężki
dzień. Muszę dać z siebie wszystko na pierwszych zajęciach. Muszę dać radę. Po
15 minutach wyszłam z kabiny i wytarłam się ręcznikiem, założyłam na siebie
różowy szlafrok, a na głowę biały turban. Szybko pobiegłam do mojego pokoju,
gdzie na krześle leżały przygotowane przeze mnie ubrania. Wyjrzałam przez okno,
by sprawdzić jaka jest pogoda. Na pierwszy rzut oka było dość ciepło i
słonecznie. Założyłam na siebie luźną bluzę i legginsy. Następnie wysuszyłam
</div>
włosy i pomalowałam się. Gdy byłam już gotowa, spakowałam swoją torbę. <br />
<div class="MsoNormal">
- Wychodzę! – krzyknęłam do mojej współlokatorki.</div>
<div class="MsoNormal">
- Powodzenia – usłyszałam miły głos blondynki.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dzięki – szepnęłam i uśmiechnęłam się sama do siebie.</div>
<div class="MsoNormal">
Gdy byłam na zewnątrz minęłam się z Niną, z którą zamieniłam
kilka słów, po czym szybkim krokiem ruszyłam w stronę metra. Wieczorem
sprawdziłam jak dostać się do mojej szkoły, więc gdy siedziałam już w środku
byłam spokojna. Po 15 minutach stałam pod drzwiami wejściowymi do London Studio Centre. Wzięłam głęboki oddech i płynnym ruchem ręki popchnęłam drzwi.
Znalazłam się na korytarzu, pełnym ludzi, których nie znam. Tak naprawdę to nie
lubię być sama, chciałabym przez cały czas otaczać się ludźmi, których kocham i
którym ufam, jednak najwidoczniej los chciał inaczej. Miałam jeszcze trochę
czasu, więc zatrzymałam się pod salą, w której odbędą się zajęcia i zaczęłam
przyglądać się innym. Niektórzy ludzie wydawali się bardzo mili. Każdy był
uśmiechnięty i tryskał energią. Wtedy jeszcze bardziej czułam mały ból w
środku. Gdy już zmierzałam w kierunku drzwi, na korytarzu pojawiła się pewna
dwójka, która od razu przykuwała uwagę. Wysoka, szczupła dziewczyna o idealnej
figurze i seksownych, długich nogach, szeroko uśmiechała się, pokazując przy tym
swoje równe, śnieżnobiałe zęby. Wyróżniała ją ciemniejsza karnacja, </div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt_RQAj_a9KVVlgJABdlWF8PBZ-s8EmzM0Ro0e9pKZdUmIt7LeJWoZ9ArxRxuTFmsoryI6DppHZwh2YBU8HAPXYCzzNrVUB8nEWwpMkMlFH5zfW2V8MU6Yu2kqVIsq36DbG5Bkuyob7TSh/s1600/tumblr_m1sfn1NVEs1r8m5wqo1_250.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt_RQAj_a9KVVlgJABdlWF8PBZ-s8EmzM0Ro0e9pKZdUmIt7LeJWoZ9ArxRxuTFmsoryI6DppHZwh2YBU8HAPXYCzzNrVUB8nEWwpMkMlFH5zfW2V8MU6Yu2kqVIsq36DbG5Bkuyob7TSh/s200/tumblr_m1sfn1NVEs1r8m5wqo1_250.gif" width="200" /></a>burza loków
i bardzo stylowe, modne ubrania. Obok niej szedł ciemnoskóry chłopak, z lokami,
ładnymi oczami i słodkim uśmiechem. Kiedy przeszedł obok mnie, rzucił na mnie
okiem i delikatnie zagryzł wargę, przez co zrobiło mi się gorąco. Widać było,
że ta dwójka to doskonali tancerze. Wydawało mi się, że skądś ich nawet
kojarzę, należeli raczej do tych „popularnych”, jednak na pierwszy rzut oka nie
powiedziałabym, że są zarozumiali, aroganccy, czy chamscy. <br />
<div class="MsoNormal">
- Jesteś nowa? – zwrócił się do mnie nagle chłopak, który
najwidoczniej też czekał na zajęcia.</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak – pokiwałam głową nieśmiało.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mazzi – wyciągnął do mnie rękę – A to moja przyjaciółka –
Danielle.</div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć – dziewczyna szeroko się do mnie uśmiechnęła.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jestem Amy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Masz szczęście, że trafiłaś do naszej grupy. Zaczynasz od
wysokiego poziomu. Może powiesz nam coś o sobie? – zachęcał mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Spróbuję dać z siebie wszystko. Szczerze, to nie lubię
mówić o sobie, bo nigdy nie wiem co mam powiedzieć. Przyjechałam tu z małej
miejscowości, także można powiedzieć, że zaczynam teraz nowe życie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mamy nadzieję, że ci się tu spodoba – powiedziała
Danielle, w tym samym czasie wyjmując telefon, który zaczął jej dzwonić.</div>
<div class="MsoNormal">
- To Liam – zwróciła się do Mazzi'ego – Zaraz przyjdę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteście parą? – zapytałam chłopaka.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie – zaśmiał się – Danielle to moja przyjaciółka, a ten
Liam, który do niej dzwoni to jej chłopak i mój najlepszy przyjaciel. Zresztą
powinnaś go kojarzyć – wybuchł śmiechem – To Liam Payne z One Direction.</div>
<div class="MsoNormal">
Zrobiłam wielkie oczy. Czy naprawdę na każdym kroku, muszę
spotykać kogoś z otoczenia Harry’ego? Dlaczego akurat ja? Przecież dla fanek,
które marzą o ich spotkaniu to nieosiągalne, nawet jeśli od początku mieszkają
w Londynie. Ja jestem tu od niedawna i nawet nie przeszło mi przez myśl, że
mogę go spotkać. Teraz pragnę tylko o nim zapomnieć i nie mieć z nim nic do czynienia.
Czy los naprawdę musi być dla mnie taki wredny? </div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś fanką i pragniesz poznać Liama? I niech zgadnę
kochasz całą piątkę, no ale za randkę z Harry’m to byś mogła wszystko zrobić? –
zaśmiał się Mazzi.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, nie i jeszcze raz wielkie nie – powiedziałam ledwo
opanowując moje emocje – Nie chcę ich poznawać.</div>
<div class="MsoNormal">
- To dlaczego się tak zdziwiłaś? Jesteś chyba wyjątkową
dziewczyną – po raz kolejny zagryzł wargę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Po prostu jestem tu od niedawna, a poznałam już Zayna –
zawahałam się zanim wypowiedziałam imię mojego byłego chłopaka – i Harry’ego, a
teraz spotkałam dziewczynę i najlepszego przyjaciela kolejnego członka, to
trochę dziwne.</div>
<div class="MsoNormal">
- Prześladują cię – zażartował.</div>
<div class="MsoNormal">
W tym samym czasie podeszła do nas Danielle. Stanęła między
mną a swoim przyjacielem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Idziemy dzisiaj do klubu, Liam zarezerwował stolik –
puściła oczko do chłopaka – Amy, może chciałabyś iść z nami? Wydajesz się fajną
dziewczyną.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuję za zaproszenie, ale dzisiaj niestety obiecałam
koleżance, że pójdę z nią na imprezę i poznam jej znajomych – sztucznie się
uśmiechnęłam.</div>
<div class="MsoNormal">
Mazzi i Danielle, wydają się bardzo mili i fajni, jednak na
razie wolę unikać towarzystwa Harry’ego. Naszą rozmowę przerwał wysoki brunet,
który zaprosił wszystkich do sali. To nasz choreograf. Wydaje się być bardzo
surowym, ale i ambitnym człowiekiem. Mam nadzieję, że będę chłonęła z jego zajęć
jak najwięcej. Stanęłam niedaleko Danielle i Mazzi'ego i z uwagą przyglądałam
się naszemu choreografowi, który na samym wstępie przedstawił mnie grupie.</div>
<div class="MsoNormal">
- To Amy. Od dzisiaj nowa uczennica. Mam nadzieję, że się
spisze – lekko się do mnie uśmiechnął – Jesteś w naprawdę dobrej grupie, doceń
to. Dla przykładu Danielle występuje w teledyskach wielu gwiazd, w X Factorze,
na Olimpiadzie… bierz z niej przykład, a zajdziesz daleko.</div>
<div class="MsoNormal">
Jeszcze raz przyjrzałam się brunetce, to stąd mogłam ją
kojarzyć. Dziewczyna musi mieć wielki talent i szczęście. Sama chciałabym być
na jej miejscu. Odwróciłam głowę i w skupieniu zaczęłam słuchać naszego
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m7s0wzJh7d1r8tgaio1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="115" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m7s0wzJh7d1r8tgaio1_500.gif" width="200" /></a></div>
nauczyciela. Po rozgrzewce starałam się dać z siebie wszystko. Na początku było
trudno, musiałam przełamać stres, później jednak starałam się jak najbardziej w
to wczuć. Pierwsze zajęcia minęły niespodziewanie szybko. Byłam zadowolona.
Dałam radę i wreszcie miałam okazję profesjonalnie rozwijać moja pasję. Tak
długo na to czekałam.<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
***</div>
<div class="MsoNormal">
Wróciłam do domu po 18. Zastałam tam samą Alex, która
przygotowywała się do wyjścia. </div>
<div class="MsoNormal">
- Zayn zabrał małego, czyli możemy sobie dzisiaj zaszaleć – zaśmiała
się, malując się przed lustrem w łazience.</div>
<div class="MsoNormal">
- To dobrze. Może poznam kogoś fajnego – powiedziałam cicho.</div>
<div class="MsoNormal">
- Na pewno. A jak pierwszy dzień w London Studio Centre? </div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze. Bardzo mi się tam podoba – uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormal">
Zdjęłam buty i na bosaka pobiegłam do mojego pokoju.
Rzuciłam się na materac i w ciszy zaczęłam odpoczywać. Cały czas myślałam, o
spotkaniu z Harry’m. Nie mogę uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę. Czuję
jakbym była w jakimś beznadziejnym filmie. Nie chcę tak. Przełknęłam ślinę. Wyjęłam
z </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m724dmexOP1qetksto1_400.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_m724dmexOP1qetksto1_400.jpg" width="195" /></a></div>
kieszeni mój telefon. Rodzice nie dzwonili, nie odezwali się do mnie. To
przykre, że nie chcą mieć ze mną żadnego kontaktu, tylko dlatego, że ich nie
posłuchałam. Naprawdę zależało mi na ich wsparciu. Po cichu westchnęłam. To
wszystko mnie przytłacza, jednak muszę wstać i udawać, że wszystko w porządku,
uśmiechnąć się i dać sobie radę. Tak naprawdę nikt nie zna mojej historii. Nie
potrafię nikomu na tyle zaufać. Mam tylko nadzieję, że przez moją tajemniczość
Alex nie pomyśli sobie o mnie źle, ponieważ zależy mi na niej, naprawdę ją
polubiłam i jestem jej bardzo za wszystko wdzięczna. Po chwili zobaczyłam, że
Clark wyszła już z łazienki, więc podniosłam się i poszłam pod prysznic. Makijaż,
ubranie i uczesanie się zajęło mi trochę czasu, ale gdy już byłam gotowa
włączyłam laptopa i weszłam na Twittera i Facebooka. Zauważyłam, że do
znajomych zaprosił mnie Mazzi, więc mimowolnie się uśmiechnęłam. <br />
<div class="MsoNormal">
- Gotowa? – weszła do mojego pokoju Alex.</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak – uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mamy zamówioną taksówkę. Jedziemy do dobrego klubu.</div>
<div class="MsoNormal">
Chwilę później siedziałyśmy już w aucie. Droga była dość
długa, jednak gdy podziwiałam Londyn była ona przyjemnością. W końcu wysiadłyśmy z
samochodu i stanęłyśmy pod dużym budynkiem, z którego dobiegała muzyka. Przed
wejściem stał ochroniarz, a na parkingu znajdowało się kilka dziewczyn. Podążyłam
za Alex i weszłam do środka. Dziewczyna musiała bywać tu częściej, ponieważ
doskonale wiedziała, gdzie znajduje się „nasz” stolik. Zajęłam miejsce obok
niej i poczułam jak moje serce bije mocniej. </div>
<div class="MsoNormal">
- O, Amy! Jak miło cię znowu widzieć – uśmiechnął się
złośliwie Styles.</div>
<div class="MsoNormal">
- Będę miła i powiem, że z wzajemnością, Harry –
powiedziałam mrożąc go wzrokiem.</div>
<div class="MsoNormal">
Alex odchrząknęła i zaczęła przedstawiać mnie reszcie
znajomych.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ninę już znasz, a to jej chłopak – Niall. To Liam, jego
dziewczyna Danielle i Mazzi. Chodzą razem z tobą do London Studio Centre –
machała ręką.</div>
<div class="MsoNormal">
- My się już znamy – puścił mi oczko Mazzi, a ja wybuchłam
śmiechem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mieliśmy zabrać cię na tę imprezę. Dziwny zbieg
okoliczności – uśmiechnęła się Danielle.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dziwny – powiedziałam cicho, patrząc na Harry’ego.</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://25.media.tumblr.com/tumblr_me22nyRuZz1rkt7vho1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="166" src="http://25.media.tumblr.com/tumblr_me22nyRuZz1rkt7vho1_500.gif" width="200" /></a>- Widzę, że mamy wspólnych znajomych – dodała Alex – A to
Louis.</div>
<div class="MsoNormal">
Szczupły i przystojny chłopak popijając drinka uważnie mi
się przyglądał swoimi niebieskimi oczami.</div>
<div class="MsoNormal">
- Miło mi – powiedział słodkim głosem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mi również – uśmiechnęłam się do niego.</div>
<div class="MsoNormal">
- Najlepszy, ale to najlepszy przyjaciel Harry’ego –
powiedziała mi na ucho Alex – Chyba nic nie jest w stanie zniszczyć ich
przyjaźni. Są jak bracia.</div>
<div class="MsoNormal">
Zmarszczyłam czoło. Kiedyś to samo myślałam o przyjaźni
mojej i Melanie. Niestety – myliłam się.
Swoją uwagę skupiłam na Louisie i Mazzi'm. Intrygowali mnie, poza tym, chciałam
myśleć o każdym, byleby nie o Harry’m. Nie mogłam uwierzyć, że znowu muszę spędzić z nim czas. Nie chcę tego. Napiłam się
drinka i cały czas rozmawiałam z Mazzi'm. Wydaje się fajnym chłopakiem. Po
jakimś czasie ruszyliśmy do tańca. Kątem oka zauważyłam, że Harry podrywa jakąś
blondynkę. Przeklęłam ich w myślach i zajęłam się swoim tańcem z ciemnoskórym
chłopakiem. Chwilę później, podszedł do nas Louis i wyciągnął mnie do tańca.</div>
<div class="MsoNormal">
- Naprawdę miło mi cię poznać – mówił, gdy poruszaliśmy się
w rytm muzyki.</div>
<div class="MsoNormal">
- Cieszę się – zaśmiałam się – Opowiedz mi coś o sobie –
zagryzłam wargę, widząc, że Harry się na nas patrzy.</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://25.media.tumblr.com/7d460e316f0fb34d26f26bae97308456/tumblr_mkhrj2Hy0N1ruvpwjo1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="111" src="http://25.media.tumblr.com/7d460e316f0fb34d26f26bae97308456/tumblr_mkhrj2Hy0N1ruvpwjo1_500.gif" width="200" /></a>- Niedawno rozstałem się z moją dziewczyną.</div>
<div class="MsoNormal">
- Twój przyjaciel chyba jest zazdrosny – wybuchłam śmiechem,
nie mogąc się skupić.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie ma podstaw by być zazdrosnym – spojrzał się na niego –
W końcu nie jesteś jego dziewczyną.</div>
<div class="MsoNormal">
Louis wypowiadając te słowa szeroko się do mnie uśmiechnął,
a ja spuściłam wzrok. Nikt nie zna całej prawdy. Jeszcze raz spojrzałam na
Styles’a, po którym widać było poirytowanie. Zaczęłam rozmawiać z Louisem.
Polubiłam go. Wydawał się być fajnym chłopakiem, zupełnie innym niż jego przyjaciel. Chcę go bliżej poznać. Chcę, żeby
Harry dowiedział się, jakie to uczucie, gdy bliska ci osoba tak bardzo cię rani.
Nawet jeśli nie jesteśmy razem i nic do mnie nie czuje. Ja nigdy nie zapomnę
tego jak mnie zranił. Uśmiechnęłam się do Louisa i podeszłam z nim do baru, po drinki.
Czas się zabawić. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Przepraszamy, za opóźnienia, ale ostatnio nie miałyśmy czasu. Mamy jednak nadzieję, że rozdział wam się spodoba. Jeśli chcecie, to zadawajcie pytania bohaterom. Zachęcamy do komentowania, wyrażania szczerych opinii i polecania naszego bloga innym. Bardzo dziękujemy wam, czytelnikom za komentarze i liczne wejścia - oby tak dalej, i pamiętajcie, żeby zaobserwować bloga. Co sądzicie o znajomości Amy z Mazzi'm, a co o znajomości z Louisem? Jak według was potoczą się losy jej i Harry'ego?</div>
<div class="MsoNormal">
Życzymy miłego weekendu i serdecznie was pozdrawiamy ♥ - Amy&Alex.</div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com50tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-23758393989099796022013-04-19T15:31:00.004+02:002013-04-19T15:31:35.445+02:00Rozdział 1 <a href="http://www.youtube.com/watch?v=gJEoxeW7JvQ">muzyka</a><br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Alex</span><br />
<br />
<br />
Spojrzałam się na moją nową współlokatorkę, która ze zdziwieniem patrzyła na Stylesa i Malika.<br />
- Wszystko w porządku? – zapytałam po tym jak blondynka wykrzyknęła imię jednego z chłopaków i wzięłam mojego synka na ręce.<br />
- Tak, tylko to jest… - zaniemówiła.<br />
- Poznajcie się, to Harry i Zayn – wskazałam na chłopaków. – A to Amy, będziemy razem mieszkać.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg02I-2JoDQsyv4Vu53LRqEv2KArM116dmaLn8-3kguxpSmpCt5wwXYDD2u_z_LG22isUJCTPTKn9Ynk7W3IUmRmVoMTlISJ1rtjIrUf0VoHFeybOu4n5TDc6FYrl6LLEHhiUWsmAxHHxIo/s1600/tumblr_mk4cnuscqI1qkknz0o1_250.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg02I-2JoDQsyv4Vu53LRqEv2KArM116dmaLn8-3kguxpSmpCt5wwXYDD2u_z_LG22isUJCTPTKn9Ynk7W3IUmRmVoMTlISJ1rtjIrUf0VoHFeybOu4n5TDc6FYrl6LLEHhiUWsmAxHHxIo/s200/tumblr_mk4cnuscqI1qkknz0o1_250.gif" width="168" /></a>Brunet spojrzał na moją nową koleżankę przenikliwym wzrokiem, przyglądał jej się przez chwilę.<br />
- Miło cię poznać – wyciągnął do niej dłoń. Blondynka spojrzała tylko w jego zielone oczy nie odwzajemniając jego uścisku. Mój kolega lekko oszołomiony poprawił swoje włosy i odparł:<br />
- Będę leciał Clark, na razie – wyszedł. <br />
Pociągnęłam Amy za rękę i zaprowadziłam do wolnego pokoju.<br />
- Możesz go urządzić jak chcesz – uśmiechnęłam się. Oparłam się o futrynę i patrzyłam jak Roberts rozpakowuje swoje rzeczy.<br />
- Skąd się z nimi znasz? – zapytała po dłuższej chwili.<br />
- Poznaliśmy się na jakieś imprezie, zaprzyjaźniliśmy, oni bardzo mi pomogli. Gdyby nie Zayn, nawet nie chcę myśleć co by się stało ze mną i moim dzieckiem. A ty? – podniosłam brwi.<br />
- Ja i Harry pochodzimy z tego samego miasta, byliśmy kiedyś razem, ale wybacz nie chcę tego wspominać ani o tym rozmawiać.<br />
- Rozumiem. Jak będziesz czegoś potrzebowała jestem u siebie.<br />
Weszłam do mojego pokoju, który jest utrzymany w odcieniach beżu i bieli. Na jednej ścianie widnieje napis „Happiness is not a destination it is a way of life”, druga natomiast cała pokryta jest przenajróżniejszymi zdjęciami. Stoi tu łóżeczko mojego syna, dwuosobowe łóżko, na którym właśnie siedzi Zayn, zaraz obok białe biurko na którym zawsze stoi mój laptop, a naprzeciwko wielka szafa również w tym samym kolorze. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkXG3EFdtSSMF1FyzqrKaHnc-ggjTsh42AAFeg17zrJdT-7c7H-O2CSBjvhePOlWLwkZE-SPWUGTxNQcScn3Mjb7Yr2r_PQ2lVW42UwJG8iv4LIXq8eYHnPFryIBUGycXtSIZRS_DzRE9a/s1600/tumblr_mkqkhvUZVs1r30hbfo1_500_large.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkXG3EFdtSSMF1FyzqrKaHnc-ggjTsh42AAFeg17zrJdT-7c7H-O2CSBjvhePOlWLwkZE-SPWUGTxNQcScn3Mjb7Yr2r_PQ2lVW42UwJG8iv4LIXq8eYHnPFryIBUGycXtSIZRS_DzRE9a/s200/tumblr_mkqkhvUZVs1r30hbfo1_500_large.jpg" width="200" /></a></div>
Spojrzałam na mojego przyjaciela a później na Chrisa, nic nie jest tak proste i oczywiste jak się wydaję. Moja historia jest męcząca, skomplikowana, a dla niektórych bezsensowna. Wyjechałam do Londynu po kłótni z rodzicami, którzy pokładali we mnie wielkie nadzieje, byłam jedynaczką, ich oczkiem w głowie, Alex to, Alex tamto. Problem w tym, że ja tego nie chciałam. Nie jestem idealna i nigdy nie byłam. Nie chcę udawać kogoś kim nie jestem. Chcieli bym uczyła się na najlepszych uczelniach, miała dobre maniery i poukładane w głowie. Oni zaplanowali całe moje życie, kiedy mnie nie było jeszcze na świecie. Żyłam jak pod jakimś kloszem, chciałam się wyrwać, żyć. Kocham Anglię, dlatego postanowiłam wyjechać do stolicy a nie na drugi koniec świata. Chciałam być wolna, nastolatka z marzeniami i chęcią poznawania świata. Przyjechałam tu bez niczego, tylko ja, mój aparat i sterta ubrań. Pierwszy wieczór spędziłam w klubie, tam poznałam chłopców z One Direction, tam ja i Zayn zaprzyjaźniliśmy się, jesteśmy do siebie bardzo podobni, możemy milczeć lub rozmawiać godzinami. To właśnie oni mi pomogli, a Malik zawsze wyciąga mnie z kłopotów i pomaga mi uporać się z moimi problemami. Jest moim starszym bratem, bardzo go kocham. Kiedy wszystko sobie ułożyłam, miałam mieszkanie, pracę, przyjaciół pragnęłam tylko jednego, chciałam znaleźć chłopaka, który będzie mnie kochał, który zawsze będzie przy mnie, będzie mnie wspierał i przy nim będę czuła się bezpiecznie. Było dobrze, dopóki ja i Zayn pewnej nocy nie upiliśmy się i nie przespaliśmy ze sobą. Nie wiem nawet czy mój przyjaciel pamięta o tym zdarzeniu. Wmówiłam wszystkim, że to dziecko mojego chłopaka, który zwiał gdy dowiedział się o ciąży. Wtedy moim największym wsparciem był Zayn, mogłam i dalej mogę liczyć na niego w każdej sytuacji, opiekował się mną, pilnował bym była bezpieczna. To on chodził ze mną na wizyty u lekarza i to on był przy porodzie. Zayn i Chris mają bardzo dobry kontakt, mały go uwielbia. Zayn jest jego ojcem, ale nikt o tym nie wie, tak jest po prostu lepiej. Boli mnie tylko to, że nie mogę stworzyć dla mojego dziecka normalnej rodziny. On jest dla mnie najważniejszy. Uśmiechając się, patrzyłam jak leży obok Malika i bawi się swoimi zabawkami. Jest taki uroczy. Pierwsze miesiące były dla mnie straszne, byłam wykończona fizycznie jak i psychicznie, nie chciałam go, pragnęłam żeby tylko przestał płakać bo byłam tak bardzo zmęczona. Wtedy to też właśnie mój przyjaciel przychodził i zajmował się Chrisem bym mogła się przespać. Zawdzięczam mu wiele, dzięki niemu nie poddałam się, stawiłam czoła przeciwnościom losu, stałam się matką, starałam się jak mogłam. Ale to on uświadomił mi, że to maleństwo potrzebuje teraz mnie, mojej miłości, wsparcia, ciepła, opieki. Jestem za niego odpowiedzialna i za to na jakiego człowieka go wychowam. Powiedział mi też coś bardzo ważnego, co zapieczętowało naszą przyjaźń. „Jeśli dasz z siebie wszystko, postarasz się, będziesz dobrą matką, ja zawsze będę przy tobie, będę cię wpierał, pomagał ci i opiekował się wami. Obiecuję.” Wiem, że Malik byłby fantastycznym ojcem, ale nie teraz. Jak na razie o tym wiem tylko ja. Westchnęłam jeszcze raz i odwróciłam się w stronę mojego przyjaciela. Położyłam się na łóżku, oparłam głowę o poduszkę i spojrzałam na Mulata.<br />
- Dlaczego ją tu przyprowadziłaś? – zapytał siadając rozkrokiem.<br />
- Nie miała gdzie mieszkać.<br />
- Alex to jest nieodpowiedzialne – podniósł głos.<br />
- Cicho, ona nie musi wiedzieć, że jej nie lubisz – usiadłam i wzięłam Chrisa na kolana. <br />
- Nie chodzi o to, że jej nie lubię. Martwię się, ty jej nawet nie znasz. <br />
- Zayn, ufasz mi?<br />
- Ufam.<br />
- To dobrze.<br />
- Ale Alex…- przerwałam mu.<br />
- Jej historia jest podobna do mojej, tak samo jak ja przyjechała sama do obcego miasta, nie ma gdzie mieszkać, nie ma pracy, chcę jej pomóc, bo wiem jak to jest. W moim przypadku to wy mi pomogliście dlaczego ja nie mogę zrobić czegoś dobrego dla niej? – spojrzałam mu w oczy.<br />
- Pozostańmy przy ty, że ci ufam.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYp43vzHJsry3bEq2uXVQicaTd3xxSKzlc70r26VKapJni19ChJF4YovfjfJZy9GftM63XrXpzsP3G93tBlgWMX4roB032LBXEmBhDvdJJ5GWGBEJxz3Syw9mHQNV-aDK6EVRI72DONzga/s1600/485329_243408852466187_1591902402_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYp43vzHJsry3bEq2uXVQicaTd3xxSKzlc70r26VKapJni19ChJF4YovfjfJZy9GftM63XrXpzsP3G93tBlgWMX4roB032LBXEmBhDvdJJ5GWGBEJxz3Syw9mHQNV-aDK6EVRI72DONzga/s320/485329_243408852466187_1591902402_n.jpg" width="248" /></a></div>
Uśmiechnęłam się szeroko i przytuliłam go.<br />
- Będę tu częściej wpadał.<br />
- Jesteś tu codziennie.<br />
- Wiem – zaśmiał się. – A widziałaś jej reakcje na Harrego?<br />
- Bo… - ugryzłam się w język. -…nie wiem, w końcu to Harry Styles, nie jedna dziewczyna zabiła by dla niego.<br />
- Tak, to akurat prawda.<br />
Malik wyciągnął ręce w stronę mojego syna, Chris zrobił to samo. Już po chwili mój przyjaciel stał na środku pokoju i podrzucał do góry małego.<br />
- Uważaj na niego.<br />
- Alex, czy kiedyś pozwoliłem żeby stała mu się krzywda? – zadał retoryczne pytanie. Uśmiechnęłam się tylko i patrzyłam jak Chris śmieje się bawiąc z Zaynem. W końcu Malik postawił go na ziemi. Kiedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, Chris wybiegł z pokoju. Zanim zdążyłam dojść do wejścia, mój syn wpuścił już do środka Ninę.<br />
- Ciocia! Ciocia! – krzyczał wyciągając w jej stronę ręce. <br />
- Cześć, maluchu – pogłaskała go po główce.<br />
- Widzę, że rodzinka w komplecie – zakpiła z nas.<br />
- Też cię miło widzieć – odpowiedział z uśmiechem na ustach Zayn.<br />
- Chodź, idziemy stąd. – powiedział do mojego syna, Malik. – Zabiorę go. – zwrócił się tym razem do mnie.<br />
- Nie trzeba.<br />
- Ale to żaden problem.<br />
Zayn założył mu białe Nike i wyszedł. Chwyciłam niebieską bluzę mojego syna i wybiegłam za nimi.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5yPZk1ur4C8g6nYDWj12rTWTBsSJ7AijYHaP9w1oRGbEez_tb0UBY8L80QB4JSVnqgL7hT0HDWjTIZBhKsWtHICB9JqF-GWjxj1HR4oFQo8pVDfDPmG9DZEaVGCEAgzXkS5lzQl3ght17/s1600/385197_588340717859208_2100894189_n_large.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5yPZk1ur4C8g6nYDWj12rTWTBsSJ7AijYHaP9w1oRGbEez_tb0UBY8L80QB4JSVnqgL7hT0HDWjTIZBhKsWtHICB9JqF-GWjxj1HR4oFQo8pVDfDPmG9DZEaVGCEAgzXkS5lzQl3ght17/s200/385197_588340717859208_2100894189_n_large.jpg" width="200" /></a>- A bluza? – machałam im przed oczami. – Buziak. – powiedziałam do Chrisa i pocałowałam go w czoło. Posadziłam go w foteliku na tylnym siedzeniu samochodu mojego przyjaciele i zamknęłam drzwi.<br />
- Wpadnę po niego później – pocałowałam Mulata w policzek i wróciłam do mieszkania. Zawołałam moją <br />
nową współlokatorkę i usiadłam na kanapie w salonie. Gdy tylko Amy pojawiła się w naszym małym pokoju gościnnym, Nina wyciągnęła do niej dłoń i przedstawiła się. Blondynka zrobiła to samo.<br />
- Skąd jesteś? – Nina zwróciła się do dziewczyny.<br />
- Pochodzę z Holmes Chapel.<br />
- To z tej miejscowości co Harry? – moja koleżanka spojrzała na mnie, potwierdzająco kiwnęłam głową. – Co cię tu sprowadza?<br />
- Chyba to co wszystkich, chęć spełniania marzeń i ciekawość poznawania nowego świata, życia.<br />
- W Londynie nie jest tak kolorowo – Evans przyjrzała jej się uważnie.<br />
- Może i nie, ale mam nadzieję, że lepiej niż w mojej rodzinnej miejscowości. Tylko tu mogę rozwijać swoją pasję i kształcić się w tym kierunku.<br />
- Amy jest tancerką dostała się do London Studio Centre – wtrąciłam się.<br />
- To bardzo dobra szkoła, jeśli chcesz coś osiągnąć związanego z tańcem to dobrze trafiłaś. – Nina tak jak i ja wiedziałyśmy o tej szkole, o tym jak trudno się tam dostać, jakie wysokie są wymagania ale również to, że to właśnie stamtąd wychodzi najwięcej znanych tancerzy, nasi znajomi również uczęszczają do tej szkoły.<br />
- Przyjechałam tu z silną wolą, chcę pokazać na co mnie stać. – spojrzała na nas Roberts.<br />
- Dobra motywacja.<br />
- A ty czym się zajmujesz? – blondynka zwróciła się do Niny.<br />
- Jestem opiekunką do dzieci, zajmuję się Chrisem.<br />
- A kto ci płaci? – dopytywała Amy.<br />
- Zayn.<br />
- Przyjaźnicie się? – Amanda spojrzała na mnie.<br />
- Tak, jesteśmy dla siebie bardzo ważni, on pomaga mi jak może, widzisz w tym jakiś problem?<br />
- Nie, nie chciałam cie urazić, tak tylko pytałam, to miło z jego strony, że tak o was dba. Jest po części dla małego jak ojciec.<br />
- To prawda – spuściłam głowę.<br />
Zapadła niezręczna cisza, którą przerwał dźwięk telefonu Niny.<br />
- To Niall, muszę lecieć – powiedziała dziewczyna. – Jutro mam być tak jak zawsze? – dodała jeszcze. Podniosłam się z kanapy i odprowadziłam ja do drzwi.<br />
- Tak, tak jak zawsze.<br />
- Trzymaj się Alex. – przytuliła mnie i wyszła.<br />
Wróciłam do salonu.<br />
- Jak to jest, że Nina jest z Niallem? – zapytała mnie Amy.<br />
- Wiesz, Horan jest najprawdziwszy z nich wszystkich, nie szczyci się sławą, nie wywyższa się, jest po prostu normalnym człowiekiem, takim jak ja i ty. Dla niego nie liczyło się to kim jest jego dziewczyna, skąd pochodzi, ile ma pieniędzy, czy jest znana, ważne było to żeby kochała go tak samo mocno jak on ją. Poznałam Ninę przed Niallem, ona szukała pracy a ja opiekunki, tak się poznałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy. W końcu Horan pewnego dnia wpadł tu z Zaynem i tak wyszło. Teraz ona jest dla niego najważniejsza i zrobiłby dla niej wszystko.<br />
- Na pewno tworzą przesłodką parę.<br />
- Zdecydowani. – uśmiechnęłam się. – Słuchaj musze odebrać Chrisa od Zayna, chcesz jechać ze mną? – powiedziałam po chwili.<br />
- Zostanę.<br />
- Okej, czuj się jak u siebie w domu, w końcu to już twój dom. – założyłam buty, schowałam telefon do tylniej kieszeni spodni i opuściłam moje mieszkanie. Dojście do metra zajęło mi dziesięć minut, więc już byłam w drodze do apartamentu mojego przyjaciela. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. W dużym salonie Malika na kocu siedział właśnie Mulat i mój synek.<br />
- Hej Perrie – zauważyłam wychodzącą z kuchni dziewczynę.<br />
- Hej Alex. Słyszałam, że masz współlokatorkę.<br />
- Tak, jest w porządku.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL67huBgegMqk7NLtdfbpgUkAFASY4lJs60Qc62hKxGgMLvwo0OyPblkUvAxXc3eYVOswRZ65nzq_TvuL2NAF1iIuWXXby-V8SCZcpan8QybswIvozfJ_40pOCjqeLUPAu01h_-hzWcLP2/s1600/tumblr_mg7ohxPlDC1rw2apyo1_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL67huBgegMqk7NLtdfbpgUkAFASY4lJs60Qc62hKxGgMLvwo0OyPblkUvAxXc3eYVOswRZ65nzq_TvuL2NAF1iIuWXXby-V8SCZcpan8QybswIvozfJ_40pOCjqeLUPAu01h_-hzWcLP2/s320/tumblr_mg7ohxPlDC1rw2apyo1_500.jpg" width="213" /></a>Kontakty moje i dziewczyny Malika są czysto koleżeńskie, nie jesteśmy jakimiś wielkimi przyjaciółkami ale często się widujemy, rozmawiamy. Edwards to bardzo pozytywna osoba, zawsze wnosi tyle ciepła i radości do towarzystwa. Jest osobą, z którą zawsze można się pośmiać, ale nie jestem pewna czy jest odpowiednią dziewczyną dla mojego przyjaciela. Zayn nie szuka ideału, chce dziewczyny z którą będzie mógł w milczeniu leżeć pod gwiazdami, a ona chyba nie jest tym typem. Przyjrzałam się jeszcze raz Perrie i jej różowym włosom. Lubię kontrowersyjny wygląd, więc mi to nie przeszkadza. Podeszłam do mojego synka i wzięłam go na ręce.<br />
- Pożegnaj się z ciocią i wujkiem.<br />
Chłopczyk pomachał najpierw w stronę mojego przyjaciela a później jego dziewczyny.<br />
- Podwiozę cię – zwrócił się do mnie Zayn.<br />
- Nie trzeba wrócimy metrem.<br />
- Daj spokój jest już późno, nie będziesz włóczyła się po stacjach metra w nocy z dzieckiem. – wziął swoją kurtkę i wyszliśmy z jego apartamentu.<br />
- Nie jestem dzieckiem – spojrzałam na niego.<br />
- Ale czasami się tak zachowujesz – nie patrzył na mnie. Wsadził Chrisa do samochodu i otworzył przede mną drzwi pasażera.<br />
- Nie prosiłam żebyś mnie krytykował, mówił kazanie czy dawał swoje jakże cenne rady. <br />
- Przecież nic nie mówiłem.<br />
- Jeszcze.<br />
- Chciałem tylko… - przerwałam mu.<br />
- Posłuchaj mnie Zayn, sama potrafię zadbać o siebie i mojego syna, cieszę się, że mi pomagasz, opiekujesz się nami i jesteś zawsze blisko, ale czasami przesadzasz. Nie jestem małym dzieckiem, zrozum to, przeszłam już tyle, że spokojnie mogę nazwać siebie dorosłą chociaż mam zaledwie dziewiętnaście lat.<br />
- Dorosłą? Odpowiedzialną? – odwrócił na chwilę głowę by spojrzeć na mnie. – Chyba nie byłaś nią zachodząc w ciążę z tym dupkiem.<br />
Spojrzałam na niego ze smutkiem, zmęczeniem i wściekłością w oczach. Wyszłam z samochodu gdyż znaleźliśmy się już pod moją kamienicą, wyjęłam śpiącego Chrisa i zaczęłam iść w stronę wejścia.<br />
- Alex!– wołał za mną Malik. – Alex, nie o to mi chodziło, przepraszam. – nie odwróciłam się. – Alexis!- krzyknął.<br />
Weszłam do środka i otworzyłam drzwi, przechodząc przez korytarz, zajrzałam do pokoju Amy, dziewczyna spała. Rozebrałam mojego synka i położyłam w łóżeczku przykrywając go kołdrą. Jest taki bezbronny, niewinny, niczego nieświadomy. Nie chcę żeby płacił za popełnione przeze mnie błędy. Jest dla mnie najważniejszy.<br />
- Kocham cię, moje maleństwo. – pogłaskałam go po główce.<br />
<br />
<br />
<br />
jeśli chcecie możecie zadawać pytania bohaterom, z wielką chęcią na nie odpowiemy. Jeżeli historia wam się spodobała to dodajcie nas do obserwowanych, jeśli to nie problem polećcie tego bloga koleżankom itp.<br />
Czy sądzicie, że Alex i Amy zostaną przyjaciółkami? Co sądzicie o relacjach Alex i Zayna?<br />
<div>
Życzymy miłego weekendu. :) </div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com81tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-51159964089836922752013-04-12T15:40:00.000+02:002013-04-12T15:40:30.308+02:00Prolog<a href="http://www.youtube.com/watch?v=hig5uLy2fe0">muzyka</a><br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<span style="font-size: large;">
Amy.</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Siedziałam na ławce
stacji londyńskiego metra. Założyłam na głowę kaptur, w uszy włożyłam
słuchawki, splotłam ręce wokół piersi. Chciałam chwilę odpocząć po długiej i
żmudnej podróży. Muszę zastanowić się co dalej, dokąd pójść. Mimo, że wyjazd do
Londynu to jedna z najważniejszych, ale i najpochopniejszych decyzji w moim
życiu – nie żałuję jej. Nie wiem co teraz będzie, nie wiem gdzie zamieszkam i
jak będę zarabiać na życie, ale przynajmniej oderwałam się od tej nudnej, szarej
i wręcz męczącej rzeczywistości. Wyjechałam z miejscowości, w której się
urodziłam, wychowałam, zawarłam przyjaźnie i poznałam moich wrogów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/tumblr_med31vLEHU1qa0v77o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="109" src="http://25.media.tumblr.com/tumblr_med31vLEHU1qa0v77o1_500.gif" width="200" /></a></div>
Holmes
Chapel to mój dom. Jednocześnie kochałam i nienawidziłam to miejsce.
Przymrużyłam powieki i w myślach przypomniałam sobie wczorajszy wieczór. Jakiś
czas temu jednorazowo przyjechałam do Londynu na przesłuchania do London Dance Centre.
Taniec był moją pasją od dziecka. Niestety nie miałam możliwości by się
rozwijać i jednocześnie spełniać moje marzenia. Byłam samoukiem, jednak
postanowiłam, że albo teraz, albo nigdy. Wczoraj dostałam wiadomość, że zakwalifikowałam się do tej szkoły i mogę zacząć naukę już za dwa tygodnie. Moja radość
była nie do opisania. W końcu coś mi się udało. Jednak moi
rodzice nie podzielali mojego szczęścia. W ogóle mnie nie rozumieli. Kazali
mi zostać w Holmes Chapel. Wróciłam do
pokoju, wzięłam walizkę, spakowałam wszystkie rzeczy oraz oszczędności i bez
ich zgody wyprowadziłam się. Nigdy nie zapomnę przerażonej miny mojej mamy i wściekłego
ojca. Ale musiałam tak postąpić, ponieważ życie pod ich dachem powoli mnie
niszczyło. Na miejsce dojechałam w nocy i tak siedzę sobie na tej ławce od
kilku godzin. Zdaję sobie sprawę z tego, że niedługo będę musiała wstać, poszukać
pokoju, mieszkania i pracy, ale nie mam na to jakoś siły ani ochoty. Otworzyłam
oczy i zorientowałam się, że na moich policzkach znajdują się łzy. Po prostu
ciężko mi z tym, że przez chęć spełnienia moich prawdziwych marzeń zostałam sama
bez żadnej pomocy, wsparcia i nadziei, choćby od rodziców. W tym samym momencie
obok mnie usiadła farbowana blondynka z odcieniami niebieskiego i turkusu w swoich włosach, mniej więcej w moim wieku. Przetarłam wilgotne
policzki dłońmi, które miałam schowane pod bluzą. <br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Wszystko w
porządku? – zapytała się mnie dziewczyna,</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Tak – delikatnie uśmiechnęłam
się.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Przecież widzę,
że nie… Coś się stało? Nie wyglądasz na mieszkankę Londynu – przyjrzała mi się od
stóp do głów.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- W nocy
przyjechałam tutaj z takiej małej miejscowości, w której mieszkałam od
urodzenia. Przyjechałam, bo dostałam się do szkoły tańca i mimo kłótni z
rodzicami, zostawiłam całe moje poprzednie życie, spakowałam się i wsiadłam w
pociąg. Nie mam nawet gdzie spać.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Ciekawy początek
znajomości. Jestem Alex Clark – wyciągnęła do mnie dłoń.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Amy. Nawet nie
wiem, czemu ci to mówię – westchnęłam.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Może to zabrzmi
sztucznie, ale doskonale to rozumiem. Sama pamiętam swoje początki samodzielności
w Londynie. Tyle, że ja miałam siedemnaście lat. Pokłóciłam się z rodzicami,
nienawidzę ich. I bardzo cieszę się, że uciekłam z tego pieprzonego domu. Też
nie miałam mieszkania, pracy, ale poznałam nowych ludzi, wielu ich było – odwróciła
głowę – Ale teraz mam grupkę przyjaciół, którzy mi pomagają. Teraz jest dobrze.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Łączy nas podobna
historia – kiwnęłam głową.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Można tak
powiedzieć. Ale czy ty w wieku 18 lat urodziłaś dziecko, które teraz musisz
wychowywać sama? – uniosła brew.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Masz dziecko? –
zapytałam zdziwiona.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Tak, rocznego
synka – Chrisa – uśmiechnęła się.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Jak sobie sama ze
wszystkim radzisz? – wypytywałam się.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Wiesz… wynajmuję
mieszkanie, jestem początkującym fotografem, więc jakoś te pieniądze wpadają –
sesje dla rozpieszczonych dzieci i bogatych rodzin i takie różne. Oprócz tego
mam naprawdę fajnych przyjaciół, którzy pomagają mi z Chrisem. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Zazdroszczę, że
jakoś to sobie wszystko poukładałaś – przełknęłam ślinę i poczułam gulę w
gardle, która pojawiała się wraz z łzami.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Wiesz co, Amy?
Może i zwariowałam, ale chodź ze mną, mam wolny pokój, jeśli masz trochę oszczędności,
możesz ze mną zamieszkać póki niczego sobie nie znajdziesz. W końcu razem
zawsze raźniej – przysunęła się do mnie nowopoznana dziewiętnastolatka.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Serio? –
wpatrywałam się na nią w szoku.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Ona tylko kiwnęła
głową śmiejąc się. Niezły początek. Naprawdę spotkało mnie szczęście, gdyż
przez zupełny przypadek poznałam dziewczynę, z którą zamieszkam. Zdaję sobie
sprawę, że to nieodpowiedzialne, ponieważ w ogóle się nie znamy i prawie nic o
sobie nie wiemy, ale wydaje mi się, że jesteśmy do siebie podobne i łatwo się
zrozumiemy. Dziewczyna wstała i pociągnęła mnie za rękę, </div>
oznajmiając, że nasze
metro właśnie się zbliża. Bez słowa ruszyłam za nią. Jechałyśmy w ciszy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.railway-technology.com/contractor_images/thales_telecoms/1-tube.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://www.railway-technology.com/contractor_images/thales_telecoms/1-tube.jpg" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Wychodzimy –
uśmiechnęła się do mnie Alex po około 20 minutach podróży.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Gdy szłyśmy ulicami
Londynu czułam na mojej twarzy i całym ciele nieprzyjemny chłód i wiatr. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Mieszkam w takiej
kamienicy, nic luksusowego, ale przynajmniej jest blisko do metra i centrum
miasta – wyjaśniała mi.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Alex co jakiś czas
pokazywała mi też różne ulice, bary, czy sklepy. Wydawała się miłą dziewczyną.
Jednak nie wiem, czy będziemy bliskimi przyjaciółmi, ponieważ po tym co
spotkało mnie w przeszłości nie umiem ufać ludziom. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Jesteśmy na
miejscu – wskazała na duży budynek.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Moje nowe mieszkanie
znajdowało się w jednej z kilku kamienic. Była to typowa londyńska budowla, zbudowana
z rudoczerwonych cegieł. Znajdowały się tu potężne drewniane drzwi oraz duże okna
oprawione białymi dekoracjami. Ulica wydawała się spokojną. Po obu stronach
kamienice, kilka sklepów, jakiś bar, kwiaciarnia, pizzeria i mini park, w
którym bawiła się mała grupka dzieci. Alex ruszyła pewnym krokiem do przodu, a
ja podążyłam za jej śladami, wlokąc za sobą walizkę. Blondynka otworzyła
ciężkie drzwi i weszłyśmy do środka. Klatka była czysta i zadbana.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Tutaj mieszka
jakieś stare małżeństwo, a obok małżeństwo z trójką dzieci, 4 lata, 9 i 13. –
pokazywała rękom na właściwe drzwi.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Weszłyśmy schodami
wyżej, gdyż mieszkanie Alex mieściło się na pierwszym piętrze.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Obok mieszka
jakieś młode małżeństwo, wyżej kilka rodzin z mniejszymi dziećmi, chyba dwie
rodziny z jakimiś nastolatkami, a reszta to studenci i młodzi ludzie – mówiła –
Gotowa zobaczyć twoje nowe mieszkanie?</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Jasne –
uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
Weszłyśmy do
środka, gdzie znajdował się długi i wąski korytarz, przy drzwiach stała mała
półka i wieszak, a na ścianach w odcieniach beżu wisiało wiele zdjęć Alex, jej
synka, najprawdopodobniej znajomych oraz jej własne prace. Po obu stronach
ścian znajdowały się drzwi prowadzące do dwóch pokojów, dalej – po lewej
stronie łazienka, a na końcu korytarza kuchnia połączona z malutkim salonem.
Zostawiłam moją walizkę przy drzwiach i poszłam za Alex, do salonu. Tam, na
kanapie, siedziało dwóch chłopaków bawiących się z dzieckiem. Jeden z nich był
chudy i miał czarne włosy, drugi wyróżniał się bujną burzą brązowych loków,
które skądś doskonale znałam. Gdy przekroczyłyśmy próg i Alex krzyknęła do
swojego</div>
<a href="http://24.media.tumblr.com/4fd5c78a66b34e6493d77100f200e02a/tumblr_mimxv3BRpl1r7gemeo2_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="120" src="http://24.media.tumblr.com/4fd5c78a66b34e6493d77100f200e02a/tumblr_mimxv3BRpl1r7gemeo2_500.gif" width="200" /></a>synka, ta dwójka odwróciła się. Doznałam szoku i dosłownie<br />
sparaliżowało mnie.<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
- Harry?! –
krzyknęłam z niedowierzaniem.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
jeżeli podoba wam się początek tej historii to zachęcamy do obserwowania bloga, polecania innym i wyrażania szczerych opinii w komentarzach :)</div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com53tag:blogger.com,1999:blog-757240370903331104.post-15591820697101495082013-03-27T17:30:00.000+01:002013-04-01T17:53:00.009+02:00Bohaterowie<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVh4xOYPXJta1Lujb8cQG20XMf3Wgv0emlXdxXNgHXoJx40e6_ctPEbojhuqsidNuv-NHH34bB4oUF-x6GHl8vktDciSp_G9AS3RhgQI7QWHeOosPjeCCqLnJiosuXphVjljNZFEdNRC32/s1600/fhh.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVh4xOYPXJta1Lujb8cQG20XMf3Wgv0emlXdxXNgHXoJx40e6_ctPEbojhuqsidNuv-NHH34bB4oUF-x6GHl8vktDciSp_G9AS3RhgQI7QWHeOosPjeCCqLnJiosuXphVjljNZFEdNRC32/s320/fhh.jpg" width="209" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<div>
<div style="text-align: center;">
<i>Alexis „Alex” Clark </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wiek: 19 lat </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Miejsce urodzenia: Birmingham</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zawód: Fotograf </i></div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: center;">
Zawsze uśmiechnięta, pewna siebie, wygadana. Stara się udowodnić wszystkim, że jest dorosła, że sama poradzi sobie z wychowaniem synka, lecz czasami to wszystko ją przerasta i chce być znowu dzieckiem. Największe wsparcie ma w swoim przyjacielu Zaynie. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://25.media.tumblr.com/97076f12209df4736b3c467e1134f3f1/tumblr_mgh8uv6RHC1qetksto1_1280.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://25.media.tumblr.com/97076f12209df4736b3c467e1134f3f1/tumblr_mgh8uv6RHC1qetksto1_1280.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Amanda „Amy” Roberts</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Wiek: 19 lat</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Miejsce urodzenia: Holmes Chapel</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Zawód: Początkująca tancerka, uczennica London Studio Centre, pracuje też dorywczo w Starbucksie</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Amy to zagubiona dziewczyna z ogromną chęcią do życia. Jest marzycielką,
która stara się spełnić swoje życiowe plany i aspiracje. Przez problemy
rodzinne oraz złamane serce stała się wrażliwa i delikatna. Swoje uczucia
oddaje tańcu, który jest jej największą pasją.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://userserve-ak.last.fm/serve/_/75580630/Nina+Nesbitt.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://userserve-ak.last.fm/serve/_/75580630/Nina+Nesbitt.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Nina Evans</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Wiek: 19 lat</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Zawód: Opiekunka do dziecka</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
Jest dziewczyną Nialla Horana. Bardzo miła, zabawna, kochana i
zakręcona blondynka. Uwielbia dzieci i ma z nimi świetny kontakt. Zajmuje się
Chrisem, gdy Alex jest w pracy. Ona i Clark są dobrymi przyjaciółkami. </div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/575957_10151780301314829_36489109_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="251" src="http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/575957_10151780301314829_36489109_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Marius „Mazzi” Listhrop</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Wiek: 20 lat</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span lang="EN-US"><i>Zawód:
Tancerz i uczeń </i><o:p></o:p></span><i>London Studio Centre</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br />
Mazzi to zakręcony i zabawny chłopak pełen energii. Uwielbia
imprezować oraz flirtować z dziewczynami. Jest przyjacielem Liama oraz
Danielle, z którą chodzi na te same zajęcia. Można na nim polegać i ufać mu. </div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/tumblr_mcf9c81oKG1rgr37ho1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://24.media.tumblr.com/tumblr_mcf9c81oKG1rgr37ho1_500.jpg" width="239" /></a> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Danielle Peazer</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Wiek: 24 lat </i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Zawód: Tancerka i uczennica </i><i>London Studio Centre</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
To pogodna, miła i otwarta osoba. Jest dziewczyną Liama
Payne’a. Ponad wszystko kocha taniec. Kiedy się porusza nikt nie może oderwać
od niej wzroku, każdy jej ruch jest doskonały, a taniec odznacza się szczególną
perfekcyjnością. Odnosi wiele sukcesów, występuje w reklamach, na koncertach
oraz w teledyskach światowych gwiazd. </div>
</div>
<div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/446_422706477821041_1379443701_n.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="318" src="http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/446_422706477821041_1379443701_n.png" width="320" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Perrie Edwards </i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Wiek: 19 lat </i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Zawód: Piosenkarka w zespole Little Mix </i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
To dziewczyna Zayna Malika. Jest zabawna, zawsze wszystkich rozśmiesza,
jest duszą towarzystwa. Często podróżuje
wraz ze swoim zespołem przez co rzadko widuje się ze swoim chłopakiem. </div>
</div>
<div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpgkTz946XL5CAz4kHs0Y4q3HBNBlwtLdiUAFyqqkZGfftVJdb9CGKkYXKrfy_QrP802vSG_-HM_b_pLcDns33yde23Vz2AsuqjfV5F4hd1tY54pTQAwh-QqYu1fYgH3EQUHZo0E078xhr/s1600/582298_10150816932217143_332415111_n_large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpgkTz946XL5CAz4kHs0Y4q3HBNBlwtLdiUAFyqqkZGfftVJdb9CGKkYXKrfy_QrP802vSG_-HM_b_pLcDns33yde23Vz2AsuqjfV5F4hd1tY54pTQAwh-QqYu1fYgH3EQUHZo0E078xhr/s320/582298_10150816932217143_332415111_n_large.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Chris Clark </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wiek: 1 rok </i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
To synek Alex i Zayna, lecz wszyscy myślą, że to dziecko jej byłego chłopka więc dziewczyna wychowuje go sama. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJbz5jHibQiW0oBiBMxXKJCJxMZrYJ9z80XUBlJefxcbatWJSi-JRybdDCjBd2U_XOuMK_le5PFc35b3pb3IL17c9qSkD5qdNIoc52rk5VnZlPF88ntHe88pZB6UlhtDWSNWCQA2aWxk3i/s1600/22312_501539009870293_1742900797_n_large.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJbz5jHibQiW0oBiBMxXKJCJxMZrYJ9z80XUBlJefxcbatWJSi-JRybdDCjBd2U_XOuMK_le5PFc35b3pb3IL17c9qSkD5qdNIoc52rk5VnZlPF88ntHe88pZB6UlhtDWSNWCQA2aWxk3i/s320/22312_501539009870293_1742900797_n_large.png" width="263" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<h2>
<i><b>One Direction </b></i></h2>
</div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zayn Malik (20 lat) </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Harry Styles (19 lat) </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Niall Horan (19 lat) </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Liam Payne (20 lat) </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Louis Tomlinson (21 lat) </i></div>
Cassie & Zoeyhttp://www.blogger.com/profile/10205295893577888112noreply@blogger.com31